Celebrytka Pusia - nie mogła opędzić się od prasy... Zainteresowanie mediów przyjmuje jak prawdziwa gwiazda... spokojnie - wręcz obojętnie... Natomiast artykuł o Pusi będzie w miesięczniku "Kocie sprawy"... ale nie wiem dokładnie kiedy... Właściwości terapeutyczne Pusi widzimy codziennie... niestety nie zawsze taszczymy ze sobą aparat...
U Pusi wszystko w jak najlepiej... chociaż ostatnio słyszę głosy, że wyhodowaliśmy potwora - bo łasica - łasi się i domaga pieszczot... dokładnie TAK JAK TRZEBA I POTRZEBUJE... Postaram się wkleić nowe fotki i może uda mi się przesłać krótki filmik jaki to z niej myśliwy na krowy...
Jestem w trakcie czytania książki. Prosto napisana i wzruszająca opowieść o odnalezieniu się dwóch istnień: uzależnionego od narkotyków, bezdomnego, ulicznego grajka i rudego kota, który, mocno poturbowany, postanowił znaleźć sobie dom. Bezdomny ratujący kota, który ocalił bezdomnego... może ta opowieść trafi kiedyś do biblioteki...