Z piekła rodem... Foster ['] Fotki od s. 94 :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie kwi 01, 2012 9:29 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Jejku no... Fosterciu kochany, jedz Słonko..

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Przynajmniej tyle.. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie kwi 01, 2012 22:12 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

kciuki...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 01, 2012 22:33 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Dzięki :)
Jest jakby ciutkę lepiej, mały coś zaczął podjadać, może się rozkręci...
Ale kciuki ciągle potrzebne

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2012 4:36 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

:ok: :ok:
:ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon kwi 02, 2012 23:11 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Jemy :twisted: trzecią dokładkę do dokładki do kolacji jemy ;)
Kciuki, żeby ta tendencja się utrzymała :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 03, 2012 18:39 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Jest trochę lepiej, tzn. jakby jesteśmy żywsi. Co oznacza, że muszę zrobić listę ciuchów, w których nie należy chodzić do weta z Fosterem :roll: Albo zaopatrzyć się w kamizelkę z kevlaru :roll: A na pewno nie zakładać ażurowego sweterka z grubej bawełny :roll:
Mam nieuzasadnione podejrzenie, że moje plecy wyglądają jakbym się samobiczowała drutem kolczastym :x
Paszcza lepiej, oczy... ekhem... tak samo :roll: Brzuch nieco lepiej. Łokieć całkiem dobrze, nie boli. Rzepki jak latały, tak latają :roll:
No, ale nudno być nie może, więc wyhodowaliśmy sobie jakiś syf w uszach :twisted: To tak chyba w ciągu tygodnia, bo ostatnio miał czyściutko :roll:
Biedny Foster - świerzbu nie było skąd wziąć, ale i tak sobie poradził i zarósł brudem :? Doszły nam uszy do czyszczenia :roll: Hura :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 08, 2012 12:40 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Niestety Foster ma jakiś poważniejszy kryzys :(
Generalnie nie je. Co parę dni ma napad głodu i wtedy odrabia, ale od następnego ranka znowu jest strajk i karmienie siłą :( W dodatku co jakiś czas wymiotuje. Na święta zaopatrzyliśmy się w kroplówkę i dodatkowy zestaw leków. Wróciliśmy do podawania Ornipuralu, dodatkowo dostaje no-spę, bo wyraźnie brzuch go znowu boli :( No-spa też w zastrzyku, bo piguły nie łyknie, dostaje zawiesiny, a no-spa potwornie gorzka i kot się pieni. Zastrzyk za to diabelnie bolesny :( Mały jest strasznie wymordowany :cry:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 08, 2012 14:17 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

O rany, taki maluch i tyle przykrości musi znosić :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon kwi 09, 2012 15:22 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Wygląda na to, że dziś go przynajmniej no-spa ominie.
Chyba go przestało brzucho boleć, bo nie kima taki skurczony, tylko się kotek rozwalił na parapecie całkiem luźno :roll:
Tylko ja już całkiem nie wiem, czym go karmić, skoro dziś kurzą piersią wzgardził :(
Convem już pluje tak, że mógłby w zawodach startować :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2012 21:15 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Mały ciągle wybrzydza, nie je - jak już coś zje, to ja się cieszę jak głupia.

Mój bidulek
Obrazek
Bidulek z bratem

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2012 21:27 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

kciuki nadal
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2012 21:32 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Dzięki :)

Na razie je samodzielnie drugi posiłek dzisiaj :) Cieszymy się i liczymy na kolejne ;)

Tylko znowu kuśtyka bardzo, a na łokciu zrobił mu się spory bąbel :? A już było dobrze z tym łokciem :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 11, 2012 23:11 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

:ok:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 12, 2012 20:48 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Mały znów dziś został sam na sam z michą i nic nie znikło :( Choć wet twierdzi, że w jelitach coś tam jest i to bynajmniej nie jakiś kamień zastarzały :roll: Bo zatkanie też już podejrzewałam :?
Co potwierdza moje podejrzenia, że on się jednak gdzieś dożywia poza domem, jak nie mogę tego sprawdzić :? Tym bardziej, że o 0,05, ale waga skoczyła :roll: Nie jest odwodniony, kończymy z kroplówkami.
Wątroba dalej mega; na łokciu gulę, a ostatnio było już pięknie :( I kuleje tak, że szkoda patrzeć :( Wet ma mi jutro potwierdzić, czy mogę wrócić do podawania szuwaksu na stawy. Niby to już było sprawdzane, zanim kupiłam, ale...
Mam nadzieję, że jednak można, bo to niemożliwe, żeby on tak łaził - wyraźnie go bardzo boli :( Na bóle brzuszka pomaga mu no-spa, ale na łokieć i stawy nie działa niestety :(
W sobotę powtórka AlATu i pewnie fruktozaminę też skontrolujemy :roll: Mały znów płacze na mój widok :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 14:14 Re: Z piekła rodem. Nie jest wesoło niestety :( Foty s. 35

Mały od wczoraj rana jakby ciut lepiej. Dla odmiany tylko dostał paskudnej biegunki :?
Ale samopoczucie odrobinkę lepsze, apetyt się pojawia - nieśmiało jeszcze, ale przynajmniej coś je.
Pobraliśmy dziś krew na kontrolny AlAT, dodatkowo będzie zrobiona bilirubina i fruktozamina :roll:
Dziś pobieranie krwi poszło jak z płatka :roll: Od razu go wzięłam na ramię podkładając tylko gruby kocyk pod tętnice. Swoje :twisted:
Ale obeszło się praktycznie bez najmniejszych protestów - szybko i sprawnie, i nawet krwi od razu oddał rozsądną ilość ;)
Chociaż jeszcze na stole zaczął warczeć na widok stazy i reszty szykowanych akcesoriów :twisted: Mały skubaniec ma już całkiem niezłą znajomość sprzętu :roll:

Mamy pozwoleństwo na podzielenie no-spy na 2 dwie dawki dziennie - ona mu ewidentnie pomaga normalnie funkcjonować. Widać było ostatnio, że mały rano znacznie lepiej, po wieczornej dawce.
No i na szczęście mamy pozwoleństwo na powrót do szuwaksu :lol: Duży kamień z serca, mam nadzieję, że tym razem też zadziała magicznie i kotek wróci do formy :D
Aaaa.... przy okazji ostatnich regularnych wizyt u weta udało się wyleczyć wreszcie oczka 8O Prawie się nie ma do czego przyczepić ;) Niech jeszcze reszta kotka weźmie przykład z oczek :roll:
Dzisiaj się nie ważyliśmy - nie będę się stresować ważeniem Fostera na czczo :wink:

Reszta, odpukać, nie sprawia najmniejszych problemów :1luvu:
Tylko permanentna ruja Faxe'a mnie wnerwia :twisted: Nawet dziś gadałam o tym z wetem i gdyby nie fakt, że hormony kosztują 7 dyszek, to już bym czarnego gupola kłuła celem sprawdzenia :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 2 gości