Teo FIV+ - Chęć adopcji, czy okrutny żart? :( s.15

[dorota13]

Nooo ... zgłosił się aż jeden i to całkiem bez wysiłku.
Dlatego trzeba grać anielice i trzymać, by przypadkiem nie uciekł.


A tak przy okazji, na FB niejaka Agatka Wadolowska, która ma kota FIV(+) i chyba szuka dla niego towarzysza. Może warto się do niej odezwać.

Nie szkoda Wam czasu?

Dziwią mnie Wasze wpisy, bardzo dziwią.

Była deklaracja Legnicy, że chce zaadoptować Teo. Mozna przypuszczać, że kot ma szanse na dobry forumowy domek.
Prawda czy fałsz?
Zakładam, że prawda, Wy nie? Na jakiej podstawie? Zakładacie żart, złą wolę, wygłup, co konkretnie?

Potencjalny DS czyli Legnica zamilkła bez słowa wyjaśnienia.
Mozna się więc zaniepokoić - coś się stało.
Prawda czy fałsz?
Zakładam, że prawda - coś się stało, Legnica milczy. Można się niepokoić.
Zakładacie, że nic się nie stało? Że propozycja nie była poważna? Jesli tak, rozumiem, że macie ku temu przesłanki, możecie się nimi podzielić?

W kazdym razie wypadałoby cos napisać, cokolwiek. Zrezygnowałam, nie miałam zamiaru adoptować Teo, robiłam sobie jaja. Albo przeciwnie, wybaczcie, ale .... (no nie wiem, tu przyczyna).

Bez względu na to jak wygląda prawda, coś napisać trzeba, bo jakoś tak nie bardzo się robi i paskudnie wygląda.

A ja przypuszczam, że Legnica w przeciwieństwie do całej reszty ma trochę oleju i straciła ochotę na przepychanki z których nic nie wynika.
Wybaczcie, ale po tym co przeczytałam nie chciałabym adoptować Teo i mieć na głowie przez następnych kilkanaście lat całe tu zebrane towarzystwo.

[aga9955]

Nooo ... zgłosił się aż jeden i to całkiem bez wysiłku.
Dlatego trzeba grać anielice i trzymać, by przypadkiem nie uciekł.


A tak przy okazji, na FB niejaka Agatka Wadolowska, która ma kota FIV(+) i chyba szuka dla niego towarzysza. Może warto się do niej odezwać.

Nie szkoda Wam czasu?

Dziwią mnie Wasze wpisy, bardzo dziwią.

Była deklaracja Legnicy, że chce zaadoptować Teo. Mozna przypuszczać, że kot ma szanse na dobry forumowy domek.
Prawda czy fałsz?
Zakładam, że prawda, Wy nie? Na jakiej podstawie? Zakładacie żart, złą wolę, wygłup, co konkretnie?

Potencjalny DS czyli Legnica zamilkła bez słowa wyjaśnienia.
Mozna się więc zaniepokoić - coś się stało.
Prawda czy fałsz?
Zakładam, że prawda - coś się stało, Legnica milczy. Można się niepokoić.
Zakładacie, że nic się nie stało? Że propozycja nie była poważna? Jesli tak, rozumiem, że macie ku temu przesłanki, możecie się nimi podzielić?

W kazdym razie wypadałoby cos napisać, cokolwiek. Zrezygnowałam, nie miałam zamiaru adoptować Teo, robiłam sobie jaja. Albo przeciwnie, wybaczcie, ale .... (no nie wiem, tu przyczyna).

Bez względu na to jak wygląda prawda, coś napisać trzeba, bo jakoś tak nie bardzo się robi i paskudnie wygląda.

A ja przypuszczam, że Legnica w przeciwieństwie do całej reszty ma trochę oleju i straciła ochotę na przepychanki z których nic nie wynika.
Wybaczcie, ale po tym co przeczytałam nie chciałabym adoptować Teo i mieć na głowie przez następnych kilkanaście lat całe tu zebrane towarzystwo.

chyba zle oceniasz Legnice. Od lat jest na forum, mysle ,ze dobro kota ma ponad wszystko.

[dorota13]

Nooo ... zgłosił się aż jeden i to całkiem bez wysiłku.
Dlatego trzeba grać anielice i trzymać, by przypadkiem nie uciekł.


A tak przy okazji, na FB niejaka Agatka Wadolowska, która ma kota FIV(+) i chyba szuka dla niego towarzysza. Może warto się do niej odezwać.

