viewtopic.php?f=1&t=141138na razie nie ma zdjęcia, ale jest smutna historia - cz ta historia ma szansę na dobre zakończenie?
Nie sądzę, by kotek zajął dużo miejsca i czasu, on chce tylko ciepła i jedzenia na ostatni etap życia...
Wiem, że ciężko o to miejsce, kasę ... czas... ale może ktoś go wypatrzy?
Rozmawiałam z Zakocona - kotek jest pod opieką weta, jest bardzo bardzo biedny, ale chyba właśnie z powodu starości... kocyk i miska, tyle chyba tylko chce. Wiem, że dziś ma też jechać do lekarza.
zajrzyjcie, wesprzyjcie choć dobra myślą