Potrzebna POMOC. Szczecin.Stonka we wspaniałym DS!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 29, 2012 11:05 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Duży kocur to duży sukces!!!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt mar 30, 2012 14:32 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

E-dita, wyślij proszę numer konta do RatMaga, tygrys ma już dom! Ale został jeszcze jeden, ostatni!
Co na froncie? Jak mała?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt mar 30, 2012 15:16 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Kocura o wdzięcznym imieniu: "Świński ogonek" odebrałyśmy wczoraj pod wieczór z lecznicy i nockę spędził na werandzie u p.Eweliny.
Dziś w południe miała go wypuścić i pewnie tak się stało, skoro nie dzwoniła.

A młoda kuka ze swojego transportera, a jak już wyjdzie z łazienki to chowa się pod łóżkiem, rano czeka grzecznie w łazience na śniadanie i głaskanie poprzedzone obowiązkowym sykiem. Czasem siedzi sobie na progu i z łazienki obserwuje co się dzieje w mieszkaniu.

Pw do RatMaga wysłane. Cieszę się, że kolejny tygrys ma dom 8)
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon kwi 02, 2012 17:52 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Wklejam zdjęcia koteczki, mała jest nadal przerażona, te zdjęcia są robione z ukrycia, ona przemyka po mieszkaniu, biega od okna do okna popiskując, żeby ją wypuścić - szczególnie w nocy. Boi się panicznie bliskości i tak naprawdę nie jest wcale mną zainteresowana. Jeżeli do następnej wizyty u p. Eweliny nic się nie zmieni, to ją odwieziemy. Nie ma sensu trzymania jej w mieszkaniu, nieszczęśliwej, wycofanej i w ciągłym napięciu i stresie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 04, 2012 11:55 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Koteczka jest absolutnie przecudnej urody :1luvu:
Ja już pomijam, te unikalne plamy na futerku, bo to ciudo, a te rude zabarwienia za uszkami :1luvu: !
Śliczna, młoda, wysterylizowana, no "gotowiec".
Powrót do Szczecina, to powrót do opcji wolnożyjącego kota. Domu by jej trzeba :(
Takiego, w którym jeszcze się ją pooswaja, spokojnie, cierpliwie, może bez innych zwierząt, a za to z kimś, kto poświęci jej dużo czasu.
Ale gdzie na forum taki dom? :roll:
Ma ktoś pomysł?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro kwi 04, 2012 12:08 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

O stado kurczaków! Koteczka prawie jak moja Ofelia!!! Też klastycznie pręgowana z elementami rudości, biała dolna część pysia (tylko Ofelia ma to pręgowanie jakby bardziej regularne). Nawet minka taka sama. No szok normalnie 8O . A może mi kotkę porwaliście :wink:

PS. Koleżanka z pracy też się przed chwilą nabrała. Pokazałam jej fotki i spytała czy to moje :D
Ostatnio edytowano Śro kwi 04, 2012 12:14 przez MB&Ofelia, łącznie edytowano 1 raz
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 04, 2012 12:12 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Acha, a propo zachowania. Moja to nie dzikuska, ale głaskanko tylko jak sama chce, na kolanka nie lubi (na ramię od czasu do czasu chętnie) a u weterynarza makabra. Wiem że niemal identyczny wygląd to żadna gwarancja podobnego charakteru, ale może dajcie jeszcze szansę ślicznotce? Nie każdy oswojony kot jest nakolankowcem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 04, 2012 12:41 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Niestety w tym momencie sytuacja raczej patowa :(
Ale myślmy, myślmy....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro kwi 04, 2012 12:52 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Gdyby pięknotka nie była dziczką, to bym jej powywieszała w Koszalinie ogłoszenia. Bo na dzikuskę raczej trudno znaleźć chętnych... A można się coś więcej dowiedzieć o jej charakterku? Z tego co widać na fotkach, z innymi kotami raczej by się dogadała? Ludzi tylko unika, czy też syczy, warczy itp.? Da się dotknąć? Kuwetkowa?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 04, 2012 13:09 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

A to już dokładniej wie e-dita, która usiłuje przejściowo ślicznotkę udomowić.
W postach wyżej są informacje o jej zachowaniu.
Takie cudo bez domku.... :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro kwi 04, 2012 13:24 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Zapadła mi w serce ta koteńka. Popytam, może udałoby się znaleźć domek - najlepiej doświadczony - chętny oswajać pięknotkę. Tylko dobrze by było wiedzieć, czy jedynaczka czy nadaje się na dokocenie. No i jak reaguje na ludzi. U mnie niestety nie przejdzie - moja Ofelia nie życzy sobie konkurencji do człowieka i miski... Przynajmniej na razie... A zresztą - jak ja bym je rozpoznawała? :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw kwi 05, 2012 7:59 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Żeby nie być gołosłowną - fotki mojej Ofelii (jedno starsze i niezbyt wyraźne, ale chodziło o widoczność pręgowania)