Nie szkoda Wam czasu?

Dziwią mnie Wasze wpisy, bardzo dziwią.

Była deklaracja Legnicy, że chce zaadoptować Teo. Mozna przypuszczać, że kot ma szanse na dobry forumowy domek.
Prawda czy fałsz?
Zakładam, że prawda, Wy nie? Na jakiej podstawie? Zakładacie żart, złą wolę, wygłup, co konkretnie?

Potencjalny DS czyli Legnica zamilkła bez słowa wyjaśnienia.
Mozna się więc zaniepokoić - coś się stało.
Prawda czy fałsz?
Zakładam, że prawda - coś się stało, Legnica milczy. Można się niepokoić.
Zakładacie, że nic się nie stało? Że propozycja nie była poważna? Jesli tak, rozumiem, że macie ku temu przesłanki, możecie się nimi podzielić?

W kazdym razie wypadałoby cos napisać, cokolwiek. Zrezygnowałam, nie miałam zamiaru adoptować Teo, robiłam sobie jaja. Albo przeciwnie, wybaczcie, ale .... (no nie wiem, tu przyczyna).

Bez względu na to jak wygląda prawda, coś napisać trzeba, bo jakoś tak nie bardzo się robi i paskudnie wygląda.

A ja przypuszczam, że Legnica w przeciwieństwie do całej reszty ma trochę oleju i straciła ochotę na przepychanki z których nic nie wynika.
Wybaczcie, ale po tym co przeczytałam nie chciałabym adoptować Teo i mieć na głowie przez następnych kilkanaście lat całe tu zebrane towarzystwo.

chyba zle oceniasz Legnice. Od lat jest na forum, mysle ,ze dobro kota ma ponad wszystko.

Przekręcasz to co napisałam. Życzę miłej dalszej zabawy.

[vega013]

A tak przy okazji, na FB niejaka Agatka Wadolowska, która ma kota FIV(+) i chyba szuka dla niego towarzysza. Może warto się do niej odezwać.

Znaczy - jesteś w 100% pewna, że Legnica zrezygnowała z adopcji Teo i z tego powodu warto szukać innego DS? Myślę, że Legnica powinna sama o tym napisać, bo de facto blokuje kota.

[vega013]

Podrzucę wieczornie

.... i poczekasz, aż jakiś DS sam wypatrzy Teosia .

Fajny sposób szukania DS-ów

Przecież już jeden DS się zgłosił, tylko nagle zamilkł. Co radzisz - liczyć na ten DS, który się zdeklarował, czy szukać innego?

Po mojego Lalusia już 2 DS się zgłosiły i nagle zamilkły.
Czy to znaczy, że mam już go nie ogłaszać?
Czy może pisać nieskończone ilości maili do DS?
Czy szukać kontaktu przez znajomych znajomych do tych DS bo się nie odzywają?

Jak się nie odzywają to znaczy, że:
- DS zmienił zdanie, znalazł fajniejszego kota i wg mnie ma do tego prawo
- nie spodobał się DT i procedura adopcyjna
- to nie ten DS
- mogę się cieszyć, że kot jest nadal u mnie bo brak kontaktu po adopcji troszkę by mnie denerwował

Nie szkoda Wam czasu?

Przepraszam Cię bardzo, nagrywanie adopcji, a potem nagłe milczenie jest (delikatnie mówiąc) niepoważne. Legnica jest znana na forum. Ma opinię osoby odpowiedzialnej, dla której dobro kotów jest ważną sprawą. Trudno uwierzyć, że zachowałaby się tak, jak ktoś przypadkowo szukający kota, niezdecydowany i niesłowny.

[casica]

Może jest zajęta szukaniem speca od deratyzacji ... albo egzorcysty...

Jakoś przybliżysz temat? może jakaś pomoc potrzebna, deratyzacja to poważny problem.

Odpowiedź jest tu (czy nikt w tym śmiesznym wątku nie potrafi czytać ze zrozumieniem?):

Powody dla których adopcja Teo w zeszłym roku nie doszła do skutku,niestety nie pozostają między tobą a Ds,wyraźnie napisałam -zostałaś przez DS poproszona o wyniki badań moczu kota,po czym sie nie odezwałaś do ludzi.Zignorowałaś kontakt w sposób dla mnie nie dopuszczalny.
Informowałaś też DS w tym czasie ze jakis kot ci zginął,ze masz problemy z wirtualnym opiekunem Teo.

