Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:Fasol w bandanie?

Nie, Ciociu. Mam rankę i wylizane, i chudą szyjkę taką wylizaną, i jestem biedniutka
Fasolka

Ale trzeba przyznać, że jak wyjechało jedzonko od Cioci mateosi (moje), to Frania z Fasolką wcale się nie kłóciły, tylko stanęły i wiernie czekały na okruszki.
duża

Wniosek?

Dorota pisze:

Wniosek?

Jak zwykle - to wszystko moja wina

MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:

Wniosek?

Jak zwykle - to wszystko moja wina

A w łyj fces? :wink:

Fasolko,
Duża padła :ryk:

A bura zdegustowana nosem otworzyła garderobę i weszła jak do swojego :roll:

Duduś

Dorota pisze:
MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:

Wniosek?

Jak zwykle - to wszystko moja wina

A w łyj fces?

Zacytuje ,jakby co :lol:

i sie dolacze.

Małgosiu mysl pozytywnie-wyglaskaj kociska,te ktore tego chca

Pół nocy nie śpimy, już się zmęczyłam układaniem się koło dużej w różnych miejscach, żeby tylko miała wygodnie i mogła się przytulić do mojego futerka

No a zaraz i tak duża musi wstawać do kotów

Pralcia

Mała pocieszka, jak była maleńka, a ja miałam kłopoty, przychodziła i głaskała mnie łapką po policzku.
duża

Wszystko jasne: duża poszła na łapankę i dlatego nie spała. Już wróciła. Na dokładkę uknuła coś z jedną ciocią na mnie :cry:

Fasolka

Nikogo nie złapałyśmy :evil:

Nie dziś, to jutro, musi się złapać. A na Fasolkę rzeczywiście zostało uknute, na razie nie będę pisać, co.
duża

Milego dzionka-a ja z kolei budzilam sie co troche przez moj wsciekniety bark-czuje sie jakbym wcale nie spala wrrr.

Cokolwiek ,co poprawi humor Fasolce bedzie dobrym pomyslem:)

Fasolko, na Twoim miejscu bym się bał. Ja bardzo nie lubię, jak moja Duża coś knuje.
Klakier

Skąd właściwie wzięła się Fasolka? Nie przebrnęłam jeszcze przez wszystkie wątki. Może mogłabyś podać linki do poprzednich? :oops:

bakakaj pisze:Skąd właściwie wzięła się Fasolka? Nie przebrnęłam jeszcze przez wszystkie wątki. Może mogłabyś podać linki do poprzednich?

Jestem z podwórka, duża mnie wzięła na sterylizację i zostałam.
Fasolka

9 maja 2009 rok, ok. g. 20 Fasol weszła do klatki.
duża

cześć Fasolek :1luvu:

nie uwierzysz jak ci powiem o której dziś dostaliśmy pierwsze jedzenie :evil:

przed 16, wyobrażasz sobie jak bardzo byłam głodna :roll:

a duża sobie po prostu wyszła, potem przyszła mała duża i wyniosła Pchełkę :cry:

ale za to dała jeść :lol:

Pchełka już w domu z powrotem ale jakoś dziwnie pachnie i śpi u dużej na kolanach
Figusia

Za Figusie , Fasolkę i te duże :mrgreen:

Duża niedawno wróciła z pracy, jakaś taka ledwo żywa jest. Posprzątała kuwety, zjadła kawałek pysznego od Cioci mateosi i teraz piszemy, a zaraz będzie nasza kolacja.
Fasolka

Pralcia złapała w pyś ostatni kawałek i próbowała uciec

Dorwałam ją. Cały dzień nic nie jadłam, nie mówiąc o tym, że jej nie wolno takich rzeczy jeść, dostała tylko okruszek
duża

Zabrałaś głodnemu kotkowi jedzonko :roll:

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Kto przegląda forum