Magija pisze:co do pyłu w nosie - cóż za ilości, na pewno wszyscy, którzy byli od początku mają podobne doznania

proszę Cię... normalnie zapytałam Wieśka jak się tego pozbyć - kazał nabrać wody w piąstkę, umoczyć nos i tak czekać, aż odmięknie. Ewentualnie nabrać wody w piąstkę i... wciągnąć. Nie dałam rady - zatrzymała się ta woda pół cm od dziurek i dalej ani huhu! może i dobrze, bo bym sobie wciągnęła cały ten syf w zatoki
Magija pisze:... jak mrówki w ulu...
na mózg Ci pył zaszkodził?

mrówki? w ulu?

Ale zaskoczenie pełne. Oczywiście się spóźniliśmy, wchodzimy, a tu już Klempusia z chłopem podłogę zrywa, Mokusatsu z facetem rozdrabniają płyty i drewno, w powietrzu tumany cholera wie czego - jak się okazało były to sparciałe kompletnie resztki płyt paździerzowych spod pcv. Zabraliśmy się z TŻ-tem do roboty. Po jakimś czasie podnoszę wzrok - jakiś chłopak z kitką demoluje ścianę. Pytam Magiji, kto to jest. Mówi, że nie wie, Maciek też nie. No to w ogóle fajnie - przyszedł sobie obcy człowiek spędzić miło sobotnie przedpołudnie czy jak

okazało się, że to Kuba z Viva Łódź - się dowiedział o remoncie i po prostu przyjechał pomóc.
Anka22 życie nam ratuje, zabierając gruz
W ogóle bardzo miło mi było poznać wszystkich "nowych"
dzięki Wam wszystkim upierdliwa sąsiadka spędziła już całkiem spokojne i ciche popołudnie. Bo jakby się z tym barowały 2 osoby, to roboty by było na 2 tygodnie, a tak: kilka godzin i po bólu
To była piękna demolka. Tak piękna, że po zakończeniu znaleziono:
- zapomnianą przez mgska tubę z wydrukami, którą wcześniej osobiście jej wręczyłam do ręki
- granatową, wcale nie lekko upapraną, bluzę - prawdopodobnie należy do Tomka CoolCaty?
- sama nie wzięłam papierosów, próbki karmy, o którą prosiłam Magiję i buttonów od Duszka - zostały w lokalu
najlepiej w chwili obecnej prezentuje się ubikacja, złożona z dwóch szmat zawieszonych na rurach, muszli klozetowej i dziurawej rury odpływowej, zatkanej kawałkiem gazety. Jest pięknie
