Rudy Leoś, dalszy kuzyn "norwegów" w wymarzonym DS.

Zaburzenia wydzielania łez w jednym oku mogą się zdarzyć tylko przy urazie obejmującym gruczoł łzowy.Ten gruczoł mieści się pod kościami oczodołu, uszkodzenie wiąże się z dużymi urazami.
Nie ma innych przyczyn jednostronnego suchego oka.
U ssaków ,nie tylko u ludzi.

Daj mu ten Dicortineff, ja bym dała.

Daje mu. Mam kropić 3xdziennie Dicortineffem i 5xdziennie sztucznymi łzami.

kotkins pewnie wie lepiej, a ja nie potrafię racjonalnie podchodzić do chorych oczu, bo swoje przeszłam i mam deczko obsesję na tym punkcie. Wiem tylko, że sterydy można podawać, ale najdłużej 7 dni (proszę mnie poprawić) Nasza specjalność to dziurawe rogówki .

Dawka jest ok, kot jest mały.
Ja bym dała 7 dni trzy razy, potem 7 -dwa i kolejne 7 -jeden raz.
I spokojnie, to nie anaboliki, kot pakerem nie zostanie.To niezły lek przeciwzapalny.

Tylko nie zakraplaj mu tych sztucznych łez tak zaraz ,bo wypłuczesz steryd:)

Sztuczne łzy stosujemy objawowo, więc pacjent sam dobiera dawkę.Może pacjenta zapytajmy? :mrgreen:

Wróciłam, doczytałam, jako, ze nie mam nic mądrego do powiedzenia, dobre wieści uczciłam zżerając paczkę ciastek ( w czekoladzie ) :mrgreen:

OlaLola moze jakoś zmienić tytuł wątku ? ten chyba ...khmmm, ten teges, z różnych względów nieaktualny.
Podaj może jakąś propozycję, teraz ty tutaj zarządzasz :mrgreen:

No dobra, niech bedzie, na rasach się nie znam :oops:

W sumie wszystko jedno jedno Norweg, Pers czy inny cudzoziemiec. Jest piękny

Leoś znalazł sobie ulubione nowe miejsce, a mianowicie moją poduszkę.... Cóż nie miałam serca mu odbierać i całą noc i cały dzień Leosio wyleguje się na podusi. Kropić ładnie się pozwala, nie buntuje się

Leoś na mojej podusi :twisted:

Leoś jak wczoraj dochodził do siebie.

I zupełnie zapomniałam o tych zdjęciach. Leoś świątecznie :ryk:

:

Haha super ten tryptyk :ryk:

Wielka szkoda, ze tylko komórką zrobione.

zdjęcia bosssskie :ok:

Tytuł zmieniony, jakby co przyjmuję uwagi, sugestię i krytykę :mrgreen:

Zaglądam z ciekawości, a tu takie postępy. Gratulacje i kciuki za doleczenie i poszukiwanie domu :ok:

Zaglądnę sobie wieczornie i podpytam co słychac :kotek:

Zachęcam Leonidasa do zabawy, z marnym skutkiem, burczy na mnie.

Jego zabawa myszką trwała dwie sekundy :roll:

Dzwoniła jedna Pani w sprawie Leosia, jej pierwsze pytanie brzmiało, co on je i czy maszkieci. Powiedziałam z dumą, że maszkieci i że go rozpieszczamy, na co Pani odrzekła, że to bardzo źle.... :ryk:

Potem spytała, czy Szara Strefa jest w Zabrzu na to ja, że tak, że Szara Przystań jest w Zabrzu :ryk:

Krótko mówiąc uśmiałam się tym telefonem.

No tak, no bo co z takim potem zrobić ?
Nie dość, że rudy, to jeszcze rozpieszczony :roll:

Tragedia panie kochany, tragedia...

Co znaczy "maszkieci" :oops:

edit. Doczytałam w wuju google :
Maszkiecić
Być zaangażowanym w czynność o charakterze intymnym z osobą płci przeciwnej (także, choć znacznie rzadziej: ze samym sobą).

Dziwny ten gugiel :roll:

Maszkiecić to znaczy podjadać smakołyki, zjeść coś dobrego, słodkiego. W przypadku tego kota to sama nie wiem o co pani chodziło

Rudy Leoś, dalszy kuzyn "norwegów" w wymarzonym DS.

Kto przegląda forum