Potraktowałaś ten dom w sposób urągający wszelkim normom.Po prostu pozostawiłaś ludzi oczekujących na kontakt z twojej strony.
Tylko dla tego ze chcieli wyniki moczu kota.
Jeśli jakikolwiek forumowicz uważa że można ufać komuś,kto reprezentuje taki poziom,to jego sprawa.
Ja od momentu pierwszego pytania Zofia&Sasza o Teo,coraz bardziej jestem co najmniej zniesmaczona tym co ty oraz TWA wyprawia na tym forum:
-nie można zbytnio interesować sie kotem,o którym ktokolwiek z elyty nagle i niepodziewanie przestaje informować
-nie można pytać czy żyje,o jego stan zdrowia,miejsce przebywania
-nie można w żadnym wypadku proponować ewentualnej adopcji
-w żadnym wypadku nie wolno pytać o historię choroby kota,aktualny stan zdrowia a prośba o skany czy też choćby ksero dotychczasowych jego badań/leczenia jest odbierana (przez elytę)jako żart
-należy wypełniać i podpisywać imieniem oraz nazwiskiem wszystko co życzy sobie elyta,zadowalając się znajomością jedynie wirtualnych nicków osób wysyłających te dokumenty( umowę adopcyjną podpisuje się na tym forum z nickami,korespondencje przed adopcyjną itp.)
-pod żadnym pozorem nie wolno pytać o przewidziane warunki adopcji oraz prosić o możliwość zapoznania sie z umowa adopcyjną(i z kim do ch...ry tę umowę przyjdzie podpisać!)

Ja jeszcze o jedno nie zapytałam,jaką organizacje pro zwierzęcą/fundację Zofia&Sasza reprezentuje...bo chyba nie jest pierwszym lepszym samozwańczym nibywolontariuszem,więc jakis regulamin,określone procedury,jakieś normy zachowań w trakcie kontaktu z zainteresowanymi adopcją ludźmi ją obowiazują.No chyba że nie reprezentuje zadnej organizacji,to faktycznie,wolno amerykanka całą gęba dozwolona,jeśli tylko administarcji forum miau to nie przeszkadza.

Zmienił się tytuł tego watku.Ja chetnie odpowiem na zawarte w tytule pytanie:
Zofia&Sasza,Jek,casica,dalia,Femka i tym podobne [...] -w waszym wydaniu zawsze jest żart,kpina i hipokryzja.
Z wyrazami współczucia-Legnica.

Usunęłam obraźliwe określenie
alix76

No więc nie, tu nie ma odpowiedzi. Widzisz gdzieś stwoerdzenie
- tak, nadal chcę zaadoptować Teo
- nie, rezygnuję z adopcji Teo

Mimo najszczerszych chęci, odpowiedzi nie widzę. Jestem natomiast skłonna przychylić się do opinii, że prawdopodobnie propozycje dotyczące Teo były zwykłą hucpą, niczym więcej.
A jesli tak, to wolałabym usłyszeć to od Legnicy. Bo cywilna odwaga to bardzo istotna rzecz.

[dorota13]

Może jest zajęta szukaniem speca od deratyzacji ... albo egzorcysty...

Jakoś przybliżysz temat? może jakaś pomoc potrzebna, deratyzacja to poważny problem.

Odpowiedź jest tu (czy nikt w tym śmiesznym wątku nie potrafi czytać ze zrozumieniem?):

Powody dla których adopcja Teo w zeszłym roku nie doszła do skutku,niestety nie pozostają między tobą a Ds,wyraźnie napisałam -zostałaś przez DS poproszona o wyniki badań moczu kota,po czym sie nie odezwałaś do ludzi.Zignorowałaś kontakt w sposób dla mnie nie dopuszczalny.
Informowałaś też DS w tym czasie ze jakis kot ci zginął,ze masz problemy z wirtualnym opiekunem Teo.

Potraktowałaś ten dom w sposób urągający wszelkim normom.Po prostu pozostawiłaś ludzi oczekujących na kontakt z twojej strony.
Tylko dla tego ze chcieli wyniki moczu kota.
Jeśli jakikolwiek forumowicz uważa że można ufać komuś,kto reprezentuje taki poziom,to jego sprawa.
Ja od momentu pierwszego pytania Zofia&Sasza o Teo,coraz bardziej jestem co najmniej zniesmaczona tym co ty oraz TWA wyprawia na tym forum:
-nie można zbytnio interesować sie kotem,o którym ktokolwiek z elyty nagle i niepodziewanie przestaje informować
-nie można pytać czy żyje,o jego stan zdrowia,miejsce przebywania
-nie można w żadnym wypadku proponować ewentualnej adopcji
-w żadnym wypadku nie wolno pytać o historię choroby kota,aktualny stan zdrowia a prośba o skany czy też choćby ksero dotychczasowych jego badań/leczenia jest odbierana (przez elytę)jako żart
-należy wypełniać i podpisywać imieniem oraz nazwiskiem wszystko co życzy sobie elyta,zadowalając się znajomością jedynie wirtualnych nicków osób wysyłających te dokumenty( umowę adopcyjną podpisuje się na tym forum z nickami,korespondencje przed adopcyjną itp.)
-pod żadnym pozorem nie wolno pytać o przewidziane warunki adopcji oraz prosić o możliwość zapoznania sie z umowa adopcyjną(i z kim do ch...ry tę umowę przyjdzie podpisać!)

Ja jeszcze o jedno nie zapytałam,jaką organizacje pro zwierzęcą/fundację Zofia&Sasza reprezentuje...bo chyba nie jest pierwszym lepszym samozwańczym nibywolontariuszem,więc jakis regulamin,określone procedury,jakieś normy zachowań w trakcie kontaktu z zainteresowanymi adopcją ludźmi ją obowiazują.No chyba że nie reprezentuje zadnej organizacji,to faktycznie,wolno amerykanka całą gęba dozwolona,jeśli tylko administarcji forum miau to nie przeszkadza.

Zmienił się tytuł tego watku.Ja chetnie odpowiem na zawarte w tytule pytanie:
Zofia&Sasza,Jek,casica,dalia,Femka i tym podobne [...] -w waszym wydaniu zawsze jest żart,kpina i hipokryzja.
Z wyrazami współczucia-Legnica.

Usunęłam obraźliwe określenie
alix76

No więc nie, tu nie ma odpowiedzi. Widzisz gdzieś stwoerdzenie
- tak, nadal chcę zaadoptować Teo
- nie, rezygnuję z adopcji Teo

Mimo najszczerszych chęci, odpowiedzi nie widzę. Jestem natomiast skłonna przychylić się do opinii, że prawdopodobnie propozycje dotyczące Teo były zwykłą hucpą, niczym więcej.
A jesli tak, to wolałabym usłyszeć to od Legnicy. Bo cywilna odwaga to bardzo istotna rzecz.

Na logikę: jeżeli nic o kocie nie wiadomo, nie da się zrobić zdjęcia, nie wiadomo nawet czy żyje to co Legnica ma adoptować?

[dorota13]

A tak przy okazji, na FB niejaka Agatka Wadolowska, która ma kota FIV(+) i chyba szuka dla niego towarzysza. Może warto się do niej odezwać.

Znaczy - jesteś w 100% pewna, że Legnica zrezygnowała z adopcji Teo i z tego powodu warto szukać innego DS? Myślę, że Legnica powinna sama o tym napisać, bo de facto blokuje kota.

Jeżeli po Teo ustawiła się kolejka domków to chętnie bym skorzystała z jednego dobrego.
Mój Laluś jest bardzo podobny do Teo, też ma śliczny różowy nosek i białe skarpety. Jest młody, zdrowy i milutki, niedługo będzie po kastracji.

[anna57]

Na logikę: jeżeli nic o kocie nie wiadomo, nie da się zrobić zdjęcia, nie wiadomo nawet czy żyje to co Legnica ma adoptować?

"Na logikę"- kot istnieje, zdjęcia są na fB, Legnica chciała go zobaczyć i zaadoptować.
Gdzie jest Legnica?
Chce adoptować tego kota, czy nie.
Proste, żołnierskie pytanie.
Edit. Legnica chciała adoptować ducha kota

[anna57]

Jeżeli po Teo ustawiła się kolejka domków to chętnie bym skorzystała z jednego dobrego.

Nie ma kolejki po Teo, doskonale o ty wiesz.
Legnica ma po prostu odpowiedzieć na pytanie, czy adopcja dojdzie do skutku, czy rozmyśliła się.
Proste pytanie, prosta odpowiedz.

