Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aamms pisze:Podczytuję sobie ten wątek i mam jedno pytanie - czy nikomu nie przyszło do głowy, że może coś się z Legnicą dzieje?
może nie ma dostępu do netu?
może ma problem, który na ostatni plan przesunął wszystkie kocie sprawy?
ktoś się w ogóle do niej dodzwonił?
ktoś wie co się z nią dzieje?
może Legnica potrzebuje pomocy?
Amika6 pisze:Aamms tu jest o tym: viewtopic.php?f=1&t=120767&p=8743786&hilit=Legnica#p8743786
Ja tę informację przesiałabym to przez gęste sito.
aamms pisze:Podczytuję sobie ten wątek i mam jedno pytanie - czy nikomu nie przyszło do głowy, że może coś się z Legnicą dzieje?
może nie ma dostępu do netu?
może ma problem, który na ostatni plan przesunął wszystkie kocie sprawy?
ktoś się w ogóle do niej dodzwonił?
ktoś wie co się z nią dzieje?
może Legnica potrzebuje pomocy?
vega013 pisze:aamms pisze:Podczytuję sobie ten wątek i mam jedno pytanie - czy nikomu nie przyszło do głowy, że może coś się z Legnicą dzieje?
może nie ma dostępu do netu?
może ma problem, który na ostatni plan przesunął wszystkie kocie sprawy?
ktoś się w ogóle do niej dodzwonił?
ktoś wie co się z nią dzieje?
może Legnica potrzebuje pomocy?
Brałam pod uwagę tę możliwość, że Legnica nie jest w stanie ani osobiście usiąść przy komputerze, ani poprosić rodzinę/znajomych o wyjaśnienia dotyczące Jej stanu. Znaczy - uległa ciężkiemu wypadkowi/miała zawał, w wyniku którego jest na granicy życia i śmierci. Brak dostępu do netu nie jest żadną przeszkodą - można skorzystać z netu u znajomych lub w kawiarence internetowej. Jeżeli ma problem uniemożliwiający Jej zajęcie się kocimi sprawami, zawsze może znaleźć chwilę na napisanie PW do Zofii i wyjaśnienie sytuacji, bądź też podanie terminu, w którym będzie mogła porozmawiać.
Wybacz więc, ale jeżeli nie zaszła okoliczność, którą wymieniłam jako pierwszą, zachowanie Legnicy jest zdecydowanie poniżej jakiegokolwiek poziomu.
irbiska5 pisze:przejrzałam wątek Teo - moment, gdy miał iść do DS stałego znalezionego przez Legnicę, ale nie do Legnicy jako osoby, tylko miasta.
To był post z sierpnia 2011.
a potem post z sierpnia 2012, w którym Legnica dowiaduje sie, że adopcja nie doszła do skutku.
sierpień - luty = 6 miesięcy
to przez 6 miesięcy Zofia&Sasza nie informowałaś o losach kota i nie szukałaś Legnicy, a teraz nagle tak bardzo![]()
a szperanie, czy ktoś korzysta z internetu czy nie to chamstwo
poza tym miau.pl to nie pacierz, który trzeba rano i wieczorem wyklepać,żeby żyć
irbiska5 pisze:przejrzałam wątek Teo - moment, gdy miał iść do DS stałego znalezionego przez Legnicę, ale nie do Legnicy jako osoby, tylko miasta.
To był post z sierpnia 2011.
a potem post z sierpnia 2012, w którym Legnica dowiaduje sie, że adopcja nie doszła do skutku.
sierpień - luty = 6 miesięcy
to przez 6 miesięcy Zofia&Sasza nie informowałaś o losach kota i nie szukałaś Legnicy, a teraz nagle tak bardzo![]()
a szperanie, czy ktoś korzysta z internetu czy nie to chamstwo
poza tym miau.pl to nie pacierz, który trzeba rano i wieczorem wyklepać,żeby żyć
Zofia&Sasza pisze:irbiska5 pisze:przejrzałam wątek Teo - moment, gdy miał iść do DS stałego znalezionego przez Legnicę, ale nie do Legnicy jako osoby, tylko miasta.
