Oj widuję i karmię codziennie, mam ich różnie dwa, trzy lub cztery kociaki.
Ten chory okazał się koteczką i to bardzo miziastą, zanim zacznie jeść muszę ją wygłaskać

wybiega mi na spotkanie i nie wiem jak mnie rozpoznaje, przecież chodnikiem wiele osób chodzi a ona już biegnie z daleka po schodach do mnie. Widzę, że lepiej już wygląda, to musiało być przez pchły i inne robactwo. Po odpchleniu futerko zaczęło odrastać, dostają też lepsze jedzenie niedługo odrobaczę je wszystkie to powinno być jeszcze lepiej.
Tamte kotki ciężarne wszystkie wysterylizowane, ale w tym miejscu co ta chora kotka, pojawiła się kolejna w ciąży i muszę ją szybko złapać a ponadto ma takie same czarne plamy na skórze i zaczyna się plackowate łysienie. W ogóle wygląda na chorą. Przy okazji sterylizacji poproszę weta żeby ją obejrzał dokładnie.
Ale mam jeszcze jedną podopieczną, o której chyba tu nie pisałam i zapraszam na jej wątek - szukam jej domu i to też na cito!
viewtopic.php?f=1&t=141061 zapraszam i pozdrawiam
