Wyrzucony cudny KLOPSIK FeLV+ w nowym domu!

Nie, nikt się nie odezwał

grzanka.ch pisze:Nie, nikt się nie odezwał

O żesz.

W ogóle dziwne, bo niby wszystko było fajnie, 2 panie miały dzwonić umawiać się na spotkanie i ani jedna nie zadzwoniła. Szkoda, że chociaż nie mogą napisać, że jednak się rozmyśliły, tylko robią nadzieję, a potem cisza

Dzwonił do mnie pan, który był zainteresowany moją kotką.Trochę rozmawialiśmy i okazało się, że proponowano mu kota z FeLV+. Zupełnie nie był zorientowany, o co chodzi, ale przeraziła go informacja, że to poważna choroba, że kot musi być pod stałą kontrolą weta, że leczenie jest bardzo kosztowne...itd. Wcale tak być nie musi. Jestem przekonana, że weźmie kota nie testowanego, będzie spokojny, że wszystko jest OK, co wcale nie musi być prawdą.Tak się zastanawiam, czy ludzie nie zaczną ukrywać faktu, że kot jest FeLV-kiem, skoro to od razu skazuje kota na bezdomność? Coraz więcej FeLV-ków, ostatnio dziewczyna zalogowała się na forum , okazało się , że ma same białaczkowce w domu, jeden za TM, pozostałe bezobjawowe.
Lepiej wiedzieć i być ostrożnym, Klopsik nie ma objawów, jest prześliczny, kochany, czego się tak bać?

Dziewczyny, Klopsik nie może już długo zostać u Ani. Nie wiem, co zrobić. Sama nie mogę go wziąć, a nikt ze znajomych też nie jest chętny. W ogóle nie mam pomysłu, co robić.
Gdzie on się podzieje?

Chociaż podrzucę Klopsika!!

Zróbcie mu może ogłoszenia na Warszawę, tam o wiele więcej domków.
Nie mogę się pogodzić z tym, że taki fajny kot nie może znaleźć domu.Przecież nie jest chory, ma tylko FeLV, a to nie wyrok.

Napisałam do CatAngel w sprawie pakietu ogłoszeń i do pracowników z mojej firmy w Warszawie. MUSIMY znaleźć mu dom.

To jeden z najładniejszych kotów na forum, taki, jakie bardzo mi się podobają i ten jego charakter :1luvu:

Mam białaczkowego Czarusia, żadnych z nim kłopotów, też kochane, miziaste kocie dziecko, chociaż już prawie dwulatek.Domków nie przerażało jakoś to, że FeLV-ek, naprawdę.

ewar pisze:Tak się zastanawiam, czy ludzie nie zaczną ukrywać faktu, że kot jest FeLV-kiem, skoro to od razu skazuje kota na bezdomność?

Też się nad tym zastanawiam. Poza tym ta nazwa, "białaczka"... Niefortunna.

Niefortunna, dlatego zawsze proponuję pisać FeLV+ i tłumaczyć potencjalnemu domkowi, że to wirus, nie nowotwór.

Widzę, że ogłoszenia zostały zmodyfikowane

Liczę na lepsze zdjęcia.

To jest nowy pomysł - nie pisać o białaczce w ogłoszeniach, ale mówić o tym dopiero, jak ktoś się zainteresuje Klopsem... Może w ten sposób się uda...

Pisać, że FeLV+.Mam kilka kotów do adopcji i jakieś tam telefony dzwonią.Akurat chodzi o koty negatywne, pytam więc, czy rezydenci przetestowani.Okazuje się, że nie i w ogóle ludzie nie wiedzą, o co chodzi.Rita pojechała do domku, dopiero po wykonaniu testów na rezydentce, na szczęście Duża to bardzo sensowna osoba.
Klopsik jest tak ślicznym, kochanym kotkiem, że aż nieprawdopodobne, że tyle czasu już czeka na dom.

Znowu pojawiła się nadzieja na dom dla Klopsa. Trzymajcie kciuki, żeby tym razem to był TEN DOM

Wyrzucony cudny KLOPSIK FeLV+ w nowym domu!

Kto przegląda forum