kotka rodzi - poznań

[Alienor]

Ocierając się o ciebie prosi o pomoc - idź do weta, bo jutro będzie za późno.

[LunaKlara]

kurka ! Kotka drugo dzien rodzi martwe plody a Ty jestes jej opiekunem i nie byles z nia u weta ? W czym problem ? Jestem z Poznania moge pomoc w transporcie

[iwaka]

Proszę w imienniu tej biednej kotki idź lekarza

[reeisik]

Pogadam z rodzicami , namówie ich, bo tak samo mi sie serce kraja jak patrze na nią jak mi nie pozwala od niej odchodzić.. "tak jakby mi mówiła że chce żebym był przy niej cały czas..."

[Alienor]

Ona czuje, że umiera. Tak po prostu.

[LunaKlara]

Pogadam z rodzicami , namówie ich, bo tak samo mi sie serce kraja jak patrze na nią jak mi nie pozwala od niej odchodzić.. "tak jakby mi mówiła że chce żebym był przy niej cały czas..."

A rodzice nic nie wiedzą

Koniecznie i jak najszybciej z nimi porozmawiaj. Tutaj jest potrzebna szybka pomoc weterynarza

[najszczesliwsza]

Czy ktoś z Poznania może tam jechać, jeśli to nie jest jakiś głupi żart?

[Zofia.Sasza]

kurka ! Kotka drugo dzien rodzi martwe plody a Ty jestes jej opiekunem i nie byles z nia u weta ? W czym problem ? Jestem z Poznania moge pomoc w transporcie

[wojtek_z]

Widzę, że ciągle jesteś zalogowany na forum. Chłopie! A lećże do weta! Twoja kotka to żywe stworzenie, które ci zaufało i które prosi cię o pomoc! NA CO TY CZEKASZ??? Serca nie masz???

[najszczesliwsza]

wojtek_z to jest dziecko, miejmy nadzieję, że skontaktowało się z kimś z Poznania...

[reeisik]

dobra, pojedziemy z nim poczekam tylko aż przyjada do domu i przejedziemy sie... w ciagu godziny. jak przyjedziemy to wam powiem co i jak

[Zofia.Sasza]

wojtek_z to jest dziecko, miejmy nadzieję, że skontaktowało się z kimś z Poznania...

LunaKlara, może wyślij mu nr na pw?

[reeisik]

i nie krzyczcie na mnie wiem, że trzeba jechać z nią do weterynarza, gdyby to ode mnie zależało to już bym to dawno zrobił..

[Zofia.Sasza]

i nie krzyczcie na mnie wiem, że trzeba jechać z nią do weterynarza, gdyby to ode mnie zależało to już bym to dawno zrobił..

Gdyby z rodzicami coś nie wypaliło, LunaKlara oferowała pomoc!

[reeisik]

Sorki że pytam, nigdy nie byłem u weta, moge ja zapakować w jakiś wiekszy karton? nie mam nic innego