Tajemniczy Wujek Z. pisze:W przypadku Marcinka zabezpieczenie jest konieczne również z tego powodu, że z jednym okiem może mieć problemy z oceną odległości, zwłaszcza na początku. Również w przyszłości mogą mu się zdarzyć pomyłki w czasie wskakiwania itp. Dlatego zabezpieczenie okien i balkonu jest w tym przypadku podwójnie ważne.
To akuratnie się wszystko zgadza. I oczko i brak koordynacji i chęć złapania paprocha co fruwa za oknem.
Jeden kot uważa ,inny wyskoczy za byle muszką. Jeden kot drugiego nie nauczy co wolno a co nie wolno z oknami.Kot skacząc z wysokości podłogi nie zdaje sobie sprawy,ze po drugiej stronie poziom jest inny,że go w ogóle nie ma. Inaczej odbywa się wszystko jak kocik sam postanawia zeskakiwać i ocenia odległość. Między bajki można włożyć opowieści o lądowaniu kotów na 4 łapki. Jeden z moich kotów w DS zrobił sobie zeskok z..1 piętra. Uszkodzona została trwale śledziona, zbita wątroba, nie sprawna do końca będzie jedna łapka.To weta trafił z wielkimi obrażeniami i krwotokiem wewnętrznym.Pani się przeprowadziła i umknęło jej ,że kot jest przy otwartym balkonie.
Miałaś wielkie szczęście,ze twój kot nigdy nie spadł. Wielkie.
Pomyśl, jeśli kiedyś jednak twój kot zaszaleje i wyskoczy...???Nikt nie daje gwarancji,że tak sie nie stanie. To tylko kot! Czasem lepiej zainwestować w bezpieczeństwo niż potem ponosić olbrzymi ciężar finansowy i psychiczny.
Poza tym takie siatki nie tylko zabezpieczają nasze ukochane zwierzęta i uspokajają nasze nerwy.Są doskonała ochroną przed insektami w lato. W domu jest ich zdecydowanie mniej.