Granit jest skałą magmową. Jest powszechny na Ziemi i powstaje bardzo głęboko w jej wnętrzu kiedy stygnie magma. Każdy minerał z tej magmy krystalizuje sobie w swoim czasie i dlatego widzimy w granicie te kropki, każdy minerał osobno. Takie szare, dymne szkiełka to kwarc, białe, różowe albo szare to skalenie, czarne albo srebrne to łyszczyki itd....
Granulit jest rzadszy, bo powstaje z przeobrażenia innych skał. Najpierw powstaje jakaś skała np magmowa albo co dziwniejsze osadowa i jeśli się zdarzy, że ta skała znowu znajdzie się tak około 30km pod powierzchnią ziemi to wyniku przeobrażeń minerały się przetopią i utworzą się nowe minerały a w efekcie powstanie skała metamorficzna czyli np granulit. Jeśli się przyglądniesz swoim nagrobkom łatwo dostrzeżesz, że minerały układają się w takie smugi. W skałach magmowych takich smug nie ma, bo one są efektem "ściskania" skał w trakcie krystalizacji.
Trochę mi głupio, że tak tu się wymądrzam
