
Troszkę gorsza sprawa jest taka, że podłapałem od niej tego grzyba

Gibutkowa dzięki za bazarek

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gibutkowa pisze:unawena pisze:Gibutkowa- dzięki wielkie! Bardzo przydatne informacje! Czyli TFX może pomóc w KK? A może jeszcze jakieś skuteczne/ nieniszczące leczenie KK? Bo na razie wet polecił witaminki, wzmacniacze odporności.
Jakie witaminki i leki podnoszące odporność polecacie?
Nie, nie, TFX nie na KK, nie ma potrzeby stosowania tego na zwykły KK. TFX to jakby był nie dający się wyleczyć stan zapalny paszczy o podłożu autoimmunologicznym ale to "na potem". TFX to droga impreza, KK na spokojnie można inaczej wyleczyć. Ja daję witaminy dla kociąt - Gimpet Baby Paste oraz Betaglukan (możesz kupić, dla łątwego dawkowania Immunodol Cat). Tutaj masz linki:
http://www.kacikpupila.pl/gimpet-baby-p ... -7351.html
http://www.kacikpupila.pl/dolfos-immuno ... -8077.html
jimmy_lodolamacz pisze:Nowe wieści o Bunii są następujące: od niedzieli stała się apatyczna. Nie jadła i siedziała ciągle pod szafą. Wczoraj byliśmy u weta. Dostała przeciw bólowy i antybiotyk. Zrobiliśmy krew i wyniki są dobre. Troszkę leukocyty podniesione. Dlatego kontynuujemy antybiotyk. Dostaliśmy też roztwór na smarowanie odczynów po grzybicy Imen...coś tam (zapomniałem). Szczepionka nie dała dużych efektów. Dlatego trzeba leczyć bezpośrednio na skórę. Widać, że Bunia długo chorowała. Jest umęczona strasznie. Mam nadzieję, że dalsze leczenie przyniesie korzyści. Byłoby super gdyby w końcu doszła do formy. Jej stosunek do mnie się nie zmienił. Ucieka pod szafę jak mnie widzi. Jak ją dzisiaj wyciągałem to nawet na mnie zasyczałaDo ojca się mruczy, mizia się i barankuje więc nie jest z nią tak źle.
Troszkę gorsza sprawa jest taka, że podłapałem od niej tego grzybaMimo, że używałem żeli antybakteryjnych i sprayów do dezynfekcji po każdym kontakcie. Zrobiła mi się mała plamka na przedramieniu ale to pół biedy w sumie. Gorzej jak zwierzyniec ode mnie podłapie. Dlatego jutro mają pryskanie tym Imen...coś tam a w sobotę szczepienia.
Gibutkowa dzięki za bazarek
unawena pisze:Na razie dostaliśmy od weta tabletki na wyciszenie - promon vet, a usg faktycznie zrobimy bo i tak chcieliśmy zrobić, żeby sprawdzić czy z jej narządami wew. wszystko ok.
jimmy_lodolamacz- zmianę na ramieniu smaruj najlepiej clotrimazolum krem (2,50zł za tubkę), 3-4 razy dziennie, maść bez recepty, przeciwgrzybicza. Powinna szybko pomóc, jeżeli po 7 dniach by nie pomogło to wtedy powinieneś zgłosić się do lekarza po leki na receptę.
jimmy_lodolamacz pisze:Troszkę gorsza sprawa jest taka, że podłapałem od niej tego grzybaMimo, że używałem żeli antybakteryjnych i sprayów do dezynfekcji po każdym kontakcie. Zrobiła mi się mała plamka na przedramieniu ale to pół biedy w sumie.
sroka7 pisze:A jak wygląda ta plamka? bo jeśli to takie ciemniejsze nieco przebarwienie, które delikatnie się złuszcza (choć niekoniecznie), to tak naprawdę nie musiałeś tego złapać od kitki, bo może to być "łupież pstry", taka niegroźna powierzchowna grzybica, która lubi nawracać - występuje często u osób uprawiających sport w miejscach gdzie skóra się poci/jest narażona na kontakt z innymi zawodnikami itp. Warto wtedy myć dodatkowo głowę nizoralem, bo grzybek ten często bytuje w okollicy karku, na granicy skóry owłosionej i nieowłosionej i od czasu do czasu przypomina o sobie tymi plamkami na skórze. Generalnie jest to niegroźne.
Gibutkowa pisze:Dziewczynom możesz dawać coś dodatkowo na odporność, to też w jakimś stopniu je ochroni. Jakieś witaminy czy Immunodol.
jimmy_lodolamacz pisze:Betaglukan wetka kazała kupić. Ja też mam brać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 221 gości