A u nas życie toczy się ................ niezbyt spokojnie
Big nadal pcha sie do pokoju gdzie jest Niusia.
Niusia jak go słyszy to zwiewa jak ....... struś pędziwiatr.
W ogóle dziwna ta Niusia. Boji się opuszczać szafeczki- większa przestrzeń ją troszkę przeraża.
Przesunęłam w końcu meble, bo juz pomalowane ściany i robie porządki.
To Niusia jak jej sie nagle ściana oddaliła, (bo wcześniej meble stały na środku i ściana była tuż tuż) tak teraz był problem z przestrzenią i opuszczeniem szafeczki.
Bardzo by jej się dom przydał albo chociaż tymczas gdzie ktoś jest więcej w domu i ma możliwość częstszego obcowania z kicią.
Bo w ogóle to Niusia to cudny kotek.
Mruczy ugniata, ślicznie je. Bawi się ślicznie piórkami (ale właśnie wieczorem lub w nocy jak przestrzeń jest mniej oświetlona)
Niestety zdarza jej się zsikać na posłanko - tak jakby bała się wyjść z szafeczki.
U mnie nie ma problemu bo w szafeczce są dwa poziomy - góra do spania a dół na zdarzające się wpadki

ale juz nauczona doświadczeniem na dole nie daje posłanka tylko ochronne maty medyczne.
Bardzo mi żal Niusi a w zasadzie tego że nie mogę jej pomóc tak jak bym chciała – czyli wiek są ilością czasu jej poświęcając.
A kicia na pewno by się szybko otworzyła bo jest niesamowicie proludzka i mrucząco myziasta 