Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 12, 2012 20:09 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Bialetti to firma, reszta nazwa modelu i kolor. Ale pacz pani, że te bialetti kafeterki mogą być i doskonałe i beznadziejne, zależnie od modelu.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw kwi 12, 2012 20:13 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

bo ten na szczęście nie tańczy, nie śpiewa i nie robi na drutach
im prostszy model, tym lepszy
ale i tak wolę te moje stare (szkoda tylko, że rączka mi w jednym odpadła, bo ciężko się bez niej nalewa, trzymając ekspres przez ścierkę :mrgreen: )

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 12, 2012 20:20 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

http://www.frito.pl/Dom_i_ogrod/a,5063.html

My mamy taki - sobie chwalimy :) (rodzice to kawosze, ja z rzadka, ale aromat... mmmm)

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw kwi 12, 2012 20:21 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

bardzo zacny :ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 12, 2012 20:23 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

rapsodia82 pisze:http://www.frito.pl/Dom_i_ogrod/a,5063.html

My mamy taki - sobie chwalimy :) (rodzice to kawosze, ja z rzadka, ale aromat... mmmm)

Dzięki za wszystkie linki - ja co prawda mam ekspres ale taki normalny - na prąd. Przelewa chyba tylko kawę gorącą wodą - no, ze mnie smakosz żaden ale lubię i bez kawy nie funkcjonuję. Może z tego dzbanuszka bardziej by mnie stawiała na nogi? To znaczy moje ciśnienie :twisted:
pozytywka pisze:pewnie jest tego wart

Zapewne, zapewne...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 12, 2012 20:27 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

miałam taki dzbanek kawowy w domu rodzinnym, TŻ też ma, ale n aranczu. No jakbym się TAKIEJ kawy napiła to pogotowie na bank by nie zdążyło :roll: mam herzklekoty po takiej z ekspresu ciśnieniowego w pracy, a co dopiero po takiej naprawdę parzonej :roll: a tak lubię kawę :( i kiedyś nie było dla mnie dnia bez kawy :(

Pierwszy poranek po wjeździe do Bułgarii, trza jakie śniadanie skonsumować, bo wszyscy głodni. A byliśmy w 7 osób (w tym 2 nieletnich), jednym autem, "na wariata" - jechaliśmy 2 dzień. Jakaś mieścina, nieważne, JEŚĆ! wchodzimy z TŻ-tem do czegoś, co wyglądało jak nasz bar mleczny i przede wszystkim - kawę natentychmiast prosimy. Pani bierze plasticzany (sic!) kubek i nalewa z jakiejś machiny piekielnej 3/4 cm od dna. Patrzymy jak na wariatkę: lej dalej, kobieto! wzruszyła ramionami, znów nalała łyczek. Jeszcze! Teraz już wszyscy się na nas gapią. Większość to starsi mężczyźni, widać, że na emeryturze, gazetki czytają, dwóch gra w warcaby... Pani grzecznie nalała. Dorwaliśmy się do tej kawy jak małpy. Łyk i... matko święta. Takiego espresso to ja w życiu nie piłam. To, że mało mi oczy nie wyleciały, a żołądek się nie skręcił w chińskie osiem - to jedno. Ale smak!!!
a teraz co? nawet tzw. śniadaniowa lura i trzęsę się jak osika :( a żeby było śmieszniej - ciśnienie to mam od wieków 90/60, więc o co kaman? 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 12, 2012 20:31 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

może to od żołądka, a nie od przedsionka?

albo od wątroby

coś ci się klekocze, ale nie pikawa

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 12, 2012 20:32 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Ja po wypiciu jakiejś sypanej kawy w tureckim barze w zentrum Warszawy (przed 24 godzinną podróżą do Szwajcarii autokarem) dałam radę wypić tylko pół szklanki i cała droga przejechana "na trzeźwo" :)

Ze mnie się śmieją, że nawet po bezkofeinowej nie będę mogła normalnie spać... :roll:

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw kwi 12, 2012 20:38 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Miałam kiedyś taki tygielek do kawy http://www.gipfel.pl/tygielek-do-kawy-0-7-l.html ale ucho mi odpadło. Też była pyszna-pyszna!
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw kwi 12, 2012 20:39 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

babajaga pisze: ale ucho mi odpadło.

Naprawdę muszę iść spać. Myślałam przez chwilę, że odpadło Tobie ucho...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 12, 2012 20:46 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

:mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 12, 2012 23:23 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

Psiakosteczka, a ja żyłam do tej pory w kafetierowej niewiedzy - byłam święcie przekonana, że skoro to taka sama konstrukcja, to wszystko jeden pies i byłam zadowolona ze swojej dziadoskiej supermarketowej, a teraz to chyba się poważnie zastanowię nad zakupem jakiejś porządniejszej :oops:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2012 7:14 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

ale jak dobra kawę robi, to po co zmieniać?
cały sekret tkwi w ciśnieniu z jakim woda się przedostaje przez siteczko z kawą


dziś jak pani halinka będę sobie malowac pazury w pracy :mrgreen: www.panihalinka.pl
jak się zobaczyłam rano, to :strach:
wykrzyknęłam: zombie atakują!
koty się przeraziły i schowały
nie jest łatwo w dwie godziny od exhumacji doprowadzić się do stanu, w którym zobaczywszy mnie, babajaga nie ucieknie z krzykiem :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 13, 2012 8:05 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

pozytywka pisze:jak się zobaczyłam rano, to :strach:
wykrzyknęłam: zombie atakują!
koty się przeraziły i schowały
nie jest łatwo w dwie godziny od exhumacji doprowadzić się do stanu, w którym zobaczywszy mnie, babajaga nie ucieknie z krzykiem :roll:


oczka malutkie jak dwie dziurki w śniegu i zapuchnięte? bogato zdobione, podwójne wory pod oczkami? twarz blada i rozmymłana? każdy włos w inną stronę, jakby piorun w plantację szczypiorku walnął?
na pewno patrzyłaś w lustro, czy jakimś magicznym sposobem widziałaś mnie? :evil:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 13, 2012 8:08 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. VI

widziałam oczka zapuchnięte
wory pod oczami
ulizane proste chmyzy, przyklepane do czaszki
blado-piegowata twarz, spuchnięta od snu i lekko obwisła od wieku


stanowczo w moim lustrze nie było ślicznej, kudłatej Georg-ini :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 49 gości