piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 15, 2012 16:07 piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Dzień dobry,
dawno mnie nie było, bo mam niską tolerancję na czytanie o kocim nieszczęściu, na które nie jestem w stanie nic poradzić.

Mam stąd, czyli z miau dwa koty.
Rokiego, który ma teraz jakieś 16 lat i Zmorkę- jakoś pięcioletnią...

no i Roki zaczął ostatnio zawodzić o 6 rano. Już czwarty dzień.

Dotychczas robił to, jak miał pełno w kuwecie, albo pusto w misce, a teraz do tego doszła ta 6 rano.

Kot jest wykastrowany, więc raczej to nie wiosna.

Nauczony doświadczeniem, kiedy obudzony słyszę to zawodzenie, wstaję i patrzę, dokąd kot prowadzi.
Tyle, że teraz nie prowadzi do nikąd!!! Robię więc kurs: łóżko- miska(pełno) - kuweta (pusto) -łóżko.
między 6, a 7 jakoś tak ze trzy razy, za każdym razem wracając spać (o ile mogę).
Co ciekawe, koło 7 kot kończy swoją dziwną aktywność i też idzie spać- kładzie się obok mnie i zasypia.

o co chodzi?
jakieś pomysły? (poza duchem pani Zofii, byłej właścicielki mieszkania)

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Nie kwi 15, 2012 16:36 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Zatyczki do uszu?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 15, 2012 16:41 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Może coś go boli.Obserwuj czy miauczy np.przed skorzystaniem z kuwety lub po :roll:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 15, 2012 17:54 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

kotx2 pisze:Może coś go boli.Obserwuj czy miauczy np.przed skorzystaniem z kuwety lub po :roll:


czyli mam wstawać o 5:45 i go obserwować?

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Nie kwi 15, 2012 17:54 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

M.A.D. pisze:
kotx2 pisze:Może coś go boli.Obserwuj czy miauczy np.przed skorzystaniem z kuwety lub po :roll:


czyli mam wstawać o 5:45 i go obserwować?

:D Ja bym tak zrobiła :twisted:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 15, 2012 17:59 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

kotx2 pisze:
M.A.D. pisze:
kotx2 pisze:Może coś go boli.Obserwuj czy miauczy np.przed skorzystaniem z kuwety lub po :roll:


czyli mam wstawać o 5:45 i go obserwować?

:D Ja bym tak zrobiła :twisted:



ale w ciągu dnia tak nie piłuje, a do kuwety chodzi...

M.A.D.

 
Posty: 146
Od: Pt paź 15, 2004 12:17
Lokalizacja: Warszawa- Praga Północ

Post » Nie kwi 15, 2012 18:05 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

M.A.D. pisze:
kotx2 pisze:
M.A.D. pisze:
kotx2 pisze:Może coś go boli.Obserwuj czy miauczy np.przed skorzystaniem z kuwety lub po :roll:


czyli mam wstawać o 5:45 i go obserwować?

:D Ja bym tak zrobiła :twisted:



ale w ciągu dnia tak nie piłuje, a do kuwety chodzi...

Mam tymczasa,który tez tak piłował,badania nic nie wykazały.Migdał ,bo tak ma na imię po prostu lubił sobie pogadać,a to ,że kuweta za pełna była, a to że nikt się z nim nie bawi,a to że fotel zajety przez TŻ- a :roll: ,w tej chwili mniej gada,bo spełniam jego zachcianki :? Może dla pewności zbadaj mu moczyk.
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 15, 2012 18:42 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Mam podobnie jak kotx :mrgreen: .
Mojemu Alkowi nic nie jest- fakt poparty badaniami.
I nie przeszkadza mi to budzić mnie regularnie co dzień o 4 rano :mrgreen: .
On nie chce jeść, pić, siku...zwyczajnie mu się nudzi beze mnie.
Mam być i już!
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie kwi 15, 2012 21:09 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

To chyba tylko ja mam koty, które akurat ja budzę :mrgreen: Słowo. W dodatku mam sen kamienny, armaty mnie nie obudzą, co dopiero kocie miauki.M.A.D, chyba jednak zatyczki...
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 15, 2012 22:09 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Hrupka wyje całe życie. Ma badania profilaktyczne oraz diagnostykę swoich chorób od wielu lat. Jest wysterylizowana. Jednak to nie ma wpływu na jej psychikę, a wyje, tudzież zawodzi z przerwami na sen, zabawy, kuwetę etc.
W sumie jest swoistą rekordzistką, bo wyje codziennie bez powodu w ciągu dnia i w nocy, ale bez rutyny , bo o różnych porach. Choć miewamy tez po kilka godzin ciszy ;).
Trwa to już 10 lat. Ja i mąż sypiamy w stoperach i poza rzadkimi chwilami kiedy pałam chęcią mordu, w pełni akceptuję jej odchylenia.
W naszym odczuciu ona nie jest do końca normalna, ale nikt tego po Hruptaku nie oczekuje ;) Wyje, bo naprawdę to lubi.
Brucek jej brat nie wyje, Rysio również nie.

