Moderator: Moderatorzy
"Moje" panie weterynarki policzyły leczenie Persena po kosztach, czyli za leki. Łącznie za maść do uszu (Oridermyl), odrobaczanie (Profender dla kotów powyżej 5 kg), antybiotyki przez 10 dni, odpchlenie i odkleszczenie - 70 zł. Dzisiaj na klinikach Persen przeszedł kastrację i gruntowny remont uzębienia z resekcją gnijącego kła (jak na złość korzeń trzymał się bardzo mocno). Powycinano mu też resztę kołtunów. Kocur miał też pobraną krew do badań. Koszt dzisiejszych wygibów to 85 zł.
Ja nie wiem, jak ja mam tym wszystkim ludziom dziękować. Przecież to śmiech, nie pieniądze za to, ile z Persenem było robione... Aż mnie przytyka normalnie i głos mi się kończy.
Teraz czekamy na wyniki badań. Profil wirusowy, ale test na białaczkę nie ten paskowy, tylko ten taki najpewniejszy. Czasem warto trochę więcej zapłacić, a zrobić coś raz, a dobrze. Zanosiłam dzisiaj surowicę, Vet Lab jeszcze dziś będzie wysyłał ten materiał do badań ( nie robią wszystkiego na miejscu). Tutaj już rabatów i promocji nie będzie, i zapłacimy za to 120 zł.
Teraz Persen śpi. Obolały, ale już spokojny. Wgramolił się na swoje miejsce na pralce i ani myśli zmieniać lokal. Jedzenie tylko miękkie dopiero wieczorem. Dziura po zębie została pozszywana. Szwy rozpuszczalne i bardzo cienkie. Zapas leków do końca tygodnia jest. Potem trzeba będzie kupić następną maść (40 zł) i pewnie kontynuować antybiotyk.
Wciąż jednak, ku mojej wielkiej radości, operujemy kwotami dwu- i trzycyfrowymi w naprawdę bardzo ludzkich granicach.
Oczywiście Persen oczarował wszystkich, którzy go widzieli. Wcale się nie dziwię. (I z dnia na dzień coraz ciężej będzie mi go oddać...).
babazgaga pisze:Kaśka, koty gotowe, ale nie mam na razie jak zdjęcia wrzucić niestety
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości