Języczek dziczy. Jeszcze jest czas, gdy można go doswoić, ale do tego potrzeba domu i najlepiej klatki, gdzie miałby swój azyl, i gdzie łatwiej kota złapać i pogłaskać. Za chwilę będą kociaczki. On nie ma dużo czasu. Fidel też - tam to chyba cudu trzeba. Bo Fidel nie lubi ludzi i potrzebuje ich tylko do napełniania miski. Czyli - potrzebne dobre dusze, które chcą dać dom właśnie takim, trudnoadopcyjnym kotom, których nikt nie chce. Języczek byłby świetnym kotem na dokocenie. Bo dobrze dogaduje się z kotami. Przypomina mi Darusia, któremu się udało.
To się możecie cieszyć Ja się cieszę bardzo bardzo, bo dziś Języczek pojechał do swojego domku stałego Dzis w lecznicy pojawiła się Pani od sis i Języczek pojechał Pani świadoma wszystkich wad i zalet Języczka, chłopak ma być towarzyszem dla rezydentki, w domu 2-ka dzieci w wieku 10+ , a Państwo doświadczeni w opiece nad dzikuskującym futrzakiem więc będzie dobrze
Też się cieszę, że Języczek w domku. Do naszego kojca trafiła sunia z 3 maluszkami wczoraj urodzonymi. Jutro mają je uśpić Dlatego cieszę się trochę mniej