Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 20, 2012 20:30 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Melduję się po dyżurze popołudniowym. Poszłyśmy z dziewczynami po 14.00, bo myślałam, że mamy dyżur łączony i nie chciałam przetrzymywać kotów bez jedzenia. A tu się okazało, ze dyżur poranny był i w efekcie niewiele miałysmy do zrobienia. Uprzatnełyśmy więc kuwety, dosypały jedzenia, tam gdzie nie było, zmieniły wodę i ogarnęłysmy boksy. Gutek zrobił rzadką kupke i wygladał bardzo biednie, prawie się nie ruszał. Mercedes uroczo mruczała i była spragniona pieszczot. Pimpus siedział spokojnie, a kot z boksu nad Gutkiem (nie wiem, jak się zwie) syczał i był w bojowym nastroju. Grządka jak zwykle bardzo milutka i grzeczna. Juz juz myslałam, żeby ja adoptowac, szkoda mi, że zdrowa,sliczna, przymilasta nie ma jeszcze domku. Ale wtedy własnie Marta zaproponowała, żebym wzięła na tymczas małego kociaczka, więc cóż było robić? Kociak ma 5, moze 6 tygodni. Jest chłopczykiem, białym z plamkami pręgowanymi na główce i grzbiecie. Po odpchleniu i odrobaczeniu jest u mnie i na razie spi w kontenerku. Wyglądał dosyć zdrowo, nie miał zaropiałych oczu, ani goraczki, ale czy jest zdrowy to zobaczymy. Dałam mu jedzonko, ale po tylu wrazeniach na razie śpi. Dziewczyny, powiedzcie, czy mam go karmić, czy jeszce poczekac, aż odreaguje stres. Podobno od dwóch dni był sam w piwnicy, bo jego mama gdzies zniknęła. A jak jest wygłodzony? Dajcie jakąś radę, bo się martwię, a nie mam duzego doswiadczenia w opiece nad małymi kociakami. Wprawdzie moja koteczka Tosia tez była taka mała jak ja jesienią zabrałam do domu, ale ona była bardziej energiczna i po odespaniu sama wzięła się za jedzenie. Czekam na wasze rady.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pt kwi 20, 2012 20:48 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Ten bojowo nastawiony now3y kotek to Klara :D Moje imię 8) Klarcia jeszcze będzie śliczną milutką mruczącą koteczką, zobaczycie :wink:
Obrazek

600 826 165

ilka;)

 
Posty: 282
Od: Nie lut 26, 2012 19:58
Lokalizacja: Sosnowieś, Dębica

Post » Pt kwi 20, 2012 21:16 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

evik75 pisze:Melduję się po dyżurze popołudniowym. Poszłyśmy z dziewczynami po 14.00, bo myślałam, że mamy dyżur łączony i nie chciałam przetrzymywać kotów bez jedzenia. A tu się okazało, ze dyżur poranny był i w efekcie niewiele miałysmy do zrobienia. Uprzatnełyśmy więc kuwety, dosypały jedzenia, tam gdzie nie było, zmieniły wodę i ogarnęłysmy boksy. Gutek zrobił rzadką kupke i wygladał bardzo biednie, prawie się nie ruszał. Mercedes uroczo mruczała i była spragniona pieszczot. Pimpus siedział spokojnie, a kot z boksu nad Gutkiem (nie wiem, jak się zwie) syczał i był w bojowym nastroju. Grządka jak zwykle bardzo milutka i grzeczna. Juz juz myslałam, żeby ja adoptowac, szkoda mi, że zdrowa,sliczna, przymilasta nie ma jeszcze domku. Ale wtedy własnie Marta zaproponowała, żebym wzięła na tymczas małego kociaczka, więc cóż było robić? Kociak ma 5, moze 6 tygodni. Jest chłopczykiem, białym z plamkami pręgowanymi na główce i grzbiecie. Po odpchleniu i odrobaczeniu jest u mnie i na razie spi w kontenerku. Wyglądał dosyć zdrowo, nie miał zaropiałych oczu, ani goraczki, ale czy jest zdrowy to zobaczymy. Dałam mu jedzonko, ale po tylu wrazeniach na razie śpi. Dziewczyny, powiedzcie, czy mam go karmić, czy jeszce poczekac, aż odreaguje stres. Podobno od dwóch dni był sam w piwnicy, bo jego mama gdzies zniknęła. A jak jest wygłodzony? Dajcie jakąś radę, bo się martwię, a nie mam duzego doswiadczenia w opiece nad małymi kociakami. Wprawdzie moja koteczka Tosia tez była taka mała jak ja jesienią zabrałam do domu, ale ona była bardziej energiczna i po odespaniu sama wzięła się za jedzenie. Czekam na wasze rady.


