Zaadoptuję kotkę perską

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 20, 2011 7:31 Re: Zaadoptuję kotkę perską

Ciekawe dlaczego Lidka 1977 się nie odzywa ?. Czyżby była na etapie przemyśleń ?.Może się wystraszyła?. Ciekawe ... Weźmie kota czy nie ?.
Obojętnego na niedolę zwierząt i ludzka niedola nie wzruszy

FeminaLaboriosa

 
Posty: 285
Od: Pt lip 23, 2010 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 20, 2011 7:38 Re: Zaadoptuję kotkę perską

FeminaLaboriosa pisze:Ciekawe dlaczego Lidka 1977 się nie odzywa ?. Czyżby była na etapie przemyśleń ?.Może się wystraszyła?. Ciekawe ... Weźmie kota czy nie ?.



Weźmie, ale nie od nas. Albo sobie kupi.Mnie kiedys mąż pewnej pani, której odmówiłam oddania Gerarda - opisujac powody dlaczego - napisał obraźliwego ostro maila najeżonego zdjęciami kota którego żonie kupił w "chodowli". ( ch zamierzone) Bo co mu głupia baba będzie gadać, ze nie! On wie lepiej całe 300 zł na to poświecił, zeby mi udowodnić ze się nie znam......Smutne.......

Przecież wiekszość ludzi jest świecie przekonana, ze stanowi dom idealny. Do ostatniego momentu - nawet zwracając kota........idą po następnego, bo oni są super, tylko kot jakiś taki wybrakowany.

Ludzie też nie moga zrozumieć jednego - co uparcie powtarzam "my się tych kotów nie chcemy POZBYĆ my im szukamy domów, lepszych niż miały do tej pory". Bo to są nasze koty, nawet jeśli były NASZE tydzień.
I jak mi ktoś mówi "przecież to znaleziony kot" To zawsze pytam - I to jest powód, żeby go oddać byle komu?

Na szczęście miewam tak, ze trzymam kciuki żeby się dom nie rozmyślił...........miewam tak. Ale ja jestem Neigh od trudnych przypadków......także za często tak nie jest - co tu kryć:-).

A Lidka chce kota takiego, który byłby 100% grupie adopcyjnej i w domach to sobie mogłby przebierać.......do woli. W sprawie Gerarda miałam ponad 100 tel.......ale jak słyszano "wyszycie cewki" to z chętnych robiły się jednostki.....


Anegdotycznie - miałam kiedyś do oddania rasowego, papierowego owczarka niemieckiego. Roczny pies - wpadł pod auto niepilnowany i pan do schronu zamiast do weta zawiozł.......
Efekt? Ano niewładna prawa przednia łapa - do amputacji. Znalazła się Pani, która go bardzo chciała. Mieszka w bloku, pytam które piętro - 4 bez windy. A jak sobie pani wyobraża jego codzienne ( min 3 razy) schodzenie po tych schodach.....?!? Ale on jej się tak strasznie podoba. Super.... proszę powtórnie o odpowiedz.......

I wiecie co? - Pani sobie wymyśliła ze przecież na balkonie moze mieszkać. Bo taki piękny jest!
A potem nam mówią, że jesteśmy upierdliwe - takich historyjek jak powyższa każda ma zanadrzu kilkanaście...

ostatnio stwierdziłam, ze o ile koty mogę tymczasować o tyle nie mam już siły na te rozmowy tel......serio........czasem to nie wiem co odopowiedziec normalnie.
Ostatnio edytowano Śro kwi 20, 2011 8:30 przez Neigh, łącznie edytowano 2 razy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro kwi 20, 2011 8:03 Re: Zaadoptuję kotkę perską

Tak , zgadzam się Neigh. Ludzie nie mają świadomości, że za zwierzę trzeba być odpowiedzialnym od początku do końca .Za takie jakie jest , jakie się je wzięło, przygarnęło , kupiło , z całym dobrodziejstwem charakteru i zachowań. Najwygodniej pozbyć się problemu - jak kot sika to trzeba go oddać do schroniska albo wywalić na dwór. Nie słucha, niszczy, drapie, gryzie jest złośliwy to trzeba się go pozbyć. Koty perskie są piękne ale ich pielęgnacja wymaga wiele czasu, cierpliwości i pieniędzy . To nie zawsze się podoba dlatego jak widzę persa skołtunionego i wypuszczonego samopas to aż mnie .....Persy w schronisku po prostu giną . Nie nadają się . Mam dwa perskie ryjki i kocham je. Za ich kłaczyska walające się po całym domu, za ostre pazurki i zęby podczas czesania . AMEN.
Obojętnego na niedolę zwierząt i ludzka niedola nie wzruszy

FeminaLaboriosa

 
Posty: 285
Od: Pt lip 23, 2010 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 20, 2011 8:28 Re: Zaadoptuję kotkę perską