[dorota13]

Jeżeli po Teo ustawiła się kolejka domków to chętnie bym skorzystała z jednego dobrego.

Nie ma kolejki po Teo, doskonale o ty wiesz.

Nie wiem.
Jeżeli ktoś pisze, że kot jest "blokowany" to rozumiem, że domki czekają ale DS u Legnicy jest najlepszy.
Może zmieńcie tytuł wątku na: "Teo FIV+ - Legnica zaginęła !!!!!!" bo ten który jest, niepotrzebnie przyciąga przypadkowych czytelników takich jak ja.

[anna57]

Jeżeli po Teo ustawiła się kolejka domków to chętnie bym skorzystała z jednego dobrego.

Nie ma kolejki po Teo, doskonale o ty wiesz.

Nie wiem.
Jeżeli ktoś pisze, że kot jest "blokowany" to rozumiem, że domki czekają ale DS u Legnicy jest najlepszy.
Może zmieńcie tytuł wątku na: "Teo FIV+ - Legnica zaginęła !!!!!!" bo ten który jest, niepotrzebnie przyciąga przypadkowych czytelników takich jak ja.

Poszukiwany/poszukiwana wątek już jest, nie martw się
Kot nie jest "blokowany", nie wiem, co przez to rozumiesz.

[Aleksandra59]

No więc nie, tu nie ma odpowiedzi. Widzisz gdzieś stwoerdzenie
- tak, nadal chcę zaadoptować Teo
- nie, rezygnuję z adopcji Teo

Mimo najszczerszych chęci, odpowiedzi nie widzę. Jestem natomiast skłonna przychylić się do opinii, że prawdopodobnie propozycje dotyczące Teo były zwykłą hucpą, niczym więcej.
A jesli tak, to wolałabym usłyszeć to od Legnicy. Bo cywilna odwaga to bardzo istotna rzecz.

Na logikę: jeżeli nic o kocie nie wiadomo, nie da się zrobić zdjęcia, nie wiadomo nawet czy żyje to co Legnica ma adoptować?

I tak przy okazji czy obrzydliwym żartem ze strony Zofia&Sasza nie było żądanie zapłaty za informacje o stanie zdrowia Teo Jakoś nikt wtedy się nie zastanawiał nad tym ...

Przypomnę, że iwona66 zapłaciła - natomiast informacji o stanie zdrowia Teo brak Z obietnicy zamieszczenia zdjęć Teo Zofia&Sasza się również wycofała ........

O cywilnej odwadze tu się pisze Po czyjej stronie ma być ta cywilna odwaga Dlaczego Zofia&Sasza otwartym tekstem na tym wątku - wątku Teo - nie napisze w jakim stanie jest kot, jakie są jego ostatnie wyniki badań i może wspomni w jakich warunkach obecnie Teo mieszka Czy w tej klatce ze zdjęcia z lutego ubiegłego roku

Jak na razie Zofia&Sasza takiej informacji nie udzieliła na forum. I jeżeli takiej informacji na forum nie udzieli będę uważała, że to Zofia&Sasza robi sobie zabawę - jakoś wcześniej informacje o wynikach badań Teo były umieszczane, tylko było to dawno temu .........

I proszę nie pisać o FB - tu jest wątek Teo, nie mam obowiązku mieć konta na FB.

To są właśnie żarty jakie sobie z kota robicie - w sumie to was ten kot nie interesuje. Gdyby was interesował nie byłoby problemu z zamieszczeniem zdjęć na tym wątku - jesteście żałosne w tym co robicie pod sztandarem dbałości o dobro kota

[dorota13]

Na logikę: jeżeli nic o kocie nie wiadomo, nie da się zrobić zdjęcia, nie wiadomo nawet czy żyje to co Legnica ma adoptować?

"Na logikę"- kot istnieje, zdjęcia są na fB, Legnica chciała go zobaczyć i zaadoptować.
Gdzie jest Legnica?
Chce adoptować tego kota, czy nie.
Proste, żołnierskie pytanie.
Edit. Legnica chciała adoptować ducha kota

W tym wątku wszystko jest możliwe.
Być może ostatnie zdanie jest jedynym prawdziwym, które tu zostało napisane...

[anna57]

Aleksandro ,myślałam zawsze, że jesteś mądrą kobietą.
Doskonale wiesz o tym, że Teo mieszka w wolierze u Zośki i ma więcej metrów na kocią osobę niż koty Twoich przyjaciółek