http://iv.pl/images/65353140382400557798.jpg
Obrazek

http://iv.pl/images/25047743928428126292.jpg
Obrazek

No i co, nie podobna???
Jeżeli potrzymacie koteczkę jeszcze trochę, to spróbuję jej znaleźć domek. Tylko please napiszcie jak reaguje na inne koty, czy trzeba szukać domku niezakoconego czy też koteczka nadaje się na dokocenie. I bedę mogła wykorzystać wasze fotki do ogłoszenia?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw kwi 05, 2012 9:11 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Ofelia faktycznie jest bardzo podobna do "mojej" Stonki.

Mała bardzo się garnie do innych kotów, mnie unika jak ognia, od kiedy swobodnie może się poruszać po mieszkaniu, nie mogę jej nawet pogłaskać.
Na razie sama nie wie, czego chce, chodzi po mieszkaniu, popiskuje jak czegoś chce, karmię ją w łazience, bo nie ma odwago przyjść do kuchni, tzn. stoi na progu i patrzy co robią inne koty, ale moja osoba jej wyraźnie przeszkadza, dlatego kurcgalopkiem podąża do łazienki i pod wanną czeka aż postawię miskę z jedzeniem i wyjdę. W ogóle przemieszcza się po mieszkaniu bardzo szybkim krokiem. Najwięcej czasu spędza na parapecie w pokoju, w którym jest mały ruch, rzadko kiedy tam ktoś wchodzi, nie jest zainteresowana wspólną zabawą, ale "zagaduje" inne koty.
Do środy będę więcej w domu niż normalnie, zobaczymy jak się będzie zachowywać.
Szczerze powiem, że nie lubię i nie oddaję do adopcji dzikich kotów, bo często jest tak, że nawet jak ktoś mówi, że jest tego świadomy i wie co go czeka, to tak naprawdę tego nie wie i po tygodniu, dwóch albo nawet szybciej się zniechęca i kot w najlepszym przypadku wraca do mnie. Ona na pewno by się dobrze czuła w domu z ogrodem, ale wypuszczenie jej teraz na zewnątrz wiąże się z jej ucieczką.
Tak to wygląda na dziś.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw kwi 05, 2012 10:31 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Mimo wszystko jestem gotowa popróbować. Kilka kotów ode mnie dobrze trafiło - widocznie miałam szczęście. Jeden z braciszków Ofelii trafił do domku w zasadzie w ostatniej chwili na mniej problemowe oswojenie - kończył trzeci miesiąc, a wychowywał się w piwnicy, co prawda z doglądaniem i dokarmianiem, ale jednak nie w domu. Miałam obawy, ale jak się okazało, dobrze trafił i raz dwa się zaaklimatyzował. Domek najwidoczniej wiedział, co robić.
Jeżeli trafi się potencjalny domek, to jak najbardziej bym go przemaglowała - sama nie jestem za oddawaniem nie do końca oswojonych kotów przypadkowej osobie. Ale tak myślę że to duży plus, że koteczka nie ma nic przeciwko obecności innych kotów. Obserwując ich zachowanie, będzie się łatwiej przełamywała. Też tak miałam - siostra Ofelii była bardziej płochliwa, chowała się na początku po kątach, a Ofelka bardzo szybko uznała że nie ma się czego bać i "wywoływała" siostrę spod szafek na zabawę. I w ten sposób ułatwiła jej oswojenie. (teraz by to nie przeszło, bo Ofelczątko uznało, że już nie lubi innych kotów :evil: ).
Gdyby znalazł się domek chętny na półdzikuskę, to dam znać.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw kwi 05, 2012 12:26 Re: Potrzebna POMOC. Szczecin.Czy da sie oswoić?

Mały Off:

Potrzebuję porady - w miejscu obleśnym odłowiłyśmy wczoraj z Dorotą kotkę na sterylkę, kotka jest dzika, agresywna, na pewno nie nadaje się do życia w domu. Dziś ma sterylkę, czy myślicie że mogę ją wypuścić u mnie pod blokiem jak dojdzie do siebie? Jaka wg Was jest szansa, że zostanie w pobliżu? Miejsce i wkoło mojego bloku, i okolica jest przyjazne zwierzakom, koty mają budki, są dokarmiane w kilku miejscach. Jest zielono, mają przestrzeń, do ulicy daleko.

Zobaczcie jak ta kotka żyje teraz:
http://tablica.pl/oferta/martusia-czeka ... l#6c867a9a


edit: treść ogłoszenia jest z deka "dziwna", ale mi chodzi o miejsce.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 27 gości