ssb pisze:Teraz karmię stado codziennie (karmiciel wyjechał), przy okazji uskuteczniam odrobaczanie fenbenatem (dziś drugi dzień). Zajmuje mi to więcej czasu niż planowałem -- muszę czekać aż zjedzą bo miejscowy piesek dobiera się do jedzenia...
Czarna kotka z białymi wąsikami 3 kroki do przodu 2 do tyłu.. chyba będę zabierał robotę do DT żeby więcej z nią siedzieć.
Mam nadzieje Szymon, ze po tak długiej przerwie zaangazujesz sie w pomoc tej kotce. I ogolnie sprawy naszej akcji. W zasadzie oprócz karmienia przez wiekszosc miesiecy same z panią bozena "ciągniemy ten wózek" i musimy sie jasno określić - kto i co robi.
Czeka strona kotulce, ja czekam na pomoc w sprawach promowania akcji w necie. Prowadze to sama a każdy ma kompa i mozliwości.
Ta kotka nie może juz być wypuszczona. Czekam na wyniki jej badań, te szczegółowe. Jeśli będą dobre mozesz ja wziąć do domu i tam oswajać. Ja miałam plan brac tylko oswojone- np. ten czarny kocurek, który daje sie brac na ręce.
Zawsze mozna pomyśleć o Pani Reni i daniu jej na wieś.
W kazdym razie czekam na rozwiązanie sprawy Arlekinki (nadal nie moge ich namówic, aby nie zwracali kota a jej zachowanie jest normalne i koty tak sie bawią i to nie agresja do ich kocura).
Jeśli chodzi o sterylki czekam na info jakby co. Nie mam klucza do garażu gdzie są klatki.