Sosnowiec Kocia Chatka

Po dyżurku

Na kwarantannie imprezowo musiało być w nocy

żwirek leżał chyba w każdym miejscu,
Pysiolek, Łatek i Klaudynka - kupa rzadka

Łatek dzisiaj zakończył leczenie łapy antybiotykiem, jak coś prosze tylko Riwanolem mu smarować

do wtorku wieczór(bo w srode rano po niego przyjade i zabiore na kastrację razem z dwoma dzikimi kotkami.

Lusi uszy przeczyszczone
Prosze Łatkowi, czarno-bialej i Czarnej która dojedzie do Chatki jeszcze-nie podawać we wtorek wieczór jeść

Klaudynce podałam co trzeba. :ok:

Balbince dałam w jedzeniu paste odkłaczającą, lubi chyba byc głaskana po główce, bo nawet nie uciekała

Chciałam zapytac czemu Kala i Bianka chodzą nadal w kubraczkach

A na zdrowej spokojnie, tylko coś Mamuśka fuczy, może to przez Madzię.
Madzia mały uciekinier bardzo chce wyjść za drzwi
Panterek domagał się głaskania, jedzonko nie było raczej tknięte

w kuwecie tez nic nie widziałam.
Orzeszek jak to Orzeszek zjada palce :lol:

To chyba tyle

Zostawiłam okna otwarte, grzejniki wyłączone

Dziewczyny jak któraś z Was będzie ścigała Kali i Biance kaftaniki to zostawcie je proszę na widoku, bo muszę oddać do almavetu :wink:

CatAngel pisze:Chciałam zapytac czemu Kala i Blanka chodzą nadal w kubraczkach

Kala miała poprawiane szwy, bo jeden puścił i miała przepuklinę, więc ona na pewno powinna mieć jeszcze kaftanik.
Biance to nie tylko kaftanik ale i szwy chyba wypadałoby już ściągnąć. Z tego co wiem od Teresy w tym tygodniu mają jechać do nowego domku i nowa opiekunka ma się zająć zdjęciem szwów.
Kaftanik Kali jest już oddany, bo był za duży. Ten, który ma na sobie to jest chyba używany od nas.

gosiakot pisze:
terenia1 pisze:Dziś do domku pojechała Iśka.

Jesssu ten wątek ta zap.....że aż mi umknęla adopcja malutkiej buraski , no maleńka z mojej starej ulicy -szcześliwego domowego mruczenia

Zrobiłam wpis na fb co by podzielić się ta wspaniałą wiadomością

Za Iśkę

Dziś z Beatką zrobiłyśmy dyżur (raczej Beatka go zrobiła) - ściągnęłyśmy kaftanik Biance - no nie wiem, ale chyba trzeba podjechać do weta żeby Pani Doktor jeszcze raz jej rankę posterylkową zobaczyła, ja niestety w tym tygodniu już nie dam rady, ale przed wyjazdem do domku dziewczyn trzeba by sprawdzić jak to wygląda. Planowałyśmy zawiezienie kotek w środę, ale gdyby się okazało że ranka Bianki jest jeszcze nie tak trzeba ten termin przenieść.
Może uda się je zawieźć jeszcze przed długim majowym weekendem dobrze by było.

Na zdrowej kociarni są dwa nowe kociaki ze schroniska - czarna kotka to Marcysia, pręgowany kocurek to Józek takie imiona mają nadane w schronisku, kociaki mega wystraszone, ale miejmy nadzieję, że u nas wyluzują.
To Marcysia i Józek, jeszcze w schronisku.

Pani Ola B. - koleżanka Doroty - złapała dziś kotkę dziką, ciężarną. Zmniejszyłam boks Balbinie i wsadzilyśmy ją tam wraz z transporterkiem p. Oli. Kotka dostała imię: Stasia (od ul. Wyspiańskiego skąd pochodzi). Jak byłyśmy po 21 to oprócz Bianki, także Kala nie miała kubraczka i... pracowała nad plastrem. Ubrałyśmy ją w ten zielony. Co do boksu po Klaudynce - bałam się kokcyciów stąd zmniejszenie balbinowego

Mara S pisze:złapała dziś kotkę dziką, ciężarną.

A ta kotka to taka dzika , czy raczej mocno wystrasona. Bo Ola mówila że tą parkingową taka proludzką chce złapać :?:

To jest ta proludzka ale jaka jest naprawdę to czas pokaże jak się uspokoi, w każdym bądź razie na parkingu dość blisko do ludzi z jedzonkiem podchodziła.

Ja zabiore Bianke do almavetu dzisiaj po pracy, jeżeli będzie ok zgodnie z umową zawioze ją jutro do domku a jeżeli okaże się, że są jakieś przeciwwskazania to będę mogła to zrobić dopiero w poniedziałek gdyż od czwartku nie mam samochodu.

Cookie1706 pisze:Ja zabiore Bianke do almavetu dzisiaj po pracy, jeżeli będzie ok zgodnie z umową zawioze ją jutro do domku a jeżeli okaże się, że są jakieś przeciwwskazania to będę mogła to zrobić dopiero w poniedziałek gdyż od czwartku nie mam samochodu.

Dzwonilam do almavetu, mogą przyjąć Bianke dzisiaj ale między 12:00 a 15:00,
Czy da ktoś radę?
Ja niestety nie jestem w stanie wyjść z pracy.

Zaraz przywioze drugą dziką kotke cieźarną jutro mam zamówione trzy zabiegi i ona jest trzecia

No ja niestety w tch godzinach nie dam rady się wyrwać

A co się z Bianką dzieje? Cookie zawieziesz tylko Biankę czy obie kotki byś wzięła? Trzeba je odwieźć jak najszybciej jak tylko będą mogły isć do domków....

Kotka "Stasia" ma sterylkę w czwartek w Lupusie.
Czy ktoś dałby rade ją jutro pod wieczór zawieźć do Lupusa?

CatAngel pisze:Zaraz przywioze drugą dziką kotke cieźarną jutro mam zamówione trzy zabiegi i ona jest trzecia

Kotka jest naprawdę dzikawa uciekła z boksu. Gryzie ze strachu i ciężko byłą ją złapać. Jutro o 9.00 przyjade po trzy koty na ciach

Edit: koty do Chatki przyjadą jutro po zabiegu dopiero po 20.00

na zdrowej:
któryś kot ma mega biegunkę.Nowe dwa kotki ze schroniska w dalszym ciągu przerażone.
na kwarantannie:
Bianka biegała bez kaftanika ,a Kali kaftanik dyndał wokół szyi.Biance nie założyłam kaftanika,brzuch raczej dobry,no ale sama nie wiem,może niech oceni lekarz.
Były dzieciaki z przedszkola. Najbardziej zainteresowane były kocimi zabawkami.

Mara S pisze:No ja niestety w tch godzinach nie dam rady się wyrwać A co się z Bianką dzieje? Cookie zawieziesz tylko Biankę czy obie kotki byś wzięła? Trzeba je odwieźć jak najszybciej jak tylko będą mogły isć do domków....

Kotka "Stasia" ma sterylkę w czwartek w Lupusie.
Czy ktoś dałby rade ją jutro pod wieczór zawieźć do Lupusa?

Zawioze oczywiście obie.
Jeżeli brzuszek wygląda dobrze uważam, że nie ma co czekać. Tymbardziej, że pani do której jadą Kala i Bianka adoptowala już od nas dwie kotki, więc mamy pewność, że "dziewczyny" będą pod dobra opieką.

Sosnowiec Kocia Chatka

Kto przegląda forum