
Moderator: Estraven
Femka pisze:
Rafale, jeśli aktywny udział Twojego moderatora w przedsięwzięciu powstałym przynajmniej w części w celu dyskredytacji i ośmieszenia miau.pl oraz organizowania tu awantur nie jest dla Ciebie niczym niewłaściwym, to chyba nie ma już o czym rozmawiać? Prosisz o więcej dowodów? Hm, do usranej śmierci możemy pokazywać Ci białą kartkę, a Ty równie długo będziesz upierał się, że kartka jest czarna. Pat.
ksb pisze:A ja się nie podpisuję - zbyt dużo jest w nim niczym nie popartych insynuacji.
Jana pisze:Zastanawiam się, czy 'inne' podfora (np. Weci polecani) przestały modów już interesować?...
Erin pisze:Nie Zofia&Sasza, to nie był spór - to było obrabianie d..., połączone z obrażaniem.
Taka mała różnica.
Erin pisze:Nie Zofia&Sasza, to nie był spór - to było obrabianie d..., połączone z obrażaniem.
Taka mała różnica.
Zofia&Sasza pisze:To ja spróbuję konstruktywnie. Na początku zaznaczę, że rozumiem doskonale, że ani admin, ani moderacja nie musi się tłumaczyć z podjętych decyzji. Rozumiem to i akceptuję. Zobaczmy jednak w jakiej jesteśmy sytuacji:
Jeszcze kilka miesięcy temu nazywanie użytkowniczki forum śmieciem i porównywanie do gówna nie wywoływało żadnej aktywności moderatorów. Ja miałam lepiej - określano mnie tylko jako "oszołoma z legitką"Masowo leciały - i wiszą do tej pory - BARDZO obraźliwe epitety. Potem admin zadeklarował "walkę z chamstwem", co jak najbardziej popieram.
Obecnie rzeczona walka - jak rozumiem - trwa. Przyjrzyjmy się więc jak wygląda. A więc - moderowane jest określenie "wątpliwa twarzyczka", a określenie "opasy" w stosunku do osób otyłych (a więc także części użytkowników miau) pozostaje nietknięte. Takie zestawienia można mnożyć.
Jeśli na wątkach dochodzi do kłótni, funkcjonuje kilka wariantów. W jednym z nich posty są wycinane, a wątek funkcjonuje dalej. W innym - posty pozostają, a wątek jest zamykany. W kolejnym - posty znikają, a wątek zostaje zamknięty. W jeszcze innym - posty "przepychankowe" wydzielane bywają do osobnego wątku, który zostaje zamknięty bądź nie. Przyznam, że mimo wysiłków nie udało mi się dopatrzyć jakiejkolwiek reguły rządzącej wyborem tego czy innego wariantu.
Taki chaos musi budzić - i jak widać budzi - wątpliwości, podejrzenia o stronnicze moderowanie etc. Może więc warto aby moderatorzy w swoim gronie ustalili jakiś bardziej spójny modus operandi i udostępnili wnioski ze swojej dyskusji do wiadomości ogółu. Będziemy wiedzieli czego się spodziewać, co powinno znacznie ostudzić atmosferę.
Być może nie od rzeczy byłaby także dyskusja - moim zdaniem z udziałem użytkowników - o tym, co jest obraźliwe, a co nie. Bo aktualnie naprawdę strach napisać cokolwiek, co nie jest zwerbalizowaniem "aniołkowania" i "serduszkowania". Przyznam zupełnie szczerze i bez ironii, że w życiu by mi nie przyszło do głowy, że określeniami wymagającymi interwencji moderatora są - wspomniana - "wątpliwa twarzyczka" i np. "dziunia"Gdyby ktoś napisał tak o mnie, pewnie bym replikowała, ale do głowy by mi nie przyszło zgłaszanie tego moderacji. Bo to się IMO mieści w ramach ostrego, ale wciąż cywilizowanego sporu.
Skoro są wątpliwości, różnice zdań, spróbujmy to jakoś przetrawić i dojść jeśli nie do konsensusu, to choćby ustalenia pewnego podstawowego kanonu. Forum bez sporów, dyskusji, różnic zdań byłoby po prostu nudne i nijakie. Chyba nie o to jednak chodzi?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości