itaka pisze:Jejku już się zaczyna sezon kociakowy.
Zaczął się

.... wczoraj późnym wieczorem przewoziłam kotkę z 4ma kilkudniowymi kociakami od karmicielki do lecznicy - blok dalej.
W piwnicy full wypas, apartamenty, niemal łoża z baldachimami.

Kotka kompletnie oswojona, nie ciachnięta, bo "nigdy nie rodziła", pani wzięła ją z piwnicy do mieszkania, bo w piwnicy "to nie warunki na kociaki". W tejże piwnicy widziałam dwa jajeczne kocury - jeden "nie mój, trzy lata temu wyrzucili go z sąsiedniego bloku, i tu mieszka", drugi też oswojony, ale jakoś tak.. I burą kotkę, ona nigdy "nie rodzi".. ale "kiedyś osiem kociąt już podrośniętych przyprowadziła". Kobieta na poziomie, czasowa - młoda emerytka w świetnej kondycji, nagadałam się, ale nie wiem, czy coś przyswoiła. Miałam wrażenie kompeletnej szklanej ściany..
Jakie i ile jeszcze kotów tam jest - nie mam pojęcia, nie udało się z karmicielki wyciągnąć..
W lecznicy powiedzieli, że ona nigdy "nie ma czasu" w porę przynieść kociąt, jakoś tak jej schodzi, przynosi 5-6 tygodniowe... Kotów też nie ma czasu ciachnąć.. Dosłownie - dwa bloki dalej. Teraz też dzwoniła, że się urodziły, też "schodziło", dlatego do mnie..
Powinnam w zasadzie pójść do tej piwnicy, zabrać koty do lecznicy i ciachnąć.. Ale w godzinach przyjmowania lecznic talonowych nie dam rady, mam młyn w robocie, a na zapłacenie już naprawdę nas nie stać...
Bordo wygarnęła pięć 5-tygodniowych chorych kociąt... od kolejnej opornej karmicielki.
I dwa malutkie, ale już widzące są w budce "niełapalnej" kotki...
Na szczęście miły akcencik - do fajnego domu z psem pojechała Rysia - zero stresu, nie speszyła jej nawet piątka zachwyconych kotką dzieci w wieku 2-7 lat ("domowych" dzieci jest dwójka, reszta to goście). Chętnie bawiła się z nimi piłeczką. Sunię osyczała, a wieczorem już siedziała tuż obok przyglądając się, jak sunia je
No i wiadomości od Księciunia Zgredka – tak się teraz wyleguje z całkiem nie-Zgredkowatą minką


Uzupełniam "statystykę" - młoda szylkretka Kleo u p.Łucji - w piątek ciachnięta + remont paszczy