Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Oby, oby ! :ok:

Tak mi go już szkoda, to przefajny kot, mądry, grzeczny, cierpliwy. Naprawdę rzadko się zdarza kot o tak wybitnej inteligencji, akceptujący wszystko i wszystkich, ludzi, koty i psy. Mnie się trochę tylko obawia, bo przecież go noszę na zastrzyk, a to boli :cry:

, ale tylko trochę, potem się z nim bawię, przytulam i znów jesteśmy przyjaciółmi.Mam zdjęcia, wkleję.

Yupppi za Bombajka kochanego oby juz było tylko lepiej :1luvu:

"Kazał się miziać" :mrgreen:

Czuje, że już to wszystko będzie zmierzało w dobrym kierunku :ok:

A w lecznicy nie może zamieszkać ... :?:

Nie może, ale najpierw musi być zdrowy.Kasia na pewno będzie wieczorem w lecznicy, może coś napisze.On dostaje antybiotyk na bakterie beztlenowe, ale też trochę w ciemno, bo wymazu nie dało się zrobić na odległość.Szansa jednak, że trafiony jest i oby tak było :ok:

To za to

Rzeczywiście rana wygląda troszkę lepiej. Myślę, że trzeba poczekać zanim powiemy, że się poprawia. Troszkę się sączy...ale dziś to była bardzo malutka kropelka (i to tylko z jednego miejsca, bo tych dziurek ma tam kilka...reszta wygląda jakby się goiła), a jeszcze parę dni temu kapało mi na rękaw pół godziny po czyszczeniu rany.
Bombaj jest jak zwykle wesoły, rozmruczany i chętnie biega

Kotki mają w lecznicy coraz więcej wolności i domową atmosferę, na tyle da się im ją stworzyć w lecznicy.
Na jutro mają ode mnie obiecane mięsko na kolację

Katalina on Ciebie tak kocha. Nie masz możliwości go zabrać, jak wyzdrowieje? :oops:

ewar pisze:Boję się cieszyć, ale rana się osusza, nawet dzisiaj nie było jak wlać antybiotyku do rany.Przedtem skóra była jak sitko.
Ilgatto, dzięki bardzo za solcoseryl, dzisiaj dostałam i już Bombajowi posmarowałam ranę.
Wczoraj koty biegały cały dzień, same już wieczorem poprosiły, aby je wpuścić do klatek, chciały odpocząć Bombaj wskakiwał wetce na kolana, kazał się miziać, no w ogóle super!

Nie za ma co

Na zdrowie :ok:

alab108 pisze:Katalina on Ciebie tak kocha. Nie masz możliwości go zabrać, jak wyzdrowieje?

Ja już dawno bym go zabrała, ale mam już swoje trzy cuda

Wszystkie dobre dusze są już zajęte :cry:

A czy Bombaj będzie miał powtarzane testy? Jak to się zagoi :ok:

Niech tylko biedak wyzdrowieje, a dobre dusze się znajdą na pewno. Wbrew pozorom jest naprawdę wiele, wiele osób o dobrym sercu.

Wyleczenie Bombaja jest absolutnym priorytetem, potem będziemy myśleć o innych rzeczach.
Oto Bombaj

Skóra jest wygolona, strupki wetka też usuwa.

ewar pisze:Wyleczenie Bombaja jest absolutnym priorytetem, potem będziemy myśleć o innych rzeczach.
Oto Bombaj

Skóra jest wygolona, strupki wetka też usuwa.

Kotek jest identyczny jak mój na wpółdziki który mieszka u mnie w piwnicy jak bliźniacy .Za zdrówko i domek :ok:

Jest lepiej na pewno, ale nie zapeszam.Oby to już koniec gehenny tego kota.Kupiłam mu szczotkę, bo leni się strasznie i go porządnie wyczesałam.Kudłów starczyłoby na drugiego kota, ale jak Bombaj wypiękniał :lol:

Nie powiem, żeby mu się to drapanie szczotką podobało, ale nie miał wyjścia.Uparłam się i już.Bombaj lubi leżeć na palecie na worku z karmą, dałam mu tam delfinka na wędce, bawi się tym, ale największą atrakcją była naturalnej wielkości piszcząca mysz.Trochę już sfatygowana, ale Bombaj urządził dzisiaj na nią polowanie.Biegał jak szalony.

Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Kto przegląda forum