Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Mru, duża nie chce robić zdjęć naszym fotelom. Tylko zbiera czasem gąbkę :wink:

A tak w ogóle to dopiero przyszła i mówi, że zmęczona jest.
Też jestem zmęczona i nikt się nie przejmuje
Fasolka

Ja się przejmuję tą małą czarną biedulką.
Jutro gabinet

duża

Martwimy się:(
Badylek

MalgWroclaw pisze:Mru, duża nie chce robić zdjęć naszym fotelom. Tylko zbiera czasem gąbkę
A tak w ogóle to dopiero przyszła i mówi, że zmęczona jest.
Też jestem zmęczona i nikt się nie przejmuje
Fasolka

Ja się przejmuję tą małą czarną biedulką.
Jutro gabinet
duża

Przejmujemy się, bardzo
No i kto to widział, żeby kot był zmęczony
Duduś

Miau. Dziękuję Wam, na dużą wcale nie można liczyć, tylko na kotki, dopiero wróciła z podwórka i jest smutna. Próbowała mnie już oglądać, ale uciekłam.
Fasolka

Zaspałam, Pralcia skakała mi po brzuchu, więc w nocy nie bardzo mogłam spać i denerwowałam się możliwością spotkania pana, którego zresztą spotkałam. W mocno napiętej atmosferze, ale bez słowa.

Za Fasolkę :ok:

, za Dużą i bezdomniaczki :ok:

Haker

Będę o Was myśleć
Po wizycie w gabinecie czek
amy na wieści

Cześć, Fasolko

.
Będę czekała na wieści od Ciebie.
Wczoraj Duża wcale mi nie pozwoliła pisać, tylko sprzatała i sprzątała :evil:

.
Dzisiaj też będzie, ale pozwoliła mi chociaż się z Tobą przywitać

.
Ja nie wiem, po co ona sprząta...przecież i tak zaraz nabałaganimy.
Zosia.

Małgosiu, będziemy trzymac kciuki i łapki :ok:

.
Duża.

Nie lubię gabinetów.
Klakier

Mocno trzymam kciuki za wizyte Fasolki w gabinecie wet. i za Dużą żeby nie denerwowała się tak mocno, to na pewno się odbija na zdrowiu. Małgoś napisz mi proszę co powoduje taki stres u Fasolki, że się tak rozdrapuje

a Małgoś odpisała do Ciebie na wątku Zuluska :lol:

Cześć Fasolinko :1luvu:

twoja duża to musi być bardzo kulturna osoba bo nasza duża to wariatka :mrgreen:

mała duża opowiadała wczoraj jak duża nakrzyczała na gupiego chopa bo uciekł mu piesek ze smyczy, powiedziała, że w sklepach są duże pluszaki nawet na kółkach
aby sobie takiego sprawił ...
Figusia

Tak już zauważyłam :1luvu:

idem do pracy :mrgreen:

do zobaczenia wieczorkiem

Pusiu, a tą kulą mu nie przyłożyłaś? Tak prawdę powiedziawszy moja Zorka nauczyła sie wysuwać z szelek. Teraz juz uważam, ale pojechałysmy z córą do weta i przed samym domem weta Zorka smyrnęła, tak się wystraszyłam, że zamarlam Całe szczęście córa miała więcej refleksu i ją dorwała. :ok:

To może być bardzo niebezpieczne.

A my sie zastanawiamy gdzie nam Fasolke wcieło, a Fasolka sobie nowego wątka ma
spóźnialski Toffik i to rude zmirzgłe

I co z tym:

?

Mru

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Kto przegląda forum