ona już dawno by była mega oswojona, bo jak mnie widzi tylko to się ociera o łóżko/drapak/stół , wywala brzucho i tarza się po podłodze, reaguje na swoje imię, itp... problemem jej Sasza, która ją nakręca na dziczenie.. gdyby jedna była oswojona, to i druga by się oswoiła.
Nic to..Tż stwierdził żebym się tym nie przejmowała, bo im dłużej dziczą tym dłużej u nas są

a Tż je bardzo lubi
