...a w schronisku.....
ale było dzis pięknie, słonko, kawka, ciasteczka i koty
na prawdę w takiej aurze az miło posiedzieć na kociarni, popatrzeć jak koty turlają się i wygrzewają w słonku
a dobrych wieści dziś do domu pojechał gipsik Garedzik
dom bardzo fajny, ale kciuki potrzebne, bo zaczynał kichac, dostał dzis zylexis

dzięki deklaracjom Waszym
Oczywiście numer do domku spisany na umowie w biurze, a ja gapa nie zapisałam w kajeciku, wiec będę dzwonić dopiero w poniedziałek
Zylexis dostał tez Bamboszek i czarna kicia z chorymi łapkami
Dziekuję w ich imieniu bardzo, sprawdził się przy tym calicivirusie już.
A teraz przekazuję złą wiadomość
niestety biedna Merlin juz za TM
[i]
Byłam cały czas z DT w kontakcie, rany objęły cały łebek i łapki też
Od dłuższego czasu była tylko na specjalistycznej karmie, miała robione codziennie opatrunki, dostawała róznorakie leki.
Konsultowało ją 4 weterynarzy
Miała tez pobraną próbkę z rany na badanie histopatologiczne
Wyszła genetyczna choroba skóry, jakby niedorozwój naskórka. Przyszły tydzień temu.
Po wielu naradach i konsultacjach jej tymczasowa opiekunka i prowadzący weterynarz zdecydowali o ukróceniu jej cierpień.
Chodziła cały czas w kołnierzu, mimo uporczywego świądu, bardzo się męczyła
Przykro mi bardzo
