Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Dziś albo w poniedziałek trafią na kiciarnię 2 kociaki 6 miesięczne. Są z Klimontowa. Kociaki miałby nie przeżyć, udało się ich dratować. Ktoś w tamtych okolicach wytruwa koty i psy trutką na ślimaki. Już kilkanaście kotów padło i kilka psów. :evil:

CO ZA NARÓD!!! SKU&%&%&%!!

Aaaa.............mam ochotę krzyczeć!! Cudem przeżyły.

Na szczęście sprawą zajęła sie już policja.

Mały Filemonek zjadł troszkę mokrej karmy dla kocich dzieciaczków, zrobił siusiu, ale kupki nadal nie ma. Jest przesliczny i wyglada zdrowo, miauczy wprawdzie na cały regulator i fuczy na mnie "groźnie", ale jak się go weźmie na recę to się przytula, albo mysli jak tu zwiać. Trochę mnie wystraszyliscie, bo ja własnie jestem po pracy i skąd mam wytrzasnać mleko dla kociaków itp. teraz w sobote. Jezeli zaczął jeść to tez trzeba je podawać?
Jak tylko się zorganizuję to wyslę fotki tego małego fuczacego przystojniaka. Dzięki wszystkim

Ewcia, skoro zjadł, to można chyba z mleczkiem poczekać... Chyba że masz dostęp do mleka preprowanego dla niemowląt. Wydaje mi się, że może zajść konieczność podania parafiny, żeby zrobił kupkę (przynajmniej z tego co czytałam tak to wygląda), parafina jest raczej na pewno w kociarni. Chyba że wszystko podano małemu Arturkowi (Arturek buuuuu :cry:

)

Ewcia
Jeszcze troszkę poczekam, bo on teraz zaczął dopiero normalnie funkcjonować, przedtem był w szoku. Zjadł porzadną porcyjkę

, interesuje się wszystkim wokoło, moze jak troszkę się porusza, pomasuję mu brzuszek to wszystko bedzie ok. Jak nie to skoczę na kociarnię po parafinę,chociaż boję się wszelkich zabiegów przy takim maleństwie.Zobaczymy, dam znać. On dopiero wczoraj poznał ludzi, bo cały czas był przecież ze swoją mamą w piwnicy gdzieć schowany i nie wiedział, czego ta duża (czyli ja) od niego chce. Właśnie wspina się na moje książki. Jak lubi książki to wszystko będzie dobrze :ryk:

OK

jakie książki lubi kocio?
Szoszana miauczała do Lema ostatnio

Akurat łaził po "Shirley" Ch. Bronte, ominął "Cień wiatru" Zafona i skoczył na "Toksycznych rodziców" (mam nadzieję, że nie był to element autoterapii, wolę mysleć, że mamusia go nie porzuciła). Jak widać zainteresowania ma różnorodne:) ,ale najwazniejsze jest to, ze zrobił wreszcie kupkę i tu jego zastępcza mama ucieszyła się, jakby co najmniej strzeliła 6 w totka! Wazne to umiec cieszyć się drobiazgami :ryk:

A więc intuicja mnie nie zawiodła. Moze jednak nadaję się na zastępcza matkę małego kociaka.

Brawo kupalek młodego! Brawo! :ok:

UWAHA LECĄ ZDJĘCIA MALUCHA OD EWY :roll:

O kuffa jaki piękny :1luvu:

Skąd matka, gdzie jest? Co z Nią?

Dziś wieczorem moi Drodzy bazarek jakiego jeszcze forum miau nie widziało.

Tylko u Nas, tylko My jesteśmy do tego zdolni :mrgreen:

Bazarek tylko dla odważnych :mrgreen:

Nie krępować się i kupować :ryk:

Ale muszę sobie wpierw walnąć 2 piwka na odwagę :piwa:

Znów pojawił się skubany cwaniak Bercik. Postawiłam klatkę, głodny, może jednak da się skusić i wejdzie. Specjalnie rano dałam mu tylko troszkę Animondy. Jak nie, to jeszcze spróbuje podebrać go na siatkę. Proszę trzymać kciuki.

Mały mieszkał z mamusią w piwnicy, ale od dwóch dni mama się nie pojawiła i trafił do mnie - zastępczej mamusi

Mikus- nie dzwoniłam, bo w międzyczasie mały zaczął dobrze funkcjonować i postanowiłam Cię nie nękac telefonami. Wystarczy, że nękam Mar_tikę;)

MIKUŚ pisze:Dziś wieczorem moi Drodzy bazarek jakiego jeszcze forum miau nie widziało.

Tylko u Nas, tylko My jesteśmy do tego zdolni Bazarek tylko dla odważnych
Nie krępować się i kupować

Ale muszę sobie wpierw walnąć 2 piwka na odwagę

Czyżby coś z sexshopu?

MIKUŚ pisze:Ale muszę sobie wpierw walnąć 2 piwka na odwagę

Ostrożnie z tymi piwkami, bo bazarek może nie dojść do skutku, a jestem ciekaaaawaaaa..... 8-O

Czekam, pewnie nie tylko ja.

Oj, chyba wszyscy z zapartym tchem czekamy na zapowiedziany bazarek, bo zapadła wyczekująca cisza. Oddychać, oddychać, proszę Państwa, bo się podusimy. :wink:

Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kto przegląda forum