w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 11, 2012 14:30 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

fumcia pisze:wszystkim Twoim dzieciom,a także koteczkom dużo dużo zdrowia,a obie wytrwałości i siły...

Dziękujemy pięknie(dzieci w łózkach-goraczka i giluchy po pachę.Benio nabł sobie guza jeszcze duzego i tak teraz spi sobie)Dzwoniłam do naszego lekarza,mówi,zeby do jutra poczekac i nie łazic po przychodniach,bo wirusy lataja tam jak oszalałe,więc jak cos to w dzwonic,przyjedzie,ale najlepiej wyleżeć w łóżku.TAK..tylko powiedz dziecku,ze ma lezec w łózku :? No nic,mam chwile spokoju,kończe sprzatanie,bo dopiero wczoraj goscie od nas wyjechali...miłego dzionka zagladajacym na nasz watek
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro kwi 11, 2012 16:13 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

:ok: za zdrowko dzieciaczków i koteczków
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro kwi 11, 2012 23:31 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

jejku, chłopaki koniec tych chorób, Bożena tez musi odpocząc :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw kwi 12, 2012 20:00 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

co słychać?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw kwi 12, 2012 20:28 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

Nic ciekawego Asiu....chociaz Rumcajs juz "gada',więc widac,ze czuje sie lepiej.Czarnuszek jakby gorzej wizualnie,choc gania i je za 4...nie wiem co napisac,jakos mnie nic nie cieszy ostatnio :(
Napisze e-maila jak się "zbiorę"do kupy...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw kwi 12, 2012 20:37 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

ok, masz wszystko postawione na głowie więc nie dziwię się że zebrać się na pisanie ciężko.
Ważne żebyście jakoś do przodu szli.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw kwi 12, 2012 20:49 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

Zaglądam i pozdrawiam .

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw kwi 12, 2012 20:50 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

Trzymaj się Bożenko, wiem jak jest ciężko.

Mam nadzieję, że się kiedyś znowu zobaczymy :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw kwi 12, 2012 20:53 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

trochę nie na temat, ale tak żeby rozśmieszyć, jak jest do duszy i nie wiadomo za co sie wziąć żeby było lepiej to mi się przypomina tekst z pewnej góralki: "Co mi zrobiom, przeca mnie nie zjedzom, a jak mnie zjedzom to mnie wy*rajom" , i już mi lepiej, dziękuję za uwagę :)

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Czw kwi 12, 2012 20:55 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

kamari pisze:Trzymaj się Bożenko, wiem jak jest ciężko.

Mam nadzieję, że się kiedyś znowu zobaczymy :1luvu:

tak chciałam pojechać z Toba na spotkanie w niedziele ,żeby dziewczyny uściskać i chwile zapomniec o tym wszystkim :roll: a tu :klapa
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw kwi 12, 2012 20:58 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

BOZENAZWISNIEWA pisze:
kamari pisze:Trzymaj się Bożenko, wiem jak jest ciężko.

Mam nadzieję, że się kiedyś znowu zobaczymy :1luvu:

tak chciałam pojechać z Toba na spotkanie w niedziele ,żeby dziewczyny uściskać i chwile zapomniec o tym wszystkim :roll: a tu :klapa


Może jeszcze kiedyś pojedziemy :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw kwi 12, 2012 20:58 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

krist pisze:trochę nie na temat, ale tak żeby rozśmieszyć, jak jest do duszy i nie wiadomo za co sie wziąć żeby było lepiej to mi się przypomina tekst z pewnej góralki: "Co mi zrobiom, przeca mnie nie zjedzom, a jak mnie zjedzom to mnie wy*rajom" , i już mi lepiej, dziękuję za uwagę :)

ja dzisiaj sie "poryczałam",jak sąsiadka mi pokazywała,że wiosna i juz wyłazi "to -to spod ziemi"
bo kiedyś czytałam kawal jak 2 kumpli podziwiało słoneczko wiosna i jeden mówi"alez pieknie,wiosna biegnie szybko,cisza, ptaszki spiewają,patrz:wszystko wyłazi spod ziemi"...
-"ło Jezusie kochany,tylko nie to,toc ja niedawno teściową pochowałem" :crying:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw kwi 12, 2012 21:06 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

BOZENAZWISNIEWA pisze:
krist pisze:trochę nie na temat, ale tak żeby rozśmieszyć, jak jest do duszy i nie wiadomo za co sie wziąć żeby było lepiej to mi się przypomina tekst z pewnej góralki: "Co mi zrobiom, przeca mnie nie zjedzom, a jak mnie zjedzom to mnie wy*rajom" , i już mi lepiej, dziękuję za uwagę :)

ja dzisiaj sie "poryczałam",jak sąsiadka mi pokazywała,że wiosna i juz wyłazi "to -to spod ziemi"
bo kiedyś czytałam kawal jak 2 kumpli podziwiało słoneczko wiosna i jeden mówi"alez pieknie,wiosna biegnie szybko,cisza, ptaszki spiewają,patrz:wszystko wyłazi spod ziemi"...
-"ło Jezusie kochany,tylko nie to,toc ja niedawno teściową pochowałem" :crying:

Bożenko spokojnie im jest tam tak dobrze że tu nie wrócą po co na ten nędzny świat :roll: ja mam tam wszystkich i nawet się nie odezwią ...mają mnie w ........I pewnie tam jest ok.

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt kwi 13, 2012 9:13 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

Bożenko jak zwykle mało się odzywam ale podczytuję na bieżąco. Niech chłopaki wracają do zdrowia.
Trzymam nieustająco kciuki za was wszystkich.
Obrazek

marioka

 
Posty: 336
Od: Wto wrz 06, 2011 13:39
Lokalizacja: Warszawa Falenica

Post » Pt kwi 13, 2012 9:30 Re: w białaczkowym domu ...Czarnuszek ,Rumcio chorują...

Słuchajcie moze ma ktos w domu cos zbędnego,co by nam sie przydało :oops:,oczywiscie moge odkupic za symboliczna opłatę :
1)przescieradła zwykłe bez gumki(z gumka mam)-nasz padaczkowy Lepek rwie na bierząco jak dostaje ataków padaczkowych.Amortyzuje te ataki na łózku(bo tu sie nie poobija,a wiadomo jak go rzuca to rwie wszystko co w zasięgu.
2)spodnie dla moich chłopaków-98-110cm,i dresowe i jakies dzinsowe,sztruksowe(i tak wyrwą)w pasie-51cm-53cm.Szczególnie Łukasz wyrywa wszystko w szkole.Jeździ na kolanach(ma FAS I ADHD).Idzie 2-3 pary tygodniowo :roll: Zrobiłam porzadki w domu i widze,ze juz nie ma za bardzo co dokładać z tych "ukrytych"na lepsze wyjscia rzeczy.Moze komus cos zalega...poza tym juz wiosna,wychodza na dwór i tez wracaja jak czarne "diablatka"no i tradycyjnie z dziurami na kolanach,bo sie przewrócił,albo zamek budował :( Spodenki krótkie mam na lato i obcinam te wyrwane,więc dzinsowych na polatanie krótkich mam "zapas" :lol:
3)Buty dla Benia,trampki,jakies "adisasy'-długosc nózki-18cm do biegania nawet przy domu,grania w piłkę.Łukaszek buty ma kilka par jeszcze.
Ceny w sklepie mnie powalają ,oszczędzam na czym się da...

4)moze ktos ma gruba,niepotrzebną smycz...nasze 2 zostały zniszczone jak były szczeniaki,więc teraz wyprowadzam psy na grubszej lince :oops:
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, sorka i 62 gości