GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 02, 2012 8:25 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Bolkowo, będzie dobrze, bo co ma nie być. Tu się przypiłuje, tam dopcha a z jeszcze jednej strony dokreci i będzie jak ta lala. Nie ma to jak nówka meble w kuchni :ok: . Oto czego ja zawiszczam okrutnie :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon kwi 02, 2012 10:11 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Prawdę rzecze Bolkowa, majencjo odpuść nieco, bo zaraz tobie trzeba będzie to i owo ratować!

Megano, oczywiście, że zaraz wracamy, raz, że kotecki, dwa, że na długoterminowe mieszkanie w hotelach nas nie stać :wink: Cel: Hradec Kralove i Kutna Hora :mrgreen: :piwa:

Bolkowo, meblami się nie denerwuj. Jak już będą to je polubisz :D
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon kwi 02, 2012 10:19 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

babajaga pisze:Cel: Hradec Kralove i Kutna Hora :mrgreen: :piwa:

Mniaham :1luvu:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon kwi 02, 2012 10:32 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Bolkowa pisze:A ja siedzę na szpilkach, gwoździach itd i czekam na panów z meblami do kuchni. Jak mantrę powtarzam - zmieszczą się czy sie nie zmieszczą :?: W piątek zostałam "zaproszona" na ich obejrzenie i zapłacenie II raty. Panowie pytali czy mam jakieś uwagi techniczne. Miałam tylko jedną ale nie do wypowiedzenia głośnego - co ja wybrałam :strach: No ale tego nie da się naprawić, można było jedynie z nich zrezygnować i stracić 1/2 kwoty.
To tak jak człowiek bez wyobraźni przestrzennej i kolorów bierze się za mebowanie wirtualne :evil:
Tak więc po zainstalowaniu kuchni, o ile nie zmieni mi się stosunek do niej, na drzwiach kuchennych zawieszę okulary p/słoneczne i tylko w nich będę w tym pomieszczeniu urzędować, howgh

:strach:
No właśnie. I dlatego wcale nie chcę nic wybierać....

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2012 15:56 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Spóźniony Prima Aprilis,czyli inne wcielenie babajagusi :ryk:
http://houseofbabajaga.blogspot.com/
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pon kwi 02, 2012 16:22 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

8O
W życiu nigdy! To nie ja! Nijakiego bloga nie prowadzę!
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon kwi 02, 2012 16:35 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Dlatego jw :wink: To tak nie w Twoim guście,że aż strach...
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pon kwi 02, 2012 16:40 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

A ja się cieszę że,babajagusia odpocznie,że,Bolkowa ma nowe meble w kuchni i że,wiosna idzie tylko cosik pod górkę ma :evil:
Cieszę się również z tego że,przeżyłam pierwszą nockę w tygodniu przedświątecznym(przeżyłam-raczej przestałam :mrgreen: )
9 godzin na nogach dzieląc kartki,kartki ,kartki świąteczne......i listy,duuużo tego było 8O Mój kręgosłup-wiem że,go mam,boli jak .....a ręce 8O .....103 worki wydzielone,z tego połowa to wiązanki z kartkami i listami....boli mnie wszystko...
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 02, 2012 18:46 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Zanim babajaga odjedzie w swoich różowych trzewiczkach 8) niech nowy wątek założy na wszelki wypadek...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2012 20:15 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Megana pisze:Zanim babajaga odjedzie w swoich różowych trzewiczkach 8) niech nowy wątek założy na wszelki wypadek...

Dobrze gada :!:

Co do kuchni - jakby powiedziała moja Babcia - wszystko klapło. W środę założą blaty i laminat na ścianę, przyjadą też z jakimiś złączkami, redukcjami i innymi dodatkami - wtedy pralka ze zmywarką będą do użytku, na razie można jeno popatrzeć,.
W mikrofali podgrzaliśmy instrukcję (przeżyła) i daliśmy sobie spokój, jesteśmy techniczni inaczej i potrzebujemy czasu na przystosowanie do takich życiowych nowinek.
Gorzej meble wyglądały w warsztacie, bólu głowy i nudności z ich powodu mieć nie będę. Zobaczymy jak będzie wyglądała kuchnia w środę, w całości.
Lolek objadł panów z 1 drożdżówki, śniadania więc pilnowali. Następnie uciekł na schody (przyprowadziła go sąsiadka), jak tylko mógł to ładował się na szafki i do stawianych szafek. Głowny nadzorca, ale jakoś panowie nie narzekali :lol:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon kwi 02, 2012 22:26 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Uprzejmie donoszę, że rower skręcony i przejechany po nocy po osiedlu. Normalnie wiatr we włosach i jak to u nas mówią ino świst
A teraz idę spać. Jutro pobudka o 6:00 :roll: Nie lubię.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 03, 2012 8:00 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Ooooooooooooo, alez sie tu zadziało :)
Gratuluję rowerka, mebli i innych przyjemności dziewczynki.

A juz najbardziej ucieszyłam się, ze babajaga jedzie se do czeskich przyjaciół, a Majencja tam gdzie lubi najbardziej :mrgreen:
Miłego dnia i spokojnych świątecznych przygotowań.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 03, 2012 10:46 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Wto kwi 03, 2012 16:51 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Dzięki mamajo. Może mi tak od razu nie ukradną :wink: Czytałam, że na jednej ścieżce rowerowej w naszym mieście panowie napadłszy cyklistę przywłaszczają sobie rower i, że lepiej w tamte rejony się nie zapuszczać.

A ja przyszłam dziś z pracy i padłam jak niemowlak. Spałam ponad godzinę. Usiłuję się teraz doprowadzić do pionu ze skutkiem.... mizernym
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 03, 2012 18:16 Re: GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 4

Po cóż sie pionizować, może lepiej wypoziomowac równomiernie :mrgreen:
Proponuję wziąc coś wspierającego podawanego w szkle :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1415 gości