To był post z sierpnia 2011.
a potem post z sierpnia 2012, w którym Legnica dowiaduje sie, że adopcja nie doszła do skutku.
sierpień - luty = 6 miesięcy
to przez 6 miesięcy Zofia&Sasza nie informowałaś o losach kota i nie szukałaś Legnicy, a teraz nagle tak bardzo![]()
a szperanie, czy ktoś korzysta z internetu czy nie to chamstwo
poza tym miau.pl to nie pacierz, który trzeba rano i wieczorem wyklepać,żeby żyć
Irbisko5, nie "szperałam" w internecie z czystej ciekawości. Niepokoiłam się, czy u Legnicy wszystko w porządku - to chyba zrozumiałe, skoro nagle zamilkła? I tak, miau to nie pacierz, ale skoro Legnica zadeklarowała chęć adopcji Teo, zadała mi pewne pytania - na które odpowiedziałam - nie jest chyba niczym dziwnym, że spodziewałam się i spodziewam jakiejś odpowiedzi z jej strony? Proszę, doczytaj watki, bo chyba nie do końca się orientujesz w sytuacji.
vega013 pisze:irbiska5 pisze:przejrzałam wątek Teo - moment, gdy miał iść do DS stałego znalezionego przez Legnicę, ale nie do Legnicy jako osoby, tylko miasta.
To był post z sierpnia 2011.
a potem post z sierpnia 2012, w którym Legnica dowiaduje sie, że adopcja nie doszła do skutku.
sierpień - luty = 6 miesięcy
to przez 6 miesięcy Zofia&Sasza nie informowałaś o losach kota i nie szukałaś Legnicy, a teraz nagle tak bardzo![]()
a szperanie, czy ktoś korzysta z internetu czy nie to chamstwo
poza tym miau.pl to nie pacierz, który trzeba rano i wieczorem wyklepać,żeby żyć
No chyba żartujesz!!! Nie zauważyłaś, że Legnica (jako osoba fizyczna, a nie miasto) zadeklarowała wzięcie Teo do siebie, czyli napisała, że weźmie kota do DS? Naprawdę to przeoczyłaś? Dalej - jeżeli Legnica zaoferowała kotu specjalnej troski dom u siebie, Jej obowiązkiem jest wywiązać się z tej obietnicy. To chyba jasne, prawda? Zamiast tego, Legnica nagle zamilkła, bez słowa wyjaśnienia. A to już jest barrrdzo nie w porządku. Chyba że jest w stanie krytycznym i nie może niczego wyjaśnić...
irbiska5 pisze:vega013 pisze:irbiska5 pisze:przejrzałam wątek Teo - moment, gdy miał iść do DS stałego znalezionego przez Legnicę, ale nie do Legnicy jako osoby, tylko miasta.
To był post z sierpnia 2011.
a potem post z sierpnia 2012, w którym Legnica dowiaduje sie, że adopcja nie doszła do skutku.
sierpień - luty = 6 miesięcy
to przez 6 miesięcy Zofia&Sasza nie informowałaś o losach kota i nie szukałaś Legnicy, a teraz nagle tak bardzo![]()
a szperanie, czy ktoś korzysta z internetu czy nie to chamstwo
poza tym miau.pl to nie pacierz, który trzeba rano i wieczorem wyklepać,żeby żyć
No chyba żartujesz!!! Nie zauważyłaś, że Legnica (jako osoba fizyczna, a nie miasto) zadeklarowała wzięcie Teo do siebie, czyli napisała, że weźmie kota do DS? Naprawdę to przeoczyłaś? Dalej - jeżeli Legnica zaoferowała kotu specjalnej troski dom u siebie, Jej obowiązkiem jest wywiązać się z tej obietnicy. To chyba jasne, prawda? Zamiast tego, Legnica nagle zamilkła, bez słowa wyjaśnienia. A to już jest barrrdzo nie w porządku. Chyba że jest w stanie krytycznym i nie może niczego wyjaśnić...
rozumiem tak
milczenie jednych jest bardzo nie w porzadku, ale innych to juz nie
a każdy miauowicz jeśli nie jest w stanie krytycznym ma się stawiać na rządanie
jeśli ręce połamane, to długopis w usta i da sie wystukać na klawiaturze, ewentualnie juz ćwiczyć pisanie za pomocą stóp
a na łożu śmierci to chyba trzeba bedzie szepnąć w ostatnim słowie- a wątki na miau mi podrzućcie
a na łożu śmi
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości