Neigh pisze:Hihihihi mój TZ wynajmuje swoje mieszkanie - no i dziś był u swoich lokatorów, a ci przerażeni bo dostali zgodę na kota........a hihih wzięli drugiego na tymczas......i hihihi został tak?
A tu TZ ich najechał - i zaczęli się gesto tłumaczyć z posiadania 2 kota ( nikt im żadnych limitów nie robił żeby było jasne.....widac lękowi tacy wiecej).
Ad. 1 My też po wzięciu Kawy się tajniaczyliśmy te 2 miesiące (bo już na wylocie do własnego mieszkania bylismy, tylko się remontowaliśmy), chociaż też nie mieliśmy zakazu (bo nie mieliśmy wcześniej w Warszawie kota, więc jakoś temat nie wyszedł). Ale też się zastanawiałam, jak tu w razie czego ukryć kota w kawalerce, gdyby przyszedł właściciel po czynsz.
Neigh pisze:Ale nie to najlepsze - schrzaniająca ponoc przed wszystkimi kotka wylazła do TZ. Ludzie w szoku........on hmmm coś tam zaczął mruczec o tym, ze pewnie koty czuje.......
TIAA - został przeklety, tylko jeszcze o tym biedaczek nie wie:-)
Może to zaraźliwe jest - niedługo koty zaczną mu się pod samochód rzucać i pod płot...