Witam,
Mam w domu mały zwierzyniec- między innymi dwie kotki (8 lat i rok) i psa kaukaza 3 lata.
Problem dotyczy mojej starszej kotki. Do tej pory zawsze była uległa- raczej samotniczka- najczęściej dzień spędza za kanapą albo na kaloryferze. Nie jest typem pieszczocha- na ręce mogę brać ją ja i czasem moja mama. Psa omijała szerokim łukiem poza czasem, gdy ma ruję, przed młodą kotką uciekała. Typ raczej uciekający.
Dziś rano zaatakowała psa (pies leżał sobie grzecznie w pokoju nie zwracając zupełnie uwagi na kota)- do tego stopnia, że musieliśmy bronić psa przed kotem. Po chwili rzuciła się na małą trzykrotnie- raz jak zganiałam małą z kanapy, raz jak zganiałam ją z biurka. Obie sytuacje miały miejsce w moim pokoju. Gdzie indziej zachowuje się normalnie. Wobec ludzi zachowuje się normalnie.
Kotka nie jest sterylizowana i nie dostaje żadnych środków hormonalnych. Nigdy nie było z nią problemów związanych z agresją. O dzieciństwie kotki nie mogę nic powiedzieć bo znalazłam ja w lesie jak miała około pół roku.
W tej chwili jest sytuacja, że wszystkie zwierzaki są rozdzielone po pokojach bo kotka jak tylko usłyszy małą to leci atakować a na psa też się sadzi.
Co może być przyczyną? Czy można jakoś temu zaradzić? Jakakolwiek wizyta u weta jest możliwa dopiero po świętach a boję się o resztę zwierząt...
Może miał ktoś taki przypadek?