ps. teraz właśnie zeszła z łóżka i poszła zawodzić do przedpokoju :roll:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie kwi 15, 2012 22:52 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Niestety ja tez mam ten problem, moj kot piluje ryjek juz 4 lata, ale to dlatego, ze jest gluchy jak pien i sam siebie nie slyszy. Czasami to mi wstyd przed sasiadami, pewnie mysla, ze sie znecam nad biednym kociakiem, bo tak dziwnie na mnie patrza 8O
Ale przyzwyczailam sie do tego, nawet jak jest za dlugo cicho to sprawdzam czy nic mu nie jest :twisted:
KOCHANA BASIENKO NA ZAWSZE ZOSTANIESZ W MOIM SERCU [*]



ObrazekObrazekObrazek

toz-police

 
Posty: 1154
Od: Sob sie 27, 2011 13:50

Post » Pon kwi 16, 2012 6:06 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

ewar pisze:To chyba tylko ja mam koty, które akurat ja budzę :mrgreen: Słowo. W dodatku mam sen kamienny, armaty mnie nie obudzą, co dopiero kocie miauki.M.A.D, chyba jednak zatyczki...

Dokładnie tak, jak ja. Moje koty zaczynają być aktywne dopiero wtedy, kiedy wstanę i wyjdę z łazienki. Wedelek lubi sobie pogadać w ciągu dnia. Szczególnie głośny jest po upolowaniu myszki - zawsze jednej i tej samej. Wtedy na cały głos wrzeszczy: "Upolowałem! Upolowałem!" W dodatku potrafi krzyczeć, biegając z tą myszką w zębach. Następnie zrzuca ją ze schodów, biegnie za nią, poluje i znowu triumfalnie oznajmia światu, jaki z niego bohater.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon kwi 16, 2012 7:07 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Ja mam "kwiatka", który ma swoiste loty - potrafi o 3 w nocy zacząć galop po całym mieszkaniu, urozmaicany wrzaskami z piekła rodem. Nic mu nie jest, po prostu lubi kocina powrzeszczeć.
Z kolei siostra ma kota - gadułę, który jak dzień długi łazi i mamrocze coś tam do siebie...a zacznij mu tylko "odpowiadać" :lol:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 16, 2012 7:19 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

U mnie jak Lucyfer byl maly to norma bylo galopowanie i darcie sie o 5 rano codziennie. My jednak na to nie reagowalismy. Podarl sie podarl i szedl spac. Teraz ma 3 lata i czasami mu sie zdarza rano ale wtedy nawet nie wstajemy. Zwykle jednak spi tak dlugo az nie wstaniemy. W ciagu dnia jak mu czasem odbije to wyje jak nie wiem, ale juz sie przyzwyczailam. Jak przegina to krzykne: Cisza i jest spokoj. :D

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon kwi 16, 2012 11:21 Re: piłowanie ryja o 6 rano... POMOCY

Nie tak dawno temu zakładałam tu na forum temat dotyczący tego samego problemu. Mam na mieszkaniu 5-letniego niewykastrowanego kocura. Jego nocne zawodzenie doprowadzało do szału wszystkich. 1,5 miesiąca piłowania ryja noc w noc. Ale chyba nie ma na to rady. Ciapa przestał się drzeć sam z siebie. Teraz do 6 rano potrafi przespać grzecznie w łóżku, a potem zabiera się za biegi i zabawy wszystkim co mu pod łapę wpadnie.
Chyba najlepszym rozwiązaniem jest po prostu ignorancja. Początkowo też wstawałam za każdym miaukiem, sprawdzałam czy czegoś mu nie trzeba, ale skoro za każdym razem było w porządku - odpuściłam. Poza tym nawet jeżeli przez godzinę miałby pustą miskę to krzywda się nie stanie jeśli poczeka :P

Cierpliwości życzę! :)

Vicky_

 
Posty: 17
Od: Pt lut 10, 2012 8:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 217 gości