Diabelska ósemka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 29, 2012 11:07 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Cyzio coraz lepiej. Zdecydowanie lepiej wygląda, jest żywszy, już nie leży jak szmatka. W nocy przyszedł się do nas przytulić do łóżka :1luvu: I zjadł śniadanie!
Zaraz jedziemy do lecznicy, zobaczymy co dzisiaj mamy we krwi ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 11:09 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Cyzio :ok: :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sty 29, 2012 11:11 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Aha, wyraźną oznaką poprawy samopoczucia jest też to, że znowu zaczyna przede mną uciekać :twisted: Wraca chłopak do formy wyjściowej :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 14:49 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Kreatynina 1,59.
Mocznik 88.
:dance:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 14:56 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

:dance: :dance2: brawa dla tego Pana :dance: :dance2:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sty 29, 2012 18:05 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

No, to mam zdrowego kotka :twisted:
W trakcie sprawdzania czemu kroplówka tak wujowo schodzi (okazało się, że przestało iść w żyłę i zrobił się krwiak), Cyzio wyrwał mi się i czmychnął. Z wlewnikiem nadal podpiętym do wenflonu :twisted:
W trakcie kiedy ja łapałam butelkę, z której lało się dziurą po wyrwanym wlewniku, on zadekował się pod łóżkiem.
Potem tylko musiałam rozebrać narożnik, wydłubać kota i odczepić od niego wlewnik. Oraz wenflon, wiszący już tylko na plastrze, bo żyłę dawno opuścił był.
Zostałam obsyczana od góry do dołu.
Chyba lepiej się czuje, c'nie? :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 29, 2012 18:07 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Lepiej 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 29, 2012 19:00 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Ach, te zdrowotne molestowania :mrgreen:
Kot zdrów i miał dość :!:
Albo narożnik mu się nie podobał :roll:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 31, 2012 14:59 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Dobrze, że nie raczył był machać łapką i rozbryzgiwać naokoło ;)
U Myszy kiedyś tak było - że kot zdjął sobie oplastrowanie, nadgryzł wenflon i machał łapką.... Normalnie teksańska masakra piłą mechaniczną - tyle krwi rozchlapanej było w całej kuchni Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 31, 2012 15:57 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

No nie, krwią Cyzio nie chlapał ;)
Ale za to chodzi po domu i produkuje małe kałużki, bo nie do końca trzyma mocz. Przy okazji mam próbki do oglądania - czekamy aż zniknie krew z moczu, żeby badanie zrobić. Ale na razie jeszcze krew jest.
No i wczoraj został jeszcze komisyjnie obmacany po brzuchu przy podawaniu zastrzyków. Pęcherz miał pełen, ale zanim zaczęłam schizować z tego powodu, udowodnił, że jest drożny obsikując TŻ spodnie :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 31, 2012 18:00 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

dzielny kotek, bardzo :mrgreen:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob mar 31, 2012 17:45 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Wyciągam wątek z odmętów ;)

Tym razem o Kozie będzie.
Zafafluniło jej się wczoraj oczko.
I przy okazji czyszczenia zrobiłam jej ogólny przegląd.
Ze smutkiem odkryłam, że Koza utraciła swój słynny Kieł Bojowy.
Nawet nie wiem kiedy.
Teraz to zwykła, bezzębna kocia starowinka :(

W ogóle źle wygląda, chociaż je i wyniki ma nie najgorsze.
Schudła, skurczyła się, przestała się myć.
Mam wrażenie, że nasz wspólny czas się kończy.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 31, 2012 17:46 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Ech, Koza, bezkłowa bidulko :( . Trzymaj się dzielnie :ok: . Aleba, i tak dużo jej czasu dałaś ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon kwi 02, 2012 18:51 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Dostałam od sqpnia przepiękne fotki moich kotów. Muszę się pochwalić :D

Na początek Malucci
Obrazek

Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 02, 2012 18:58 Re: Diabelska ósemka czyli dom wariatów

Onet
Obrazek

Koza
Obrazek

Inka
Obrazek

Obrazek

I Gluś się też załapał ;)
Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 799 gości