Kociak: jak ma więcej niż 4 tygodnie, podaje się pokarm stały - trochę karmy mokrej dla kociąt lub chrupek, ale rozmoczonych w wodzie lekko. Jak od dwóch dni nie jadł to powinien się rzucić na żarcie - tak na mój rozum! Chyba że nie umie jeść, można wtedy spróbować podawac mu z palca albo strzykawką Gerberka mus z kurczaka. Dobrze by było dopajać preparatem mlekozastępczym (nie mleko krowie!!!), ale nie wiem ile to kosztuje. Trzaby przeszukać miau. Tak samo jak w przypadku małych dzieci - nie wolno wprowadzać zbyt wielu pokarmów na raz, bo układ pokarmowy się jeszcze nie przystosował. Jak już tydzień jadł jedną rzecz, można spróbować odrobinę dać mu drugiej (np. gotowane mięso indyka). I trzeba go głaskać po brzuszku, masować jak mamusia. I wkładać mu tykający budzik pod podusię. Boże chyba się popłaczę zaraz. 8 lat temu tak robiłam.
Powodzenia Ewciu!

Gucio wydawał mi się wczoraj bardzo słaby. Basia robi dla niego wszystko co może... Bardzo dużo zależy od niego.

A jak zachowywała się Shila? Kotka czarna z boksu 5 na dole? Bo na razie chyba mało się rusza, nie wiadomo czy odsypia stres czy co?
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pt kwi 20, 2012 21:27 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Można podać Bebilon 2 albo inne mleko następne. Mixol chyba kilkadziesiąt złotych.
http://www.sklep.veterynaria.pl/?125,mi ... koty-300-g
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pt kwi 20, 2012 21:35 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Dzięki wiiwii za cenne rady :D
Maluszek na razie sobie leży. Jest chyba przerażony. Obudził się, a jak chciałam go pogłaskać to fuknął na mnie i syczał;) Moje dwie kotki stoją pod drzwiami do kuchni, gdzie jest maluszek i tylko czekają, żeby wyczaic, co to za stworzenie tam chowam. Kinia (najstarsza) juz cos czuje, ze jej przyniosłam kolejny "prezent" i patrzy na mnie z wyrzutem.
Jesli chodzi o tę czarną kotkę,to o ile dobrze pamiętam leżała bez ruchu, może rzeczywiscie jest jeszcze w szoku. Tyle nowych kotów, że ja też nie mogłam się odnaleźć;) A nie było mnie tylko 5 dni.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pt kwi 20, 2012 21:37 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Może któraś kotka by chciała małego karmić? To się zdarza nawet u sterylizowanych, jeśli mają zachowane listwy mleczne ;)
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pt kwi 20, 2012 21:41 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Aha! Zdjęcia, zdjęcia kobito! Pokaż malucha światu
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pt kwi 20, 2012 21:57 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Najpierw sama go muszę dokładnie obejrzeć;) Wiecie, ja chyba za delikatnie podchodzę do sprawy, nie chce go płoszyć, czekam az wyjdzie z kontenerka, ale tym sposobem, to moge ranek przywitac, bo mały Filemonek jest bardzo bojowy i ani mysli ułatwiać mi życia. Fotki zrobię jutro i przeslę, żeby pochwalic się jego wyjątkową urodą :D
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Pt kwi 20, 2012 22:28 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

evik- jak mały nie jadł 2 dni, jutro koniecznie musi coś zjeść...Bo u kotków zachodzą zmiany w watrobie bardzo szybko...Więc jutro jak młody nie będzie chciał to nawet jakieś mokre rozciapać i do pychola...

