Witaj Dorotko
Nie odzywałam się,bo zmogło mnie okrótne choróbsko.W czwartek 4o st. gorączki,ale dzisiaj już lepiej.
Domek przygotowany na przyjazd Ufci

Pogoda piękna ,pościel i podusie wietrzą sie na płocie,jeszcze tylko ubierzemy nowe powłoczki i możemy się przytulać
Właśnie piekę chleb na zakwasie,który będzie jednym z darów powitalnych
Moja córcia Kasia oprócz pracy zawodowej w Londynie ,prowadzi lekcje jogi.
Wg.praw jogi nic nie może być za darmo
Jutro z rana wyjazd.Mamy w sumie do przejechania ok. 700 km
Zatrzymamy się w Częstochowie i kupimy jednak tą kuwetę krytą,taką jak ma u ciebie
Pozdrawiam,odezwiemy się z trasy
Dana