Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

[Anna61]

Olu,
życzę zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych.


Co słychać u panienki Malagusi?

[jopop]

pozdrawiamy:)

[Modjeska]

Dzięki za pamięć i dobre słowo.
Malaga oprócz gluta czuje sie dobrze.

[Anna61]

Czyli standard u niej.

Nie wiem czy wiesz, ale tak mi się właśnie skojarzyłaś z Orzechowcami a moją kotką Cudną-Niunią z białaczką która odeszła 25 grudnia 2011 roku. viewtopic.php?f=1&t=122446&start=1185&hilit=Cudna+Niunia Zapewne pamiętasz ją viewtopic.php?f=13&t=73481&hilit=Cudna+z+Orzechowic.

[Modjeska]

Chyba ostatnio zapeszyłam twierdzeniem, że jest dobrze.
Maladzie spuchła warga pod noskiem. Pokazałam to w zeszłym tygodniu specjaliście, Malaga dostała antybiotyk i katar jakby się zmniejszył. Niestety opuchlizna pod noskiem nie tylko się nie zmniejszyła ale sprawia wrażenie, że rośnie. Jutro jadę z kicią na kontrolę, ma ją również obejrzeć dr Jagielski pod kątem uaktywnienia nowotworu.
Chyba będą nam potrzebne kciuki.

[Anna61]

O jasny gwint!

Może ją coś uchlało?

Kciuki są oczywiście

[jopop]

kciuki!

[Jana]

[Modjeska]

O jasny gwint!

Może ją coś uchlało?

Kciuki są oczywiście

Chyba nie, jeszcze nie lata nic, co by gryzło. Niestety zgrubienie jest w miejscu, gdzie była juz zmieniona skóra. Dziś jadę na kontrolę, zobaczymy, co powie dr Jagielski. Po serii antybiotyku Magadze dużo mniej leci z nosa ale to już przećwiczyłam - dopóki dostaje unidox ma dużo mniejszy katar, jak tylko odstawię - katar natychmiast wraca. Oczywiście mam zamiar ją potrzymać na unidoxie jak długo na to pozwoli. Niestety panienka nie jest chętna do współpracy, nawet głaskania ostatnio unika w obawie, że zaraz ją złapię i będę kłuła albo wpychała coś do pyszczka. Bardzo trudno ją złapać.

[Anna61]

Jak będziesz po kontroli to pisz.

[Anna61]

Jak będziesz po kontroli to pisz.

Olu?

[Anna61]

Olu, byłaś u dr. Jagielskiego z Malagusią?
Jak jej warga, dalej spuchnięta?

[Modjeska]

Byłyśmy na kontroli. Chyba kciuki pomogły bo dr Jagielski nic nie znalazł. Malaga dostała dalszy ciąg leków i mamy się pokazać za 10 dni. Jestem dobrej myśli. Panienka ma co prawda znowu trochę więcej gilasów ale gania po lesie niezależnie od pogody więc, co się dziwić. Opuchlizna pod noskiem chyba się powoli zmniejsza, tak przynajmniej ocenia ją nasza nieoceniona doc.

[Anna61]

A to wstrętna gadzina, jak to umie nas nastraszyć!

[jopop]

uff