FeminaLaboriosa pisze:Tak , zgadzam się Neigh. Ludzie nie mają świadomości, że za zwierzę trzeba być odpowiedzialnym od początku do końca .Za takie jakie jest , jakie się je wzięło, przygarnęło , kupiło , z całym dobrodziejstwem charakteru i zachowań. Najwygodniej pozbyć się problemu - jak kot sika to trzeba go oddać do schroniska albo wywalić na dwór. Nie słucha, niszczy, drapie, gryzie jest złośliwy to trzeba się go pozbyć. Koty perskie są piękne ale ich pielęgnacja wymaga wiele czasu, cierpliwości i pieniędzy . To nie zawsze się podoba dlatego jak widzę persa skołtunionego i wypuszczonego samopas to aż mnie .....Persy w schronisku po prostu giną . Nie nadają się . Mam dwa perskie ryjki i kocham je. Za ich kłaczyska walające się po całym domu, za ostre pazurki i zęby podczas czesania . AMEN.



Dokładnie tak - i możemy tak sobie przytakiwać do woli. Ja już się do roli wariatki przyzwyczaiłam - i kiedy widzę ten rodzaj uśmieszku kiedy zaczynam mówić o podkładzie do badania moczu, o koniecznosci badania moczu. To wiem, ze nie.Bo jak ktoś nie chce przyjąć do wiadomości, ze persy w tej materii po prostu badać TRZEBA, to co ja z nim będe gadać....czasu i nerw ( jak mój Dziadek mawiał ) szkoda:-)

To nie jest zbrodnia nie wiedzieć - ja też kiedyś nie wiedziałam i wielu rzeczy nadal nie wiem. Ale to jest złe, kiedy człowiek wiedzy nie przyjmuje.
Bo kto by tam kotu mocz badał........psychiczna jakaś........i kiedy ktoś mi mówi ( jak ostatnio ) że 10 letni kot odszedł tak po prostu ze starości.......to mam ochotę krzyczeć........to tak jakby ktoś o 40 latce powiedział - nie że umarła nieleczona, niebadana - ale po prostu ot tak ze starości.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw kwi 28, 2011 13:44 Re: Zaadoptuję kotkę perską

Niedawno spotkałam sie z tekstem : A to jak kot chory to nie można uśpić? Moja odpowiedź brzmiała : A jakby pani była chora, to by pani wolała żeby panią uśpić, czy leczyć !? Człowiek od kota różni się tylko poziomem wykazywanej głupoty - kot jest znacznie mądrzejszy
Jak słysze coś takiego i tym podobne to mnie aż trzepie ze złości :evil: :evil: :evil:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw kwi 28, 2011 14:35 Re: Zaadoptuję kotkę perską

"Ze starości" to nawet nie dziesięcioletnie, ale i sześcioletnie koty umierają :evil: Jak zajrzę czasem na inne fora, to włosy mi się jeżą.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw kwi 28, 2011 14:45 Re: Zaadoptuję kotkę perską

Nic mnie tak nie wpienia jak uwagi o wieku........
Gerard jest do adopcji.
A ten kotek do oddania to ile ma lat?
6.
Taki stary???
A pan to ile ma lat
32
No to w sam raz byście sobie razem nad grobem postali......Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

STARE to są koty powyżej 16 lat.

Jak ktoś rzuca określenie 9 letnia babunia, to bym gryzła. Ja w takim razie mam sam geriatryk w domu ( ze mną na czele....);-)

Wszyscy chcą kociaczki, bo sobie wychowają.........tiaaa jasne życzę powodzenia:-)

A mało kto bierze pod uwagę, że go taki kociaczek spokojnie przeżyje.....( o ile mu się tylko na to pozwoli )
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)


Post » Pt maja 06, 2011 20:25 Re: Zaadoptuję kotkę perską

:ok: Dokładnie,ale to chyba nie to co chciała usłyszeć autorka wątku .....

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 06, 2012 18:16 Re: Zaadoptuję kotkę perską

Autorka powinna spalić się ze wstydu, bez urazy...... Pięknie napisane!!! Na przyjaciela nie powinno się żałować, jeśli natomiast ma się zbyt mało pieniążków to może zrezygnować z takiego pomysłu bo co jeśli zaraz po adopcji zachoruje i nowy właściciel będzie zmuszony wydać majątek na leczenie ????? Kot to zwierzątko do którego człowiek musi się dostosować, tu nie ma granic. Czasem zniszczy kanapę, czasem nasiura na buta a czasem ugryzie bo ma focha i tu naprawdę nie ma reguł jeśli ktoś chce kota idealnego to proponuję sklep zabawkowy ;)

ma_dit

 
Posty: 33
Od: Śro cze 04, 2008 18:17

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Google [Bot], Nikolayprofs i 79 gości