Skrętoskłony były tylko przez chwilę, potem było już tylko leżenie plackiem na parapecie
Miki za to wykazywała dziś niezwykłą aktywność - ganiała sie z Karmelem

, z 5 razy dała mu po pysku, dwa razy po pysku dała Lakiemu a 3 razy - mnie po łapach, zrzuciła 4 razy wszystko w ławy - w tym mój nowy telefon - dwukrotnie, pół dnia skrobała pazurami w szybę balkonową domagając się wyjścia i doprowadzając mnie do szału

Pracowity dzień miała dziewczynka

- teraz spać poszła
I to wcale nie jest Prima Aprilis
Karmel zajmował się tym, co zwykle - szukaniem atrakcji
szkoda, że się weekend kończy...
