Dorota pisze:ruda32 pisze:wiesz Iwonami miała problemy z sąsiadkami i pokazała jakieś papiery z gminy chyba o dokarmianiu i przestały jej zatruwać życie,nie wyrzucają jedzenia
Malg?
Hę?
Wiem, ze nie pojdziesz.
A moze?
Może warto


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:ruda32 pisze:wiesz Iwonami miała problemy z sąsiadkami i pokazała jakieś papiery z gminy chyba o dokarmianiu i przestały jej zatruwać życie,nie wyrzucają jedzenia
Malg?
Hę?
Wiem, ze nie pojdziesz.
A moze?
MalgWroclaw pisze:Jestem, jestem, tylko muszę przytulać dużą, bo zaraz się wydrapie.
Fasolka
Podjęłam pewne kroki. Nie wróciłam z podwórka i nie zaczęłam tylko płakać. To znaczy: płakać zaczęłam, owszem, ale od razu napisałam do życzliwego człowieka, który obiecał pomoc.
I teraz muszę działać dalej.
"Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj" - Winston Churchill
duża
MalgWroclaw pisze:Jestem, jestem, tylko muszę przytulać dużą, bo zaraz się wydrapie.
Fasolka
puszatek pisze:cześć Fasolek![]()
ale się smutno zaczęłoduża nie pozwoliła mi się przywitać dopóki nie przeczyta
trzymam łapki aby twoja duża była silna i nie dała się![]()
Figusia
MalgWroclaw pisze:Przypomniało mi się, jak znajoma na spotkaniu publicznym (bardzo publicznym) opowiadała głośno, czym można się zarazić od kotów. Spojrzała na mnie (mam "plastyczną" twarz, nie potrafię niczego ukryć i każde uczucie widać od razu) i powiedziała, ku mojemu niebotycznemu zaskoczeniu: "wiem, wiem, od ludzi to się można zarazić głupotą".
iwcia pisze:MalgWroclaw pisze:Przypomniało mi się, jak znajoma na spotkaniu publicznym (bardzo publicznym) opowiadała głośno, czym można się zarazić od kotów. Spojrzała na mnie (mam "plastyczną" twarz, nie potrafię niczego ukryć i każde uczucie widać od razu) i powiedziała, ku mojemu niebotycznemu zaskoczeniu: "wiem, wiem, od ludzi to się można zarazić głupotą".
Małgosiu, mam nadzieję, że się nie zbliżałaś do tej znajomej, jeszcze byś się zaraziła
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 23 gości