Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 16, 2012 20:07 Re: Broszka & Company

U nas też padało prawie cały dzień :roll: Ale jutro podobno ma być już lepiej :ok:

Jeśli chodzi o robienie zdjęć czarnym kotom, to zgadzam się w 100%, że bardzo trudno o dobre zdjęcie, bo przeważnie wyglądają na zdjęciu jak czarna plama. A Broszeczka zawsze wychodzi na zdjęciach super :1luvu:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 16, 2012 20:37 Re: Broszka & Company

A tu kawaler podobny do Broszki, choć o wiele bardziej rozbudowany na długość, przez którego wczoraj nic nie napisałam na moim wątku:

Obrazek

Na szczęście zajęty (kocha z wzajemnością Franię) i wysterylizowany, więc nie grożą mi dalekie podróże w jego wydaniu :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 16, 2012 21:00 Re: Broszka & Company

Ja chlebka nie piekę. Dla mnie samej i kotków wystarczy jak zrobię zakupy w pobliżu. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto kwi 17, 2012 8:52 Re: Broszka & Company

Alienor kawaler śliczny :1luvu: i rzeczywiście podobni z Broszką tylko on ma pyszczek bardziej smukły a Brosiaczek to Prosiaczek owinięty sadełkiem :mrgreen:

Dzisiaj od rana piękne słoneczko ale mnie coś strasznie boli głowa...
Mam wielkiego zgryza bo chłopak wynajmowany do sprzątania stajni i różnych prac w obejściu (np naprawiania ogrodzeń na padoku) od miesiąca leci sobie w kulki - umawia się i nie przychodzi, przekłada wciąż na jutro... a robota nie może dłużej czekać :evil:
Niestety znaleźć kogoś innego graniczy z cudem - młodzież teraz na wsi ma strasznie wygórowane ambicje a praca fizyczna (szczególnie przy g..nie) jest passe :|
Znów będę musiała sama zakasać rękawy a niestety jest to ponad moje siły :( I znów powraca widmo likwidacji stajni... :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto kwi 17, 2012 14:29 Re: Broszka & Company

Chłopak przyszedł w końcu dzisiaj ale powiedział że to raczej ostatni raz i żebym szukała kogoś innego :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto kwi 17, 2012 16:21 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Chłopak przyszedł w końcu dzisiaj ale powiedział że to raczej ostatni raz i żebym szukała kogoś innego :|

:( nie zazdroszczę :(
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro kwi 18, 2012 7:23 Re: Broszka & Company

Pozdrowienia ślemy i życzymy dużo zdrówka. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro kwi 18, 2012 8:20 Re: Broszka & Company

Smutno mi dzisiaj - TZ jedzie zaraz na pogrzeb swojego kolegi z pracy :(
Miesiąc temu zdiagnozowano u niego nieoperacyjnego glejaka mózgu :cry: Był w moim wieku...
Jakie to wszystko jest bez sensu...
Człowiek ma wielkie plany, szarpie się żeby je zrealizować, na okrągło praca i pogoń za kasą, zaciskanie pasa żeby kiedyś było lepiej...
Czy to w ogóle ma sens? W międzyczasie życie umyka aż nagle podstępna choroba lub wypadek je kończy i wymarzone kiedyś nigdy nie nadejdzie... :cry:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro kwi 18, 2012 10:19 Re: Broszka & Company

Aż mnie ciarki przebiegły gdy przeczytałam Twój post :(
Ale mnie też czasem nachodzą takie refleksje, że zadręczamy się jakąś sprawą, która wydaje się nam najważniejsza na świecie i myśl o niej nie daje spać po nocach, gonimy za czymś, co wcale nie jest potrzebne, a pewnego dnia żadna z tych rzeczy nie ma znaczenia, ale czasem ludzie nie mają nawet szansy się o tym przekonać, bo ich też już nie ma... :(
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro kwi 18, 2012 16:23 Re: Broszka & Company

Bardzo to wszystko smutne. :(
Najbardziej boli, gdy w sumie młodzi ludzie odchodzą. Masz rację. Biegamy za realizacją marzeń, kasą a życie man umyka.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro kwi 18, 2012 20:20 Re: Broszka & Company

Broszeczko, u brata mojego TŻta w grudniu(13 :!:) też zdiadnozowano glejaka. 56 lat, wysportowany facet, nie pamiętam aby miał kiedykolwiek katar, nagle w ciągu dnia ból rozsadzał mu głowę, miał nudności, wezwali pogotowie, w szpitalu zrobili tomograf - i wyrok. Jest po operacji, z niedowładem lewej strony. Kilka dni temu, po rezonansie okazało się, że odrasta.
Zostało mu w najlepszym wypadku kilka miesięcy życia.
Krucha ta nasza egzystencja niestety :(
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 19, 2012 8:44 Re: Broszka & Company

ewan pisze:Broszeczko, u brata mojego TŻta w grudniu(13 :!:) też zdiadnozowano glejaka. 56 lat, wysportowany facet, nie pamiętam aby miał kiedykolwiek katar, nagle w ciągu dnia ból rozsadzał mu głowę, miał nudności, wezwali pogotowie, w szpitalu zrobili tomograf - i wyrok. Jest po operacji, z niedowładem lewej strony. Kilka dni temu, po rezonansie okazało się, że odrasta.
Zostało mu w najlepszym wypadku kilka miesięcy życia.
Krucha ta nasza egzystencja niestety :(

Ewa, współczuję i bardzo, bardzo mi przykro ... :(
Jesteśmy bezsilni :( nowotwór to straszna choroba...
zabiera nam bliskich, przyjaciół i ukochane zwierzaki... :cry:

Pogrzeb w którym TZ wczoraj uczestniczył był świecki.
Roli mistrza ceremonii podjęły się wspólnie była żona i obecna tzn wdowa
TZ mówił że bardzo fajnie to wszystko wypadło.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw kwi 19, 2012 16:59 Re: Broszka & Company

Czy któraś z Was próbowała nowych karm bozity w małych kartonikach?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... art/285041
Kupiłam na próbę Diet & Stomach - Sensitive
Kotom bardzo smakowało, aż byłam zaskoczona bo zwykłej bozity nie jedzą :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw kwi 19, 2012 19:17 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Czy któraś z Was próbowała nowych karm bozity w małych kartonikach?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... art/285041
Kupiłam na próbę Diet & Stomach - Sensitive
Kotom bardzo smakowało, aż byłam zaskoczona bo zwykłej bozity nie jedzą :roll:

Ile kosztuje takie opakowanie i ile waży. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt kwi 20, 2012 7:14 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:
Broszka pisze:Czy któraś z Was próbowała nowych karm bozity w małych kartonikach?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... art/285041
Kupiłam na próbę Diet & Stomach - Sensitive
Kotom bardzo smakowało, aż byłam zaskoczona bo zwykłej bozity nie jedzą :roll:

Ile kosztuje takie opakowanie i ile waży. :roll:

To mokra karma w kartonikach, jeden waży 190g.
Dla mnie w zooplus cena może wynieść ok 2,90 za kartonik (przy zakupie pakietu 24 szt i po odjęciu rabatów)
W stacjonarnym sklepie zoologicznym cena za kartonik jest pewnie powyżej 4zł.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 157 gości