Jest dom tymczasowy do końca maja. Aż do końca maja i tylko do końca maja.
Jestem bardzo wdzięczna tej osobie, bo po dzisiejszym dniu byłam zrozpaczona.
Poza tym... jest gorzej.
Dżekus ma już anemię. Erytrocyty 5,5 ml. (norma od 6,5, hematoktyt 7,6, norma od 8,0) Antybiotyk nie zadziałał. Dzisiaj został zmieniony na doustny. Stąd jest tak potrzebny dom. Pracuję bardzo blisko od Dżekusia, ale mieszkam daleko. Byłoby mi trudno w weekend jechać do niego 2 razy dziennie po 20 km w każdą stronę i to jeszcze bez pewności że go zastanę, bo u nas pada i kot może się gdzieś schować.
Dom dla Dżekusia nadal aktualny. Jesli nie zadziałają leki i anemia będzie postępować tak szybko to kocurek ma bardzo mało czasu. Byłoby super, gdyby dom znalazł się bliżej Gliwic. Dżekusia bardzo stresuje nawet krótka podróż do weta, a przed nami jutro 300 km. drogi.