Tyle wiem jak nasz Szary zachorował i nie chciał jesc-na siłę nam kazali go karmić:/

W każdym razie mysle, ze to stres i jutro głuptak sam sie rzuci na jedzonko ;) Trzymam kciuki...

lukazon

 
Posty: 65
Od: Czw mar 01, 2012 11:00
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob kwi 21, 2012 4:57 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Mały chyba coś tam dziubnął w nocy, ale niewiele. Rano popiskuje, próbowałam mu podać jedzonko, ale nie bardzo chciał. Więc taki miękki pokarm mu delikatnie rozmazałam na pyszczku, więc chcąc nie chcąc musiał troszkę zlizać. Ale niewiele tego było. Jak na razie nie zrobił kupki. To mnie martwi. Ale dajmy mu jeszcze czas. Jak go wyjęłam z kontenerka, to głównie myslał, jak tu zwiać i zaszyć się w jakimś kąciku. Więc pijnuję, jak oka w głowie. Mam stres, jak młoda matka;) Dzięki Wam za rady :D
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Sob kwi 21, 2012 7:25 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

No to 1. zmiksowana karma z wodą lub Gerberek i strzykawka - nie ma na co czekać. Nie dawać jeść tylko KARMIĆ. Właśnie przeczytałam dwa wątki o tym jak ktoś czekał aż się samo poprawi i źle się skończyło.
viewtopic.php?f=1&t=20835&hilit=kotek+nie+chce+je%C5%9B%C4%87
2. Jak nie robił kupki to dać mu parafiny do pychola - możliwe że martwe robale są w jelitach i podtruwają, to niebezpieczne jest.
3. Mleko zastępcze - pewnie jeszcze ssał matkę. Ma ząbki, ale takie maluchy dopiero powolutku przechodzą na stałe pokarmy.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob kwi 21, 2012 7:41 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

evik75 pisze:Mały chyba coś tam dziubnął w nocy, ale niewiele. Rano popiskuje, próbowałam mu podać jedzonko, ale nie bardzo chciał. Więc taki miękki pokarm mu delikatnie rozmazałam na pyszczku, więc chcąc nie chcąc musiał troszkę zlizać. Ale niewiele tego było. Jak na razie nie zrobił kupki. To mnie martwi. Ale dajmy mu jeszcze czas. Jak go wyjęłam z kontenerka, to głównie myslał, jak tu zwiać i zaszyć się w jakimś kąciku. Więc pijnuję, jak oka w głowie. Mam stres, jak młoda matka;) Dzięki Wam za rady :D

wiiwii ma rację, malutki koniecznie musi zjeść. Ja pobiegłabym szybko po mleko zastępcze do lecznicy i karmę Royal CaninBabyCat. To są paszteciki dla najmłodszych. Zaczęłabym od mleka, na siłę strzykawką po troszeczku z boku pyszczka. lub spróbować buteleczką, może sam się złapie. Maluch z pewnością jeszcze nie jadł sam stałego pokarmu i nie będzie potrafił sobie z tym poradzić. Tak samo miałam z moją kotką, kiedy ją znalazłam jak była maleńka. Miska z mleczkiem też nie była dobra, ona umiała tylko ssać, nie wiedziała że można pić językiem.
I KONIECZNIE musi dzisiaj coś zjeść, często, ale po troszku. Z wątrobą nie ma żartów - za długo nie jadł.
Z kupką masowałabym brzuszek, tak jak liże im matka i watką zmoczona ciepłą wodą lekko odbyt, co sprowokuje wypróżnienie.
Owinąć malucha w ręcznik, żeby nie podrapał.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob kwi 21, 2012 8:27 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Może chciałby ssać z butelki mleko? Są takie małe dla kociąt, ja karmiłam, kot szalał za tym.
O taka http://allegro.pl/butelka-do-karmienia- ... 07791.html
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Sob kwi 21, 2012 8:38 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Razem z mleczkiem Mixolem, w opakowaniu znajduje się buteleczka do karmienia.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob kwi 21, 2012 8:58 Re: Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

alez sie tu dzieje, nowe osoby , nowe koty. jak to mówią nie nadąrzam:)

ela firma mnie na warszatty szkoleniowe za warszawe wysłała, wróciam wczoraj po nocy.
poza tym zaliczam na zmianę neurologa kardiologa okuliste i kupe zleconych badań. mam dość !
i w sumie nie wiedzą co mi

filcowasova

 
Posty: 389
Od: Nie sie 14, 2011 22:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 636 gości