Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

marta-po pisze:W tej sytuacji choroba mamy-kotki to duży problem. Zaglądam do Was, liczę na to, że to może jednak to nic groźnego.

Obyś Marto miała rację :ok:

Mocno trzymam kciuki i myślę bardzo ciepło

**Adopcje: 12 >>**

marta-po pisze:W tej sytuacji choroba mamy-kotki to duży problem. Zaglądam do Was, liczę na to, że to może jednak to nic groźnego.

Zagladam z ranka. Wieści wczorajsze smutne.Pocieszeniem jest to,ze malce jakoś się trzymają a jak wiadomo są słabsze.
Mocne kciuki są :ok:

Co tam, Basiu?

Trwamy , obserwujemy się cały dzień , siedzę dzisiaj nie ruszałam by nic nie przeoczyć.Po kroplówce wczorajszej kotka poczuła się lepiej,rano trochę jadła .Zwymiotowała raz niewielką ilość treści pokarmowej brzydkiej lecz troszkę też je.Rozmawiałam z doktor jeszcze dzisiaj nie jedziemy by jej nie stresować mam jeszcze antybiotyki,znalazłam zapasowy płyn ringera to dam jej kroplówkę,dam te tabletki na przewód pokarmowy,próbuje podkarmiać małymi ilościami ją i dokarmiam maluchy sztucznym mlekiem.Dzieciaki się trzymają ,otwierają już od piątku oczki powolutku. :ok:

za Was

z całego serca

Basiu skąd u Ciebie tyle sił. Pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się mamusiu i dzieciaczki :ok:

alab108 pisze:Basiu skąd u Ciebie tyle sił. Pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się mamusiu i dzieciaczki

Sama nie wiem skąd ,chyba stąd ,że bywam schronisku i widzę mnóstwo śmierci z czym nie umiem się jakoś zupełnie pogodzić.By dzień był przyjemniejszy zrobiłam kilka fotek ,wysłałam do Kasi jak Kasia się pojawi to wstawi.Jest też fotka suni wczoraj znalezionej moze ktoś się zakocha.W piątek zdałam sobie sprawę ,że gdybym przez przypadek tej kici nie zobaczyła z dziećmi teraz umierałyby w schronisku lub już by ich nie było.Zawsze jest niedosyt bo inne ciężarne tam zostały i na pewno będą kocięta ,mnóstwo kociąt.Nikt nie chciał zrobić sterylki aborcyjnej a ja nie miałam jej już gdzie zabrać.