Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Jasne, jak tylko ją spotkam. W niedzielę u mnie jej nie było!

Może dlatego, że przyszłam o 11 zamiast jak zwykle o 9:30

Gratuluje także Panny Walerci! :ok:

Ja nie lubię tego kota (dziwne nie? Nie lubić kota). Trochę się jej boję. :oops:

Może mi przejdzie jak się dziewczyna troche uspokoi, na razie jest jakaś narwana.

KRYSTYNKO BIERZ SIĘ ZA PRZEPISYWANIE STATUTU PROSZĘ. Jak Ci się nie chce to pomyśl ile tracimy szans na kasę. A z prywatnym sponsoringiem to na razie słabiutko, widzisz.

Ale się dzieje!!! Baśko, jesteś nie do zdarcia. Faktycznie, żaden kot Ci nie podskoczy, ani szczur...Kurcze, nie wzięłabym kanalizacyjnego za nic na świecie. Autentycznie się ich brzydzę, tak jak robali.

Witam wszystkich po długiej nieobecności:):)

Mam takie pytanie czy mógłby ktoś zaopiekować się moją Anielką? W czwartek mam remont i niestety nikogo nie będzie w domu a osoba która go będzie robić raczej by się nie przejmowała tym czy kociak jest czy już czmychnął gdzies. Jedzoko oczywiście dam albo pieniązki jak kto woli:):) Szukam dla niej domku który mógłby ją przygarnąć na tydzień.

Jest ona bardzo grzeczna ale troche dzikowata.

Pozdrawiam.

Te małe kotki są słodkie :!:

Są na kociarni?
A co z tymi kotkami co miały być (te uratowane) :?:

Już są

Zresztą, po co to piszę- jutro zobaczę :mrgreen:

Moja Kicia chyba jest zazdrosna bo jak to piszę to chodzi po mnie, ugniata, mruczy i udaje że jest najmilszym i najgrzeczniejszym kotkiem na świecie :wink:

Będę musiała jutro meeeega rano wstać na dyżur, ale myślę, że warto :kotek:

Super, że ten drań Bercik-syn-marnotrawny się znalazł. Może wreszcie doceni co to opieka i pełna micha. Walercia- cud- szczerze to nie liczyłam, że uda się ją odnaleźć, a jednak

. Jutro stanę z nią oko w oko, zobaczymy czy naprawdę jest taka straszna :wink:

.

Ilka, Walercia może nie jest straszna, ale francowata - przymila się, za chwilę leje łapą z pazurem. Sterylka ją uspokoi. Aj hołp.

wiiwii pisze:Ilka, Walercia może nie jest straszna, ale francowata - przymila się, za chwilę leje łapą z pazurem. Sterylka ją uspokoi. Aj hołp.

Hahaha....ma umówioną sterylkę DZIŚ!! Się zemściłam :mrgreen:

A Alfred no niestety odszedł tej nocy [*], był naprawdę słaby.

MIKUŚ pisze:A Alfred no niestety odszedł tej nocy [*], był naprawdę słaby.

szkoda, Mikuś

Mam chwilę czasu i siedzę w Onecie. Widzieliście takiego kota ? - to kalectwo.
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/najgrub ... 869,w.html

wiiwii pisze:
MIKUŚ pisze:A Alfred no niestety odszedł tej nocy [*], był naprawdę słaby.

szkoda, Mikuś

Basiu, przykro mi, był taki fajny. Zrobiłaś coś, co mało kto zrobiłby dla takiego szczurka, podziwiam Cię za to.
Alfredku [*]

Mam chwilę czasu i siedzę w Onecie. Widzieliście takiego kota ? - to kalectwo.
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/najgrub ... 869,w.html

Nie ma to jak tak skrzywdzić kota. Upaść zwierzę, które z samego założenia ma być zwinne i poruszać się z gracją.

A propos gracji. Miodka nie ma jej za grosz. Ostatnio wskoczyła na stół... Chciałam ją przegonić. Efekt? Zaczęłą potykać się o własne łapy, przewróciła dwie szklanki i prawie potłukła talerzyk. :ryk:

Pingwiny kochane ! :1luvu:

wzięłabym to wszystko do siebie, ale chyba by mnie narzeczony na balkon wystawił :mrgreen:

A ogółem to ruszyłam 4 litery i dodaję zdjęcia.

http://img833.imageshack.us/img833/756/forummioty.jpg
http://img88.imageshack.us/img88/2547/forumommm.jpg
http://img708.imageshack.us/img708/6351/forumpapu.jpg
http://img99.imageshack.us/img99/708/forumpyszczek.jpg

a to druga kota w pełnej krasie:
http://img607.imageshack.us/img607/6534/forumsan.jpg

i nasza psica:
http://img59.imageshack.us/img59/2461/forumpsica.jpg

http://zaginaldom.pl/2012/04/24/czym-wam-zawinilem/

zatkało mnie totalnie.

iwoo1 pisze:Mam chwilę czasu i siedzę w Onecie. Widzieliście takiego kota ? - to kalectwo.
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/najgrub ... 869,w.html

Coś mi to przypomina niestety

Sylwia_kociara pisze:http://zaginaldom.pl/2012/04/24/czym-wam-zawinilem/

Trudno nie płakać, jak się to czyta. Kosmiczne draństwo!!!
Ale tu płacz nic nie pomoże, tylko działanie. Na pewno temu psu znajdą dom, ale jaki straszny bezmiar krzywdy wyrządzony przez okrutnego człowieka. I czy to jedyny zwierzak skrzydzony przez drania?

No właśnie...
Jeśli ktoś raz skrzywdził zwierzaka, nie zawaha się zrobić tego ponownie...
W Polsce zdecydowanie zbyt łagodnie traktuje się takie sprawy....

Nie płakać, działać! Wysyłać forsę, adoptować, sterylki robić, petycje. Takie mam w głowie. Jak tylko zaczynam zastanawiać się, siedzieć w necie i czytać te historie, to wydaje mi się, że cierpienie nie ma końca.

Bazarek zrobiłam.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=141399

Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kto przegląda forum