Lajla ...Kacper morf.+bioch.b.d. tylko te oczy.......

Myślę,że najgorsze pierwsze dni.Nie bardzo lubię prosić o pomoc obcych,a przyjaciół mam daleko.Najważniejsze uwierzyć w siebie.Jeszcze tylko przed wyjazdem młodych trzeba będzie obciąć kociastym szpony.Zwłaszcza Lajli rosną w zastraszającym tempie.No cóż- czarownica z niej :mrgreen:

śliczna czarownica :wink:

Lajla to wiedźma obrzydliwa.Dziś wkropiłam jej w jedno oko,a ona skoczyła przez moją głowę na plecy i zrobiła na nich sznytki. :strach:

Kacperek jest bardzo biedny.Oczka wyglądają strasznie.Jak na razie najlepiej mi idzie wkrapianie jemu.Tylko czasami płacze. :cry:

Wczoraj i dziś wymiotował,bardziej na sucho-mam nadzieję ,że to kłaczki,a nie jakaś następna cholera.Od dwóch dni przychodzi bidula do mnie na pieszczoty,czego dawno nie robił.Również zaczął spać na swoim byłym miejscu jak został adoptowany . :roll:

( pod barkiem jest posłanku )

Jakiego wirusa ma Kacperek w oczach?

herpesa,ale ma straszne powikłania bakteryjne.Lekarka powiedziała,że długo musiał z nim chodzić.A ja codziennie oglądałam mu oczy i miał czyste.Stało sie to z dnia na dzień.Nic nie rozumiem. :cry:

Jest taki biedny, że aż płakać mi się chce.

Czasami kichał ,bo jest alergikiem na kurz.ale dziś zaczął często i już się martwię,,by jeszcze jakieś inne badziewie się nie doczepiło.Po za tym wczoraj i dziś wymiotował.Dobrze,że je i pije,ale bidula apatyczna jest .Chyba na poprzedniej stronie napisałam co mu aplikuję za kropelki do oczu.
Załamana jestem :crying:

Welinko, nie płacz i nie załamuj się - Kacperek je i pije - to dobrze, jest apatyczny, bo to nic przyjemnego chorować, ale ma dobrane leki, więc będzie zdrowiał. Kciuki za stado całe trzymam.

Zgadzam się z agaiag. Trzymamy kciuki :ok:

sygitka21 pisze:Zgadzam się z agaiag. Trzymamy kciuki

Mam podwójne załamanie.Zaatakowały mnie z podwójną siłą unerwienia od ramion do palców.Po za tym odnowił się łokieć tenisisty (oba ) cztery lata temu miałam blokady i spokój z tym schorzeniem.Umieram z bólu -może ktoś mnie dobije :placz:

Przykro że źle się czujesz Obrazek

A z Kacperkiem jednak poszłabym do normalnego weta...
Wydaje mi się że powinien dostać antybiotyk, kropelki i immunodol to za mało.

Broszka pisze:Przykro że źle się czujesz
A z Kacperkiem jednak poszłabym do normalnego weta...
Wydaje mi się że powinien dostać antybiotyk, kropelki i immunodol to za mało.

Ja jestem ślepa.ale żona bratanka powiedziała,że się trochę poprawia.Po skończeniu kropelek wybiorę się do normalnego weta zrobić mu podstawowa badania.Chyba,że coś złego się stanie w międzyczasie.Dobrze,że ma apetyt,pije,a kupal w normie..Może wymiotował bo się odkłaczał. Cały czas go obserwuję.Co do kichania to wiem na 100%,ze jest alergikiem.Podobnie się zachowujemy :roll:

Nosek ma czyściutki.

Welino, nie rozpaczaj, bo ktoś tu na tym płaczliwym padole musi być silny.... no do ch..ry

Przecież jesteś bohaterska jak rany partyzant.
Musisz wytrzymać.
Leczenie oczek długo trwa, ale kociastemu się poprawi, na pewno...

A Lajla piękna jest, ot co :1luvu:

Masz racje jestem bohaterska jak ranny partyzant.Rozwalona na kawałki :roll:

,a od myślenia :conf:

łeb mi pęka.Co za ku.......ki rok . A z Lajli niedobre dziewuszysko -tylko lać :mrgreen:

Jak se wariata wzięłaś to se wariata masz.
Kara musi być...

Najgorsze to, że kocie wariatki mało z tego wyrastają...
cuś o tym wiem...

a ludzkie wariatki to z czasem jeszcze bardziej głupieją.

Znaczy sie jest nas dwie ,kocia i ludzka :ryk:

Jestem przez nią tak podrapana,że nie mogę nosić krótkiego rękawa,Wyglądam jakbym miała świerzba.Przychodzi w nocy i tupta po moich rękach.Zanim się obudzę to już mam krwawe dziury.

-wiedźma

Kacper też ma alergię na Lajlę.Jak wpuszczam ją do pokoju niesamowicie płacze.Pierwszy raz z czyś takim się spotkałam.

Kacperek nie lubi konkurencji :wink:

Trzymajcie sie wszyscy :ok:

i milego weekendu, hurra!

Lajla ...Kacper morf.+bioch.b.d. tylko te oczy.......

Kto przegląda forum