Kocurek pojawiał się, potem znikał na jakiś czas i znowu się pojawiał. Bardzo się zaniepokoiła, gdy chłopaka nie było przez dłuższy czas.
I wreszcie przyszedł, a właściwie przywlókł się. Z gnijącym, oskalpowanym ogonem i bardzo wysoką temperaturą. Na szczęście udało się go złapać. Po ranach na jego ciele przypuszczamy, że walczył z psem. Ogonek został częściowo amputowany, inne rany zaopatrzone. Przy okazji chłopak stracił „klejnoty”. Teraz kocurek już jest bezpieczny, wraca do zdrowia, ale w lecznicy mamy do spłacenia dług.
A to nasz bohater:


Bazarek jest przeznaczony na pokrycie kosztów leczenia, kastracji i dobre jedzonko dla kotulka.
Bazarek potrwa do piątku 20.04.2012 do godz. 20.00.
Pieniążki z bazarku przekazuję Fundacji Kotkowo.
Koszty przesyłki pokrywa kupujący według cennika PP.