Dagmara-Olga zwróciła moją uwagę na ten wątek.
Czy Filutka ma szanse na DT? Z bakterii się wyleczy, znajdzie jeszcze dom stały.
Z mojego domu już 3 koty FIV+ trafiły do swoich domów, to zawsze kwestia cierpliwości i konieczności izolacji. Ale wystarczy łazienka czy pokoik, jakieś pomieszczenie gospodarcze - na pewno ktoś ma taką możliwość.
W ogłoszeniach, które mają trafić do ludzi, którzy nie mają doświadczenia w opiece nad kotami, nie należy pisać tego "strasznego" słowa FIV. To po prostu odstrasza, ludzie natychmiast widzą "HIV" i nawet nie doczytują reszty ogłoszenia. Ja piszę, że kot musi być jedynakiem i nie może wychodzić. A jeśli wreszcie trafia się dobry dom, opowiadam o nosicielstwie wirusa, jego konsekwencjach itd. I wtedy już nie taki wirus straszny, ludzie często się decydują dać dom takiemu poszkodowanemu przez los kotu.
Trzymam kciuki za leczenie i znalezienie DT jak najszybciej.
