Pysia & Haker story 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 20, 2012 22:25 Re: Pysia & Haker story 12

Badylku, ale ja kiedyś się od nich zaraziłem.
Starałem się Dużej nos wylizać, powiedział, że jak ma katar to nie wolno.
Nie, to nie.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Sob kwi 21, 2012 14:51 Re: Pysia & Haker story 12

Haker1 pisze:Duża kicha salwami, Duży kaszle seriami.
Zwariować można.
Ani myślę ich wygrzewać, życie mi jeszcze miłe, śpię w swoim pokoju.
Haker

Do weta z Dużymi!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 21, 2012 15:05 Re: Pysia & Haker story 12

Jak moja duża jest chora, to nawet mnie spycha z poduszki, żebym się nie zaraziła. I nie pozwala się trącać noskiem.
Florka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 21, 2012 15:06 Re: Pysia & Haker story 12

MalgWroclaw pisze:Jak moja duża jest chora, to nawet mnie spycha z poduszki, żebym się nie zaraziła. I nie pozwala się trącać noskiem.
Florka

Mądra Duża :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 21, 2012 18:18 Re: Pysia & Haker story 12

Duzi byli u weta ludzkiego.
Przeszkadzam Dużej w pisaniu, zawodowym pisaniu.
Musi mnie teraz poprzytulać i już.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Sob kwi 21, 2012 19:43 Re: Pysia & Haker story 12

Witamy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob kwi 21, 2012 21:01 Re: Pysia & Haker story 12

Haker1 pisze:Duzi byli u weta ludzkiego.
Przeszkadzam Dużej w pisaniu, zawodowym pisaniu.
Musi mnie teraz poprzytulać i już.
Haker


Nie przeszkadzasz,
tylko organizujesz wszystko we wlasciwych proporcjach :ok:

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob kwi 21, 2012 23:08 Re: Pysia & Haker story 12

Popisać to sobie Duża może później! Hakerek jest najważniejszy!
Badylek wspierający kumpla
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie kwi 22, 2012 0:49 Re: Pysia & Haker story 12

Haker1 pisze:Duża kicha salwami, Duży kaszle seriami.
Zwariować można.
Ani myślę ich wygrzewać, życie mi jeszcze miłe, śpię w swoim pokoju.
Haker

Dobrze robisz Hakerku. My jak Duzi chorzy też omijamy ich z daleka :mrgreen:
E.M i X

:ok: za zdrówko!

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 22, 2012 5:23 Re: Pysia & Haker story 12

Haksiu, jak Duzi?
Chyba dają Ci jeść, czy są całkiem chorzy?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie kwi 22, 2012 7:26 Re: Pysia & Haker story 12

Duża wczoraj przed 21 poszła spać, wstała dzisiaj przed 6 rano, nasypała jedzonka i poszła do pracy.
Duży też wyszedł do pracy.
Dobrze, że wieczorem Duży zadbał o moją miseczkę :mrgreen:
A ja wygrzewam się na słońcu, rano pobiegałem po balkonie.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie kwi 22, 2012 9:26 Re: Pysia & Haker story 12

A moja pracuje dziś w domu (raczej próbuję, w ogóle mi nie idzie)
Balkon zamknięty, za drzwiami łazienki ktoś. Mówię Ci, Haksiu :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie kwi 22, 2012 10:56 Re: Pysia & Haker story 12

Fasolko współczuję obcych w domu.
U nas już z tym jest spokój.
Duża nic nie może przynieść od momentu kiedy Duży ma zdiagnozowaną astmę na tle alergicznym.
Wiesz nawet ja go uczulam i on 3-4 razy na dobę zażywa takie lekarstwo żeby mógł normalnie oddychać.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie kwi 22, 2012 13:15 Re: Pysia & Haker story 12

Haker1 pisze:Duża wczoraj przed 21 poszła spać, wstała dzisiaj przed 6 rano, nasypała jedzonka i poszła do pracy.
Duży też wyszedł do pracy.
Dobrze, że wieczorem Duży zadbał o moją miseczkę :mrgreen:
A ja wygrzewam się na słońcu, rano pobiegałem po balkonie.
Haker

To wet im nie kazał zostać w domu?
Inka zaskoczona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 22, 2012 13:26 Re: Pysia & Haker story 12

Nie, powiedział, jak nie ma temperatury to można chodzić do pracy.
Mój to nawet co drugi dzień chodził na osłuchanie oskrzeli i płuc i jakieś robione syropy pije.
Nasz rodzinny wet nie lubi antybiotyków i nie jest skory do dawania L4, za to bez oporów daje skierowania na dodatkowe badania i ma dobrego nosa do leczenia i diagnozy.
Długo takiego rodzinnego szukałam i nie narzekam jak czekam w kolejce do niego.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Silverblue i 49 gości