Uratowana Postrzelona Izaura- szukamy DS - NOWE ZDJĘCIA

Trudno! Jest i tak piękna! :lol:

Przykre , że znowu jest chora.

cairo pisze:

Przepraszam, że ja tu tak ze swoim zdjeciem,

Ta kotka też jest niewiadomego pochodzenia (z ulicy bezdomna), szczególnie na tym zdjęciu wydaje mi się podobna (ale może to tylko kwestia pozy) i zawsze myślałam, że to typ MCO.

Bo Twoja jest chyba w typie MCO

wysokie ucho i
mco sib i nfo różnią się dla laika niewiele i tylko dla fachowych hodowców warto spytać

ale czy to ważne w jakim typie ona jest najważniejsze zdrowie i wzorcowy domek dla Izaury :ok:

andua pisze:
cairo pisze:

Przepraszam, że ja tu tak ze swoim zdjeciem,

Ta kotka też jest niewiadomego pochodzenia (z ulicy bezdomna), szczególnie na tym zdjęciu wydaje mi się podobna (ale może to tylko kwestia pozy) i zawsze myślałam, że to typ MCO.

Po wizycie u weta Izaura ma przedłużoną enrofloksacynę jeszcze przez tydzień.

No niestety przyplątał się ten katar.

Dobre jest to, że to chyba lekkie przeziębienie i nic więcej.
Najgorsze są te paskudne tabletki i ich podawanie. Tak jak Izaura na początku wszystko ładnie połykała w pasztecie, tak teraz na pasztet niestety nawet nie chce spojrzeć i musimy się szarpać.

andua pisze:
Przepraszam, że ja tu tak ze swoim zdjeciem,

Ta kotka też jest niewiadomego pochodzenia (z ulicy bezdomna), szczególnie na tym zdjęciu wydaje mi się podobna (ale może to tylko kwestia pozy) i zawsze myślałam, że to typ MCO.

Izaura nie ma póki co takiego imponujacego ogona. Chociaż może coś tam jeszcze uda się zapuścić, bo na początku wyglądała prawie jak szczurek.

ona jest przepiekna :1luvu:

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Śliczna kicia :1luvu:

śliczna kicia pojechała na dokładną diagnostykę do weta z dużą wiedzą

trzymanie kciuków jak najbardziej wskazane

Trzymamy kciuki bardzo mocno :ok:

Ale mi dziwnie bez Izaury w domu i pusto.

trzymam kciuki

noooo wiesz tak to jest

z DT

Wiedzę, że być DT to bardzo ciężka sprawa. Moje koty są szczęśliwe, biegają, skaczą, bawią się, wreszcie nikt ich nie przegania. Tylko mi jest smutno, myślę sobie jak się Izaura czuje siedząc w klatce, czy zjadła kolację, jak tam jej katar i przeziębienie. Będę się ogromnie cieszyć, jak uda się znaleźć dla Izaury kochający dom, ale będę straszliwie tęsknić. Już dzisiaj po kilku godzinach nie mogę się doczekać, kiedy ją zobaczę.

Koteczka bardzo grzecznie zniosła podróż do weta. :lol:

Całą drogę zagadywała tym swoim miłym głosikiem. Wielkie zielone oczy patrzyły odważnie. To bardzo dzielna i odważna koteczka. Oględziny były krótkie, jutro będą wetki specjalistki i dokładnie przebadają Izaurę. Dziś miała mieć "łapany" mocz do badania. :ok:

Przyjmująca wetka była zaskoczona po obejrzeniu zdjęć rtg ilością śrutu , która w niej tkwi. Izaura ma wrażliwe niektóre części ciała na dotyk.

Zapewne ten śrut powoduje u niej duży dyskomfort. Za zdrówko i pomyślną diagnozę kici. :ok:

cairo pisze:Wiedzę, że być DT to bardzo ciężka sprawa. Moje koty są szczęśliwe, biegają, skaczą, bawią się, wreszcie nikt ich nie przegania. Tylko mi jest smutno, myślę sobie jak się Izaura czuje siedząc w klatce, czy zjadła kolację, jak tam jej katar i przeziębienie. Będę się ogromnie cieszyć, jak uda się znaleźć dla Izaury kochający dom, ale będę straszliwie tęsknić. Już dzisiaj po kilku godzinach nie mogę się doczekać, kiedy ją zobaczę.

Nie ma szans, żeby została z Tobą?

andua pisze:Nie ma szans, żeby została z Tobą?

Niestety

Po pierwsze na przeszkodzie stoi mój TŻ, który na powiększenie stada się nie zgadza - musiałam przysięgać, że bierzemy Izaurę TYMCZASOWO i na pewno w głowie nie zaświta mi pomysł, żeby ją zatrzymać. TŻ możnaby pewnie jakoś przekonać, płaczami, krzykami, prośbami, obrażaniem się itp.

Niestety drugi powód jest poważniejszy, Izaura jest wyjątkowo niemiła dla moich dwóch kotów. Syczy na nie, drapie i gryzie - codziennie jest kilka takich ataków. Moje kociska są przez to cały czas zestresowane i boją się zejść na podłogę, gdzie przemieszcza się Izaura. Stosowałam już Feliway, CalmAid - niestety wydaje mi się, że Izaura stanowczo moich kotów nie polubiła i już raczej nie polubi. W schronisku żyła z 50 kotami, więc byłam pewna że z moją dwójką nie będzie problemu. Może akurat tych moich nie cierpi, a z innymi żyłaby w spokoju?

Trzymam kciuki za wyjątkowej urody Koteczkę :ok:

Uratowana Postrzelona Izaura- szukamy DS - NOWE ZDJĘCIA

Kto przegląda forum