Micia pozdrawia
A ja mam problem-wczoraj byłam na "interwencji"-kot z raną na łopatce,brzydką otwartą dziurą,dookoła brak sierści.Chyba pogryzienie przez psa.Weci u mnie w niedzielę nie pracują,kot w miarę niezłej kondycji jak na to co zobaczyłam.dziś po południu jestem umówiona na łapanie kotik( ciężarnej),zabierzemy też tego kota do weta.Tylko że nie mam gdzie przetrzymać,nie mam za co leczyć.Koleżanka próbuje jeszcze załatwić jakąś pomoc w gminie-kot nie dziki,ewidentnie wyrzucony,czyli bezdomny.Zobaczymy
W kolejce czekają kotki do złapania na sterylizacje w tym jedna w wysokiej ciąży

.Wiosna
